pope

Diecezja Rzeszowska

Komentarze do czytań mszalnych - 4 Tydzień Wielkiego Postu, Rok B

Szkoła

SŁOWA BOŻEGO

Poniedziałek : 12 marca 2018

Temat:   Uzdrawiająca miłość Boga

(Iz 65,17-21 : Biblia Tysiąclecia)

 

                       (17) Albowiem oto Ja stwarzam nowe niebiosa i nową ziemię;

nie będzie się wspominać dawniejszych dziejów ani na myśl one nie przyjdą.

(18) Przeciwnie, będzie radość i wesele na zawsze z tego, co Ja stworzę; bo oto Ja uczynię z Jerozolimy wesele i z jej ludu - radość. (19) Rozweselę się z Jerozolimy i rozraduję się z jej ludu. Już się nie usłyszy w niej odgłosów płaczu ni krzyku narzekania. (20) Nie będzie już w niej niemowlęcia, mającego żyć tylko kilka dni, ani starca, który by nie dopełnił swych lat; bo najmłodszy umrze jako stuletni, a nie osiągnąć stu lat będzie znakiem klątwy. (21) Zbudują domy i mieszkać w nich będą, zasadzą winnice i będą jedli z nich owoce. 

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

  • Czy nie chciałbyś żyć w mieście opisanym w dzisiejszym czytaniu?
  • Mieście, gdzie panuje radość i szczęście?
  • Gdzie przyszłość zawsze przedstawia się w jasnych barwach, a przeszłość nie ma już nad nami mocy?

Nasza pamięć bywa wypełniona bolesnymi wspomnieniami z przeszłości. Zmagamy się                      z przebaczeniem tym, którzy nas skrzywdzili. Próbujemy przebaczyć sami sobie. Nagromadzone wspomnienia budzą bolesne emocje, sprawiając, że wciąż tkwimy                          w przeszłości jak w pułapce.

Prorok Izajasz zapewnia nas dziś jednak, że wcale nie musi tak być.

Obiecuje, że Bóg stworzy nowe niebo – tak wspaniałe, że w naszych pełnych zachwytu sercach nie będzie już miejsca na rozpamiętywanie przeszłości. Już dziś możemy zacząć doświadczać takiego uzdrowienia pamięci, ponieważ Bóg, w przeciwieństwie do nas, nie koncentruje się na naszych upadkach.

On patrzy na wszystko przez pryzmat miłosierdzia. Bóg jest gotów uzdrawiać twoje wspomnienia – zarówno te dotyczące krzywd wyrządzonych przez ciebie innym, jak i krzywd wyrządzonych tobie. Jednak to uzdrowienie nie ma charakteru amnezji – bolesne wspomnienia nie znikają w mgnieniu oka.

Bóg uczy nas patrzeć na nie oczami Chrystusa, pomaga nam widzieć je w kontekście Jego planu, którego celem jest odnowa wszystkiego. Nie dzieje się to w ciągu jednej nocy. Uzdrowienie wewnętrznych zranień, zwłaszcza głębokich, zawsze wymaga czasu. Ale dla Boga nie jest to przeszkodą. On jest nieskończenie cierpliwy.

Oto jak możesz otworzyć się na Jego uzdrawiającą miłość.

Więcej Komentarza:

http://www.prezentek.edu.pl/index.php/krag-biblijny

 

 

 

Szkoła

SŁOWA BOŻEGO

                    Wtorek : 13 marca 2018

                                                     Temat:   Nasza relacja z Jezusem

 

(J 5, 1-16   :Biblia Tysiąclecia)

(1)Potem nastąpiło święto żydowskie i Jezus udał się do Jerozolimy(2) W Jerozolimie zaś znajduje się sadzawka Owcza, nazwana po hebrajsku Betesda, zaopatrzona w pięć krużganków. (3) Wśród nich leżało mnóstwo chorych: niewidomych, chromych, sparaliżowanych, /którzy czekali na poruszenie się wody. (4) Anioł bowiem zstępował w stosownym czasie i poruszał wodę. A kto pierwszy wchodził po poruszeniu się wody, doznawał uzdrowienia niezależnie od tego, na jaką cierpiał chorobę/.

(5) Znajdował się tam pewien człowiek, który już od lat trzydziestu ośmiu cierpiał na swoją chorobę. (6)Gdy Jezus ujrzał go leżącego i poznał, że czeka już długi czas, rzekł do niego:

Czy chcesz stać się zdrowym?

