Homilia na III Niedzielę Wielkanocną „A” (08.05.2011)

Ks. Artur Malina

Wspierający naszą wiarę

Beatyfikacja ubiegłej niedzieli to nie jakaś nagroda dla wyniesionego na ołtarze, lecz dar dla gromadzących się przed ołtarzem. Na znaczenie tego daru wskazuje słowo Boże tegorocznej Niedzieli Biblijnej. Jej wszystkie trzy czytania odnoszą się bowiem do pierwszego Apostoła.

1. „Posłuchajcie uważnie mych słów”

Obraz Apostoła z pierwszego czytania kontrastuje ze scenami ukazującymi jego postawę na końcu Ewangelii. Choć wszystkie cztery Ewangelie podkreślają jego prymat w najważniejszych wydarzeniach oraz dokonaną w nim przemianę , to jednak kontrast jest najbardziej widoczny w zestawieniu ksiąg napisanych przez tego samego autora: Ewangelii św. Łukasza oraz Dziejów Apostolskich.

Od Piotra Jezus rozpoczyna powoływanie uczniów, a on pierwszy podąża za powołującym. Na ten prymat wskazują zgodnie Ewangeliści, umieszczając jego imię zawsze na pierwszym miejscu. Prymat Apostoła potwierdza się zarówno w jego pozytywnej, jak i w negatywnej postawie: Piotr aktywnie występuje przeciwko aresztującym Jezusa; tylko on idzie za Nim aż do dziedzińca arcykapłana; jego zaparcie się Jezusa nie tylko reprezentuje upadek wszystkich uczniów, ale także go w pewien sposób prowokuje. Przedstawiając odbudowę kręgu Dwunastu, Ewangeliści wskazują na Piotra. Wprawdzie przed swoją męką i śmiercią Jezus zapowiada spotkanie ze wszystkimi uczniami w Galilei, a kobiety przybyłe do grobu się dowiadują, że radosna nowina o zmartwychwstaniu ma być niezwłocznie zaniesiona uczniom, to jednak wymienione jest wyraźnie tylko imię Piotra (Mk 16,7). Tak też jest w pierwszym czytaniu, którego początek wyróżnia tylko jednego Apostoła: „w dzień Pięćdziesiątnicy stanął Piotr razem z Jedenastoma”.

W Dziejach Apostolskich Piotr kieruje pierwsze słowa do swoich rodaków. Charakterystyka jego mowy wskazuje na odwagę: „przemówił donośnym głosem”. Ten sam zwrot (dosłownie: „podnieść głos”) pojawia się w Biblii, gdy wprowadza wypowiedzi, które wyrażają zdecydowane przekonania przemawiających. Wygłoszone przez Jotama oskarżenie skierowane przeciw biorącym udział w zabiciu jego braci ma identyczną formę: „Podniósłszy głos, tak do nich zawołał: Posłuchajcie mnie, mnie możni Sychem” (Sdz 9,7). Podobieństwo między tymi dwoma wystąpieniami jest jednak tylko częściowe. Podczas gdy desperacja Jotama rodzi się z bezsilnego bólu po nagłej śmierci siedemdziesięciu braci, wystąpienie Piotra nie jest pozbawionym nadziei oskarżeniem rodaków o zabicie Mesjasza.

2. „Wykupieni drogocenną krwią Chrystusa”

W mowie Piotra przeciwstawione są dwa działania: pozornie definitywne działania przeciwników Jezusa, którzy doprowadzają do Jego egzekucji, oraz ostateczna interwencja Boga, który przez wskrzeszenie Syna zupełnie niweczy ich wysiłki. W drugim czytaniu słyszymy słowa Apostoła o niezmiennej już wartości połączenia tych dwóch kontrastujących działań: „Zostaliście wykupieni nie czymś przemijającym, ale drogocenną krwią Chrystusa”.

