Homilia na XXVI Niedzielę Zwykłą „B” (29.09.2012)

ks. Piotr Kot

O rywalizacji niezdrowej dla Boga

Kardynał Basil Hume w jednym ze swoich pism dzieli się bardzo trafnym spostrzeżeniem: „Skoro każdy człowiek stworzony jest na obraz i podobieństwo Boga, to każdy może powiedzieć o Bogu coś, czego nie wie nikt inny. To sprawia, że słucham każdego uważnie, ponieważ każdy może powiedzieć mi coś, co tylko on wie i czego nie usłyszę od nikogo innego“. Patrząc na świat można w nim dostrzec wiele przejawów działania Ducha Pana. Nikt i nic nie ogranicza Boga. Z tego powodu do relizacji swoich planów czasami posługuje się On ludźmi, którzy w żaden sposób sobie na to nie zasługują. Jednak „zasługiwanie“ nie jest najistotniejszą kategorią pedagogii Bożego działania. Dzięki temu nikt nie może zawłaszczyć Boga jedynie dla siebie i powiedzieć: „Tylko ja mam monopol na przekazywanie łaski“. Duch Boży jest poza przestrzenią kontrolowaną przez „ludzkie radary“.

1. Czy jesteś zazdrosny rzeczywiście o moje sprawy?

Powyższe pytanie stanowi centralny punkt narracji z Księgi Liczb i obnaża ukryte zamiary Jozuego, który kierując się „dobrą intencją“ próbuje wymusić na Mojżeszu zakaz prorokowania przez Eldada i Medada nie należących do „grupy zaufanych“. Mojżesz jednak nie pozwala się zwieść i bardzo szybko odkrywa sens słów ukryty w słodkim głosie Jozuego. „Czyżbyś rzeczywiście był zazdrosny ze względu na mnie?“ – pyta ironicznie Mojżesz – „a może tobie chodzi o dobro Stwórcy przemawiającego ich ustami?“ W tekście hebrajskim autor natchniony odwołuje się do bardzo negatywnej cechy człowieka i określa stan Jozuego jako zawiść mającą swe źródło w rywalizacji o czyjeś względy. Tak więc w głosie Jozuego nie ma śladu troski o dobro Mojżesza, czy też o sprawy Boże. Jozue zwyczajnie traci kontrolę nad własną emocjonalnością i pozwala kierować się egoizmowi i pysze. W tym jednym momencie osobisty interes bierze górę nad obiektywnym dobrem.

2. Nie zawłaszczać Ducha

Podobną próbę „zawłaszczenia Boga“ podejmują uczniowie Jezusa. Apostołowie widząc ludzi nie należących do grona „zaufanych Jezusa“, a naśladujących działalność uczniów, próbują związać im ręce. Zamiast koncentrować się na swojej misji, która i tak przekracza ich siły oraz predyspozycje duchowo-moralne, uczniowie Pana próbują „okopać zajęte pozycje“ i jedynie sobie zagwarantować monopol na rozdawanie zbawczej łaski. Taki ekskluzywizm jest jednak bardzo niebezpieczny i sprzeciwia się naturze Boga, który jest nieskrępowany w wyborze „narzędzi“ swojego działania. Jezus natychmiast zmienia perspektywę i mówi do uczniów: „Nie do was należy wyznaczanie Bogu sposobów działania. On jest wolny w swoich decyzjach. Wy zajmijcie się sobą i przygotujcie jak najlepiej siebie samych do wspaniałej i wielkiej misji, do której zostaliście powołani!“

3. Aplikacja

  1. Dzisiejsze czytania każą nam zastanowić się nad tym, czy potrafimy cieszyć się ze świętości innych. Czy nie odczuwamy zazdrości, gdy widzimy obok nas ludzi wyposażonych w różnorakie dary Ducha.

  2. Kolejne pytanie dotyczy autoformacji. Jezus w drodze wychowuje uczniów do odpowiedzialności za misję ewangelizacyjną i wskazuje, że jej skuteczność zależy w dużej mierze od ich doskonałości. Na czym koncentrujemy większą uwagę w codziennym życiu, na tropieniu i wykorzenianiu własnych wad, czy też na niezdrowym konkurowaniu z innymi?