(7) Odpowiedział Mu chory: Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki, gdy nastąpi poruszenie wody. Gdy ja sam już dochodzę, inny wchodzi przede mną. (8) Rzekł do niego Jezus: Wstań, weź swoje łoże i chodź!(9) Natychmiast wyzdrowiał ów człowiek, wziął swoje łoże i chodził. Jednakże dnia tego był szabat. (10) Rzekli więc Żydzi do uzdrowionego: Dziś jest szabat, nie wolno ci nieść twojego łoża. (11) On im odpowiedział: Ten, który mnie uzdrowił, rzekł do mnie: Weź swoje łoże                    i chodź. (12) Pytali go więc: Cóż to za człowiek ci powiedział: Weź                            i chodź? (13) Lecz uzdrowiony nie wiedział, kim On jest; albowiem Jezus odsunął się od tłumu, który był w tym miejscu. (14) Potem Jezus znalazł go w świątyni i rzekł do niego: Oto wyzdrowiałeś. Nie grzesz już więcej, aby ci się coś gorszego nie przydarzyło. (15) Człowiek ów odszedł i doniósł Żydom, że to Jezus go uzdrowił.

 

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

                                 Czy wiesz, że św. Jan opisuje tylko siedem cudów Jezusa?

To niedużo, ale za to ich znaczenie jest niezmiernie bogate. Jan nazywa je „znakami”, gdyż każdy z nich prowadzi ludzi do wiary w Jezusa.

Ściśle mówiąc, każdy, z wyjątkiem jednego. Znak opisany w dzisiejszej Ewangelii nie wydaje się mieć większego duchowego znaczenia dla człowieka, którego dotyczy.

Zachowuje się on w sposób zupełnie inny, niż moglibyśmy oczekiwać.

vPo pierwsze, kiedy Jezus pyta go, czy chce wyzdrowieć, mężczyzna wcale nie odpowiada entuzjastycznym: „Oczywiście!”, tylko zaczyna się skarżyć: „Panie, nie mam człowieka, aby mnie wprowadził do sadzawki” (J 5,7).

vKiedy następnie Jezus uzdrawia mężczyznę, ten po prostu bierze swoje nosze                        i odchodzi (J 5,9). Nie zatrzymuje się, by podziękować Jezusowi, ani nie opowiada nikomu, co mu się przydarzyło. Po prostu idzie swoją drogą.

vZatrzymany przez przywódców religijnych, którzy zarzucają mu łamanie Prawa przez dźwiganie noszy w dzień szabatu, mężczyzna uchyla się od wszelkiej odpowiedzialności, mówiąc, że czyni tak na polecenie Tego, który go uzdrowił                  (J 5,11). Nie mówi, że jest to ktoś absolutnie wyjątkowy. Nie okazuje dla Niego ani podziwu, ani zwykłej wdzięczności za uzdrowienie. Podaje zaledwie tyle faktów, by móc zrzucić na Niego odpowiedzialność.

Więcej Komentarza:

http://www.prezentek.edu.pl/index.php/krag-biblijny

 

 

Szkoła

SŁOWA BOŻEGO

Środa 14 marca 2018  

Temat:   Rozmawiaj z Panem

         (Iz 49,8-15: Biblia Tysiąclecia)

(8) Tak mówi Pan: Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię,  w dniu zbawienia przyjdę ci z pomocą. A ukształtowałem cię i ustanowiłem przymierzem dla ludu, aby odnowić kraj, aby rozdzielić spustoszone dziedzictwa, (9) aby rzec więźniom: Wyjdźcie na wolność! marniejącym w ciemnościach: Ukażcie się! Oni będą się paśli przy wszystkich drogach, na każdym bezdrzewnym wzgórzu będzie ich pastwisko. (10) Nie będą już łaknąć ni pragnąć, i nie porazi ich wiatr upalny ni słońce, bo ich poprowadzi Ten, co się lituje nad nimi, i zaprowadzi ich do tryskających zdrojów. (11) Wszystkie me góry zamienię na drogę, i moje gościńce wzniosą się wyżej. (12) Oto ci przychodzą z daleka, oto tamci z Północy i z Zachodu, a inni z krainy Sinitów. (13)Zabrzmijcie weselem, niebiosa! Raduj się, ziemio! Góry, wybuchnijcie radosnym okrzykiem! Albowiem Pan pocieszył swój lud, zlitował się nad jego biednymi(14) Mówił Syjon:

Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał.

