Na sobotę II tyg. wlk.postu (23.02.2008)

Pragnął on napełnić
swój żołądek strąkami,
którymi żywiły się świnie,
lecz nikt mu ich nie dawał.

Łk 15, 16 – ewangelia mszalna

W ten sposób Jezus w swej przypowieści opisuje sytuację młodszego syna (marnotrawnego), który odszedł z domu ojca.

Chęć jedzenia pożywienia razem ze świniami jest wyrazem skrajnej nędzy i strasznego głodu. Świadczy też o wielkim poniżeniu, świnia bowiem dla Izraelity to zwierzę nieczyste. Obraz odmalowany w przypowieści przez Jezusa musiał napawać słuchaczy odrazą. Można zatem powiedzieć, że marnotrawny syn znalazł się na dnie.
Przyczyna takiego stanu rzeczy opisana jest na początku przypowieści: Młodszy syn prosi ojca o przysługującą mu część majątku, aby następnie wyjechać w dalekie strony. Proszenie ojca o spadek jeszcze za jego życia było czymś niespotykanym i mogło brzmieć jako bunt i życzenie śmierci dla niego. Syn marnotrawny odrzuca więc miłość i opiekę ojca, aby żyć na własną rękę.
Nie ulega wątpliwości, że Jezus mówi tu o każdym grzeszniku. U źródeł każdego grzechu stoi bunt wobec porządku ustalonego przez Ojca i chęć życia po swojemu – z wykorzystaniem wszystkich otrzymanych darów. Zawsze prowadzi to jednak do dramatu.

„Nie karć mnie, Panie, w Twoim gniewie i nie karz mnie w Twej zapalczywości!” (Ps 38, 2)

ks. Grzegorz Domański