Homilia na VIII Niedzielę Zwykłą

Jak zwycięża miłość Boga?

Zostać pozostawionym samemu sobie, doznać samotności, zdrady ze strony najbliższych, w których pokładało się całą ufność – te doświadczenia napełniają serce goryczą. Izrael, który przeżył militarną napaść Babilonii, czuje się bezradny i zapomniany. Pomimo Bożych obietnic, które mówią o wyzwoleniu Izraela, podźwignięciu go z upadku i uczynieniu światłem dla wszystkich narodów (Is 49, 6), Izraelici przeżywają porażkę. Jest ona dla nich znakiem, że Bóg opuścił swój lud. W tym kontekście nabiera głębokiego znaczenia obraz macierzyńskiej troski Stwórcy, przedstawiony u Izajasza. Wyraża on prawdę o miłości Boga do ludu – słabego, niewiernego. Prorockie orędzie o miłości Boga zostaje dopełniona przez nauczanie Jezusa i św. Pawła – o odpowiedzi człowieka na zwycięską miłość Boga. 

1. Bóg-Miłość wybiera na zawsze  

Izrael jest ludem wybranym przez Boga. A Bóg w swoich wyborach kieruje się miłością. Miłość ta ukazana jest przez Izajasza w niezwykle pięknym obrazie. Prorok porównuje Izraela do niemowlęcia, które jest przedmiotem niezwykłej troski Boga. Obraz ten przywołuje na myśl wszystkie najpiękniejsze uczucia, którymi matka obdarza swoje nowonarodzone dziecko. Miłość Boga idzie jeszcze dalej. Czasem choroba, nieszczęście czy wojna mogły rozdzielić matkę i dziecko. Czasem dziecko mogło zostać opuszczone i bezradne, nawet sprzedane w niewolę. Bóg tymczasem mówi, że nie zapomni nigdy tych, których raz wybrał i obdarzył miłością. W tekście nie pada słowo „nigdy”, ale opisywana scena podkreśla tę niezmienność Boga, który wybiera i miłuje. Niezwykle rzadko zdarza się, aby matka z własnej woli opuściła swoje dziecko. Lecz jeśli nawet to by się wydarzyło, miłość Boga pozostanie niezmienna i wierna. Jeśli czasem jakieś dziecko zostanie opuszczone przez matkę, dzieci Boga nie doznają takiego opuszczenia nigdy. Bóg nigdy nie pozostawia na łasce losu i wrogów tych, których raz wybrał. Nie tylko jest obecny, ale też troszczy się i czyni ich życie bezpiecznym i owocnym

2. Bóg-Miłość ocala i chroni 

Psalm 62 ukazuje nam obraz podobny do sceny z Izajasza, ale wyraża on inną jeszcze prawdę o miłości Boga do ludu Przymierza. Natchniony autor Psalmu, który doświadczył niebezpieczeństw, ataków ze strony nieprzyjaciół i fałszywych przyjaciół, odkrywa w Bogu jedyny ratunek. Ten fakt przynosi spokój duszy, uczucie bezpieczeństwa. Bóg jest porównany do skały, która trwa niewzruszenie i jest gwarantem stabilności każdej budowli. Porównuje się go także do twierdzy, która jest symbolem bezpieczeństwa i schronienia. Schronić się w czasie oblężenia w warownym mieście było często jedynym sposobem ocalenia życia. Wewnątrz wysokich murów, osadzonych na skałach, z odpowiednim zapasem żywności i wody można było odeprzeć każdy atak i wierzyć w ocalenie. Psalmista ukazuje, że ci, którzy ufają Bogu, żyją otoczeni niewidzialnym murem Jego opieki – Jego zwycięskiej miłości. Ona jest gwarantem ich życia i rozwoju – ich zbawienia. 