(15)Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie.

 

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

Trudno wyobrazić sobie mocniejsze zapewnienia o miłości niż te, które kieruje do swego ludu Bóg w dzisiejszym pierwszym czytaniu.

 

Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu, ta, która kocha syna swego łona? A nawet gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie”                      (Iz 49,15).

            Cały tekst jest wielkim wezwaniem do radości, Bożą obietnicą pocieszenia, odnowy, odbudowania tego, co zostało zniszczone.

  • Dlaczego lud izraelski, mając takiego Boga, miałby skarżyć się, że został przez Niego opuszczony?

Otóż w momencie, gdy prorok kieruje do Izraelitów te słowa, znajdują się oni w trudnej sytuacji. Zostali uprowadzeni do Babilonu, od wielu już lat żyją na obcej ziemi i nic nie zapowiada, by miało się to skończyć. Do czego zresztą mieliby wracać, gdyby nawet im pozwolono? W oczach pozostał im obraz zgliszcz zniszczonej Jerozolimy. Życie nigdy już nie będzie takie samo; coś skończyło się bezpowrotnie.

Wielu z nas boryka się z jakąś trudną sytuacją, może nawet powoli tracąc nadzieję na jej poprawę. Rozumiemy, co czuli Izraelici, mówiąc: „Pan mnie opuścił, Pan o mnie zapomniał”, gdyż sami mamy ochotę wołać to samo.

To właśnie do nas odnosi się proroctwo Izajasza:

Gdy nadejdzie czas mej łaski, wysłucham cię, w dniu zbawienia przyjdę ci  z pomocą” (Iz 49,8).

Bóg jest. Pamięta o nas.

Zainterweniuje w czasie, który wybierze Jego mądrość. A do tego momentu ani na chwilę nie wypuszcza nas ze swoich rąk.

Rozmawiaj z Panem o trudnych sytuacjach w twoim życiu.

 

Więcej Komentarza:

http://www.prezentek.edu.pl/index.php/krag-biblijny

 

 

 

Szkoła

SŁOWA BOŻEGO

Czwartek : 15 marca 2018

Temat:   Znaki obecności Bożej

(J 5,31-47:   Biblia Tysiąclecia)

(31)Gdybym Ja wydawał świadectwo o sobie samym, sąd mój nie byłby prawdziwy(32) Jest przecież ktoś inny, kto wydaje sąd o Mnie; a wiem, że sąd, który o mnie wydaje, jest prawdziwy. (33) Wysłaliście poselstwo do Jana i on dał świadectwo prawdzie. (34) Ja nie zważam na świadectwo człowieka, ale mówię to, abyście byli zbawieni. (35) On był lampą, co płonie i świeci, wy zaś chcieliście radować się krótki czas jego światłem. (36) Ja mam świadectwo większe od Janowego. Są to dzieła, które Ojciec dał Mi do wykonania; dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał. (37)Ojciec, który Mnie posłał, On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza; (38) nie macie także słowa Jego, trwającego w was, bo wyście nie uwierzyli w Tego, którego On posłał. (39)Badacie Pisma, ponieważ sądzicie, że w nich zawarte jest życie wieczne:

to one właśnie dają o Mnie świadectwo.

(40) A przecież nie chcecie przyjść do Mnie, aby mieć życie. (41) Nie odbieram chwały od ludzi, (42) ale wiem o was, że nie macie w sobie miłości Boga. (43)Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli. (44) Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?(45) Nie mniemajcie jednak, że to Ja was oskarżę przed Ojcem. Waszym oskarżycielem jest Mojżesz, w którym wy pokładacie nadzieję.(46) Gdybyście jednak uwierzyli Mojżeszowi, to byście i Mnie uwierzyli. O Mnie bowiem on pisał. (47) Jeżeli jednak jego pismom nie wierzycie, jakżeż moim słowom będziecie wierzyli?

 

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

 

Wyobraź sobie, że żyjesz w Palestynie na początku I wieku.

  • Czy uwierzyłbyś, że Jezus jest Synem Bożym? Prawdopodobnie szukałbyś jakichś dowodów.

