Homilia na XXVI Niedzielę Zwykłą „A” (25.09.2011)

Ks. K. Bardski

WINNICA I OPAMIĘTANIE

1. Idź dzisiaj i pracuj w winnicy

Dla słuchaczy Jezusa - arcykapłanów i starszych ludu – było rzeczą jasną, że „winnica” oznacza Izraela, Naród Wybrany, który stanowi szczególną własność Jedynego Boga. Praca we winnicy – to wypełnianie Jego przykazań i wierność przymierzu z Abrahamem, Izaakiem, Jakubem.

Winnicą Nowego Przymierza jest Kościół święty. Nie tylko ten widoczny, hierarchiczny, instytucjonalny Ale ten, który żyje tam, gdzie autentycznie realizowane jest nowe przykazanie miłości Boga i bliźniego. To właśnie ta nieokreślona pod względem materialnym i niesprecyzowana przepisami przestrzeń, w której pulsuje prawdziwa miłość – jest winnicą Jezusa.

2. „Idę, Panie”, lecz nie poszedł

Ewangelia nie mówi nam, co działo się w sercu syna, który nie wypełnił woli Ojca. Najpierw przytacza jego jednoznaczne stwierdzenie „Idę!”, następnie zaś faktyczny stan rzeczy „nie poszedł”. A przecież coś musiało się wydarzyć, skoro zmienił zdanie. Może pociągnęło go inne zajęcie, które wydawało mu się bardziej przyjemne. Może lenistwo. Może był na tyle cyniczny, że już w chwili, gdy wypowiadał słowo „Idę”, nie miał bynajmniej zamiaru pracować we winnicy… A może oszukiwał samego siebie, będąc przekonany, że wystarczy powiedzieć „Idę”, a to wystarczy, aby wypełnić wolę Ojca?

3. Opamiętał się i poszedł

O drugim synu Ewangelia wypowiada się w zupełnie inny sposób. Mówi nam, co działo się w jego sercu. Najpierw słyszymy słowa „Nie chcę”. W jego sercu jest pustka, nie ma gotowości, by wypełnić wolę Ojca. Stawia na pierwszym planie swoją własną wolę, swoje „chcenie”. Potem zaś – mówi Pismo – „opamiętał się”.

Zatrzymajmy się na chwilę nad tym słowem. Grecki czasownik metamelomai - opamiętać się, żałować, czuć się zawstydzony - jest dość rzadki. Właściwie pojawia się w Nowym Testamencie tylko pięć razy, z czego dwa w dzisiejszej perykopie. Wskazuje nie tylko na wewnętrzną przemianę człowieka, ale na żal i ból spowodowany tym, że komuś sprawiło się przykrość. Podkreśla więc relację między osobami. Syn poszedł do winnicy nie dlatego, że nakazało mu to poczucie obowiązku lub powinności wobec Ojca, ale dlatego, że uświadomił sobie, jak bardzo zasmucił Ojca swoją odmową.

4. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?

Jezus zaprasza nas do pracy w swojej winnicy. Ale najpierw pyta, z którym z tych dwóch synów chcemy się identyfikować. Bo przecież jest w nas coś zarówno z jednego, jak i z drugiego. Przychodząc do kościoła, słuchając Ewangelii i kazania, odpowiadamy „Idę”. Ale czy naprawdę idziemy do winnicy?

Konfrontując nauczanie Jezusa z propozycjami świata, który nas otacza i który jest w nas, odpowiadamy „Nie chcę”. Ale przecież nie jest to ostatnie słowo. Jezus bardzo lubi, kiedy ni stąd ni z owąd (tzn. wskutek działania Jego łaski) nagle zmieniamy zdanie i idziemy do Jego winnicy.