Piotr w ten sposób pisze o wartości krwi Chrystusa, ponieważ zna już jej skuteczność w swoim własnym życiu. Również Łukasz uwydatnia rolę ofiary Jezusa w przemianie dokonanej w życiu Apostoła. Podczas ostatniej wieczerzy Apostoł usłyszał: „Szymonie, Szymonie, oto szatan domagał się, żeby was przesiać jak pszenicę Ja prosiłem za tobą, żeby nie ustała twoja wiara. Ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci” (Łk 22,31-32). Prośba zostaje przyjęta przez Ojca razem z doskonałą ofiarą Syna. W połączeniu ostrzeżenia z obietnicą objawia się paradoks wyboru i misji Apostoła. Pomimo kruchej wiary Apostoł otrzymuje zadanie wzmacniania braci. Rola tym ważniejsza, im trudniejsze czasy.

Podobne zadanie wcześniej wypełniał inny biblijny Szymon. Księga pochodząca z okresu prześladowań wyznawców Boga Izraela wychwala zasługi Szymona Machabeusza, wybitnego przywódcy żydowskiego ruchu oporu przeciwko hellenizacji judaizmu: „On utwierdził wszystkich słabych ze swojego ludu” (1 Mch 14,14). Starotestamentalny Szymon był oparciem dla ludu dźwigającego się z upadku, wzmocnieniem dla narodu odzyskującego religijną i polityczną wolność.

3. „Ukazał się Szymonowi”

Radosne wyznanie Jedenastu zgromadzonych w Jerozolimie o ukazaniu się zmartwychwstałego Jezusa odpowiada całości tzw. podwójnego dzieła Łukaszowego. Ewangelia i Dzieje Apostolskie podkreślają prymat Piotra podczas przełomowych wydarzeń w życiu pierwotnego Kościoła, dlatego nie dziwi, że właśnie on jest pierwszym spośród Apostołów, który widzi Zmartwychwstałego. Łukasz opowiada, że to on przejmuje inicjatywę w sprawie wyznaczenia następcy Judasza. Dzisiaj słyszeliśmy, że przemawia w dzień Pięćdziesiątnicy. Jego działalność w Jerozolimie spotyka się z prześladowaniami od samego początku. Dzięki jego aktywności poza Jerozolimą wyjście dobrej Dobry Nowiny poza krąg żydowskich adresatów zostaje uznane przez przełożonych Kościoła w stolicy judzkiej. To Piotr zabiera decydujący głos na soborze Kościoła jerozolimskiego, który jeszcze szerzej otwiera się na chrześcijan pochodzenia pogańskiego.

Nie przez zbieg okoliczności politycznych Piotr i jego następcy mają taką rolę w całym Kościele. Stało się tak z wyboru dokonanego przez Jezusa, który był wysłany przez Boga Ojca. Stało się tak dzięki temu, że wskrzeszony przez Boga Syn ukazał się Szymonowi oraz jemu powierzył zadanie umacniania w wierze jego braci i sióstr. Nawet odejście Apostoła i jego kolejnych następców nie przerywa tego zadania. Dzieje się tak nie tylko dzięki nieprzerwanej sukcesji kolejnych papieży, lecz także dzięki temu, że wielu z nich uczestniczy we wspólnocie świętych. W owocach spotkania Zmartwychwstałego i Jego uczniów mamy udział także my.

Znacząca zmiana w liturgii jest znakiem powołania Kościoła pielgrzymującego do wspólnoty świętych. Jak od dnia odejścia Papieża do domu Ojca przestaliśmy wymieniać jego imię w modlitwie eucharystycznej przed imieniem biskupa miejsca, a od konklawe zaczęliśmy modlić się za jego następcę, tak od ubiegłej niedzieli imię Jana Pawła II może pojawiać się wśród innych imion wyniesionych na ołtarze. To cel drogi wyznaczonej przez Boga i wskazanej wszystkim tym, którzy może na początku są zagubieni, jak uczniowie idący do Emaus, ale starają się podążać za Jego Synem, aby w końcu znaleźć się w domu Ojca ze wszystkimi świętymi.