W dzisiejszej Ewangelii

 

                 Jezus wskazuje słuchaczom na dowody swojej Boskości, które nazywa „znakami”. Wymienia ich cztery:

  1. świadectwo ludzkie,
  2. cuda,
  3. potwierdzenie Ojca
  4. i Pismo Święte.

Szczerze mówiąc, my także często potrzebujemy znaków, które mogłyby umocnić naszą wiarę. I Bóg wciąż nam je daje. On zawsze gotów jest umacniać w nas wiarę w to, że Jezus jest Synem Bożym, że z miłości do nas oddał swoje życie na krzyżu i ofiarował nam życie wieczne.

Bóg wciąż daje nam znaki swojej obecności.

Widzimy je podczas każdej Mszy świętej – w jej uczestnikach, w naszej własnej miłości do Pana, a przede wszystkim w liturgii słowa i liturgii eucharystycznej. Ale Bóg daje nam je także poza Mszą świętą, w zwyczajnych wydarzeniach codziennego życia. Wystarczy otworzyć oczy, a Duch pomoże nam je zobaczyć.

 

Więcej Komentarza:

http://www.prezentek.edu.pl/index.php/krag-biblijny

 

 

 

Szkoła

SŁOWA BOŻEGO

                           Piątek : 16 marca 2018

Temat:   Nie bój się spojrzeć na krzyż

(Mdr 2,1a.12-22: Biblia Tysiąclecia)

(1) Mylnie rozumując, mówili sobie: Nasze życie jest krótkie i smutne.

(12)Zróbmy zasadzkę na sprawiedliwego, bo nam niewygodny: sprzeciwia się naszym sprawom, zarzuca nam łamanie prawa, wypomina nam błędy naszych obyczajów. (13) Chełpi się, że zna Boga, zwie siebie dzieckiem Pańskim. (14) Jest potępieniem naszych zamysłów,

sam widok jego jest dla nas przykry,

(15) bo życie jego niepodobne do innych i drogi jego odmienne. (16) Uznał nas za coś fałszywego i stroni od dróg naszych jak od nieczystości. Kres sprawiedliwych ogłasza za szczęśliwy i chełpi się Bogiem jako ojcem. (17) Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu. (18)Bo jeśli sprawiedliwy jest synem Bożym, Bóg ujmie się za nim i wyrwie go z ręki przeciwników(19) Dotknijmy go obelgą i katuszą, by poznać jego łagodność i doświadczyć jego cierpliwości. (20) Zasądźmy go na śmierć haniebną, bo - jak mówił - będzie ocalony. (21) Tak pomyśleli - i pobłądzili, bo własna złość ich zaślepiła. (22) Nie pojęli tajemnic Bożych, nie spodziewali się nagrody za prawość i nie docenili odpłaty dusz czystych. (23)Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka - uczynił go obrazem swej własnej wieczności(24) A śmierć weszła na świat przez zawiść diabła i doświadczają jej ci, którzy do niego należą. 

 

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas”

Czy znasz kogoś, kto tak świetnie radzi sobie w życiu, że po prostu nie jesteś w stanie na to patrzeć? Finanse? Zero problemów. Dzieci? Wszystkie co do jednego wzorowi uczniowie o nienagannych manierach. Wygląd? Idealnie zadbana fryzura i ani kilograma nadwagi. Mieszkanie? Urządzone ze smakiem i zawsze wysprzątane jak na święta.

Wszystko to uświadamia nam boleśnie nasze własne niedociągnięcia i sprawia, że czujemy się beznadziejnie.

Powyższy przykład wyjaśnia do pewnego stopnia reakcję ludzi, o których mowa                     w pierwszym czytaniu, na widok żyjącego wśród nich „sprawiedliwego” (Mdr 2,12). Ponieważ nie byli w stanie mu dorównać, z zawiści postanowili się go pozbyć, aby już dłużej samą swoją obecnością nie przypominał im o ich słabościach.

Wkraczamy w końcową fazę Wielkiego Postu.

W kolejnych dniach zobaczymy, jak nad Jezusem zbierają się czarne chmury i wszystko powoli zmierza w kierunku krzyża. Widzimy, jak Jezus przyjmuje swój los z pokorą i heroizmem. Stawia czoło swoim prześladowcom jak doskonały Sługa Pański, o którym prorok mówił, że „nie będzie wołał ni podnosił głosu, nie da słyszeć krzyku swego na dworze” (Iz 42,2).