3. Bóg-Miłość inspiruje do miłości 

Odpowiedzią na miłosny wybór Boga, na doświadczaną na co dzień opiekę jest miłowanie Go całym sercem i całą duszą. Ewangelia podkreśla, że serce człowieka nie może być podzielone. Musi dokonać wyboru, nie może służyć i kochać wielu rzeczy. Wybór Boga wiąże się z całkowitym oddaniem się Mu. Oddanie to obejmuje całe życie. Nic nie może Go przysłaniać. Nawet rzeczy praktyczne i z punktu widzenia ludzkiego konieczne, jak dobra materialne czy troski życia codziennego muszą zejść na drugi plan. Apostoł Paweł naucza, że miłosne oddanie się człowieka Bogu oznacza wierność powołaniu. Ona jest sprawą kluczową. Dlatego żarliwie wzywa do wierności. Żąda jej wręcz od tych, który są sługami Chrystusa. To pragnienie bycia wiernym musi iść w parze z całkowitym powierzeniem się Panu i Jego osądowi. Ludzkie sądy czy opinie nie są istotne, najważniejszym osądem będzie ten dokonany przez Boga, który w sądzeniu nie kieruje się pozorami, lecz bada prawdziwe intencje ludzkiego serca. Podstawową troską sługi musi być więc szczere oddanie się do dyspozycji Temu, któremu służy z miłością oraz uczciwe wypełnianie obowiązków, jakie wypływają z tej miłości – powołującej i wysyłającej z misją głoszenia Ewangelii, powołującej do życia w rodzinie. 

4. Bóg-Miłość napełnia radością 

Miłowanie Boga, służenie Mu, wierność powołaniu mogą się kojarzyć z poświęceniem, którego człowiek dokonuje z ciężkim sercem. Przychodzą zazwyczaj nam na myśl te wszystkie rzeczy bądź przyjemności, z których trzeba zrezygnować. Tymczasem Ewangelia pokazuje, że miłując Boga i służąc Mu z oddaniem serce człowieka napełnia się radością. Kazanie na Górze jest hymnem o radości chrześcijanina. Fragment o liliach pokazuje, że Bóg nie tylko niczego dobrego człowiekowi nie zabiera, ale jest w stanie dać mu to wszystko, co jest potrzebne do pełni życia – co więcej, obdarza go pięknem, które wyraża radość duszy. Trzeba tylko uwierzyć, że Bóg troszczy się o tych, którzy w odpowiedzi na Jego miłość powierzają mu swoje życie. Nie jest to zachęta do lenistwa i oczekiwania wszystkich rzeczy od Boga, ale wezwanie, aby przede wszystkim zatroszczyć się o jedną rzecz. Tym jedynym skarbem jest Królestwo Boże – czyli Bóg-Miłość. Gdy zagości w sercu człowieka, zwycięża jego samotność, bezradność i smutek z powodu różnorodnych grzechów bądź krzywd doznanych ze strony wrogów i ludzkiej niesprawiedliwości. Co więcej, człowieka, który był przegranym, wręcz skazanym na znijaczenie i śmierć w zapomnieniu. Miłość rodząca w nim miłość czyni go zwycięzcą – śmierci, piekła i szatana. I to zwycięzcą na wieki – z Chrystusem! 

5. Moment egzystencjalny

Służenie Bogu musi być radosne, inaczej dajemy złe świadectwo o Bogu-Miłości, który troszczy się o nas i daje powody do radowania się. Niech nas inspiruje duch św. Urszuli Ledóchowskiej, która pisała: "Uśmiech rozprasza chmury nagromadzone w duszy. Uśmiech na twarzy pogodnej mówi o szczęściu wewnętrznym duszy złączonej z Bogiem, mówi o pokoju czystego sumienia, o beztroskim oddaniu się w ręce Ojca niebieskiego, który karmi ptaki niebieskie, przyodziewa lilie polne i nigdy nie zapomina o tych, co Jemu bez granic ufają. Uśmiech na twej twarzy pozwala zbliżyć się bez obawy do ciebie, by cię o coś poprosić, o coś zapytać - bo twój uśmiech już z góry obiecuje chętne spełnienie prośby. Nieraz uśmiech twój wlać może do duszy zniechęconej jakby nowe życie, nadzieję, że nastaną lepsze czasy, że nie wszystko stracone, że Bóg czuwa. Uśmiech jest nieraz tą gwiazdą, co błyszczy wysoko i wskazuje, że tam na górze bije serce Ojcowskie, które zawsze gotowe jest zlitować się nad nędzą ludzką".

Ks. Marcin Zieliński