Więcej Komentarza:

http://www.prezentek.edu.pl/index.php/krag-biblijny

 

 

 

Szkoła

SŁOWA BOŻEGO

                          Sobota : 17 marca 2018  

(J 7,40-53: Biblia Tysiąclecia)

(40) A wśród słuchających Go tłumów odezwały się głosy: Ten prawdziwie jest prorokiem. (41) Inni mówili: To jest Mesjasz. Ale - mówili drudzy - czyż Mesjasz przyjdzie z Galilei? (42)Czyż Pismo nie mówi, że Mesjasz będzie pochodził z potomstwa Dawidowego i z miasteczka Betlejem?  (43) I powstało w tłumie rozdwojenie z Jego powodu. (44) Niektórzy chcieli Go nawet pojmać, lecz nikt nie odważył się podnieść na Niego ręki. (45) Wrócili więc strażnicy do arcykapłanów i faryzeuszów, a ci rzekli do nich: Czemuście Go nie pojmali? (46) Strażnicy odpowiedzieli:

Nigdy jeszcze nikt nie przemawiał tak, jak ten człowiek przemawia.

(47) Odpowiedzieli im faryzeusze: Czyż i wy daliście się zwieść? (48) Czy ktoś ze zwierzchników lub faryzeuszów uwierzył w Niego? (49) A ten tłum, który nie zna Prawa, jest przeklęty. (50) Odezwał się do nich jeden spośród nich, Nikodem, ten, który przedtem przyszedł do Niego:(51) Czy Prawo nasze potępia człowieka, zanim go wpierw przesłucha, i zbada, co czyni? (52) Odpowiedzieli mu: Czy i ty jesteś z Galilei? Zbadaj, zobacz, że żaden prorok nie powstaje z Galilei(53) I rozeszli się - każdy do swego domu. 

 

Medytacja z miesięcznika: „Słowo wśród nas

  • Czy kiedykolwiek próbowałeś kłócić się z człowiekiem w mundurze? Żołnierze i policjanci nie dają się łatwo zbić z tropu. Mają do wykonania określone zadanie i muszą je wypełnić.

Jednak strażnicy świątynni, którym polecono pojmać Jezusa, nie byli w stanie tego zrobić. Nie wiedzieli, kim jest ten Nauczyciel, ale Jego słowa trafiły im prosto do serca. Czuli, że mają do czynienia z najwyższym autorytetem – kimś, kogo należy traktować na serio. Niestety, przełożeni nie podzielali ich zachwytu, sądzili, że to oni znają prawdę.                A przecież gdyby posłuchali nauki Jezusa, być może byliby zmuszeni przyznać się do błędu. Pokorne słowa prostych żołnierzy nie były w stanie ich poruszyć. Nawet Nikodem, jeden z faryzeuszy, nie potrafił ich przekonać.

W rezultacie niewinny człowiek, Syn Boży, miał zostać skazany na śmierć wskutek fałszywych zarzutów.

  • Kto z nas od czasu do czasu nie zamyka się na prawdę?

vMoże bliska osoba skrytykowała naszą wypowiedź czy zachowanie, ale my puściliśmy to mimo uszu, nie chcąc przyznać się do błędu.

vMoże niechęć, zazdrość czy zawiść wobec kogoś sprawiła, że nie byliśmy w stanie dostrzec jego dobrych cech lub tego, jak bardzo zależy mu na naszej akceptacji.

vA może spotkaliśmy kogoś, kto zbytnio różnił się od nas, i natychmiast wyłączyliśmy go z grona znajomych, nie dając mu najmniejszej szansy.

Trudno jest zauważyć własne błędy, jeśli pokładamy ufność głównie w sobie samych. Nikt nie lubi być konfrontowany ze swoimi grzechami i słabością. Jednak stanięcie w prawdzie nie powinno nas zniechęcać, lecz przeciwnie, budować.

Pozwalając Duchowi Świętemu oświecić ciemne zakamarki naszego serca, mamy szansę stawić czoło własnym słabościom przez skruchę i nawrócenie.

Tu właśnie zaczyna się proces uzdrowienia naszych serc.

       Więcej Komentarza:

http://www.prezentek.edu.pl/index.php/krag-biblijny