Lectio divina na Niedzielę Trójcy Świętej "A" (15.06.2013)

Syn Darem miłości Ojca

Tekst ten zawarty jest w kontekście rozmowy Jezusa z Nikodemem, który był faryzeuszem i dostojnikiem żydowskim. Na kartach Ewangelii Nikodem pojawia się wielokrotnie. W J 7,50 występuje w obronie Jezusa, a w J 19,39 wraz z Józefem z Arymatei wykazuje szczególną troskę o pochowanie martwego ciała Jezusa. W kontekście analizowanej perykopy Nikodem przychodzi nocą do Jezusa – Światłości tego świata pragnąc bliżej poznać Mistrza z Nazaretu i Jego naukę.

W kontekście poprzedzającym analizowaną perykopę Jezus naucza Nikodema o potrzebie nowych narodzin – z wody i Ducha. Tylko takie narodziny mogą zapewnić życie wieczne. Warunkiem osiągnięcia życia wiecznego jest wiara w Jednorodzonego Syna Bożego, który jawi się jako Dar Miłości Ojca w mocy Ducha Świętego. Działanie Boga w naszym tekście zostaje opisane przy pomocy trzech czasowników: „dawać”, „miłować”, „posyłać”.

 

Lectio


w. 16 Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne.


Zaraz na początku naszego tekstu mowa jest darze, jaki Bóg przekazuje światu w osobie Jednorodzonego Syna. Ewangelista używa greckiego terminu didōmi (dawać) w znaczeniu teologicznym. Uwypukla on relację pomiędzy Dawcą (Bóg) darem (Jednorodzony Syn) o odbiorcą daru (świat – w znaczeniu całej ludzkości). Bóg jest podmiotem dawania w 42 miejscach w Ewangelii Janowej. Szczytem tego daru Ojca dla ludzkości jest Jego własny Syn. W darze Syna jest objawienie najwyższej miłości Ojca. Dar Ojca jest realizowany w osobie Jezusa, który otrzymując wszystko od Ojca przekazuje ten dar ludziom. Słowo „dawać” objawiając relację między dającym - darem - odbiorcami daru prowadzi nas do tajemnicy Boga i Jego działania na korzyść ludzi. W tym właśnie kontekście należy umieścić obdarowanie ludzkości życiem wiecznym przez zbawczy czyn Jezusa. Bóg Ojciec realizuje pełną i doskonała wspólnotę ze swym Synem i z ludzkością. U początku każdego daru jest miłość. Bóg dał wszystko Synowi, gdyż Go miłuje. Bóg dał światu Jednorodzonego Syna, gdyż umiłował świat (J 3,16). Miłość Ojca do Syna i Syna do Ojca w mocy Ducha Świętego jest źródłem i modelem prawdziwej Miłości. Ewangelie synoptyczne akcentują ścisłą więź Ojca i Syna w mocy Ducha Świętego w opisach chrztu Jezusa w Jordanie (zob. Mt 3,13-17; Mk 1,9nn; Łk 3,21n) oraz w tekstach opisujących Przemienienie Pańskie (zob. Mt 17,1-8; Mk 9,2-8; Łk 9,28-36) W kontekście tym Ojciec zwraca się do swego Syna używając terminu „umiłowany” (gr. agapetos). Użycie tego terminu może nawiązywać do starotestamentalnego tekstu proroka Izajasza (42,1), który jest cytowany przez Mt 12,18 - Oto mój Sługa; którego wybrałem, Umiłowany (agapetos) mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Miłość Ojca, który obdarowuje świat swoim Synem zawiera w sobie rzeczywista „wydania” i „ofiary”. Ojciec daje (wydaje, ofiarowuje) swego Syna jako przebłagalną ofiarę za ludzkie grzechy. Wskazuje na to bliski kontekst naszej perykopy, gdzie w J 3,14 mowa jest o wywyższeniu Syna Człowieczego odniesionym do wywyższenia przez Mojżesza węża na pustyni (J 3,14-15). Tajemnica krzyża staje się ostatecznym objawieniem Agape. Podkreśla to mocno Ewangelista Jan utożsamiając godzinę Jezusa z tajemnicą paschalną, w której Jezus „do końca umiłował”: Było to przed Świętem Paschy. Jezus wiedząc, że nadeszła Jego godzina przejścia z tego świata do Ojca, umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował (J 13,1). To „umiłowanie do końca” znajduje swoją konkretyzację w ustanowieniu Eucharystii oraz w męce, śmierci i zmartwychwstaniu. Jezus przez swoją ofiarą ukazuje szczyty prawdziwej Agape - Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich (J 15,13). W świetle Jego Krzyża wyraźnie widać, że Agape jest całkowitym, bezinteresownym darem dla innych.


W naszym tekście mocno eksponowana jest relacja pomiędzy Ojcem i Synem. W tekście Ewangelii występują charakterystyczne wyrażenia, które odnoszą się do tej relacji: „Jednorodzony [Syn]” (gr. monogenēs hios - J 1,14.18; 3,16.18 oraz „Ojciec, który mnie posłał” (gr. ho pempsas me pater – J 5:23.37; 6:44; 8:16.18; 12:49; 14:24). Relacja ta jest charakteryzowana przez miłość (agape) i jedność. Więź pomiędzy Jezusem a posyłającym Go Ojcem jest tak ścisła, że w Synu można zobaczyć Ojca (J 8,19; 12,45; 14,7.9). Jezus doskonale wypełnia wolę swojego Ojca poprzez nauczanie i czynienie znaków w jedności z Ojcem. Ścisła jedność Jezusa z Ojcem implikuje Jego boskie prerogatywy. Ojciec staje się punktem wyjścia i punktem dojścia dla swojego Syna. Ścisła więź Ojca z Synem zostaje zaakcentowana w tekście J 10,38 - Ojciec jest we Mnie, a Ja w Ojcu. Tekst ten w sposób obrazowy pokazuje wzajemne zamieszkanie Ojca w Synu i Syna w Ojcu. W obrazie tym wyraźnie widać głęboką wspólnotę miłości pomiędzy Ojcem i Synem. Jedność ta nie niszczy jednak różności osób. W relacji Miłości tożsamość Boga jako Ojca realizuje się ze względu na Syna, natomiast tożsamość Jezusa jako Syna realizuje się ze względu na Ojca. Miłość Ojca i Syna staje się źródłem prawdziwej Miłości dla uczniów. Dobrze wyraża to tekst modlitwy arcykapłańskiej Jezusa (J 17,26): Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich. Jezus – Objawiona Miłość wielokrotnie zachęca swych uczniów do praktycznego wchodzenia w relację miłości. Więź Jezusa z uczniami nie jest oparta na literze prawa, lecz ma charakter osobowego spotkania i dialogu miłości (agape). Jezus w swoim nauczaniu w sposób oryginalny wiąże bardzo ściśle przykazanie miłości Boga z przykazaniem miłości bliźniego (Mk 12,28-31). Gorące wezwanie do miłości braterskiej na wzór miłości Jezusa znajdujemy w tekście czwartej Ewangelii: Przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie. Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali. (J 13,34-35). Miłość Boga do człowieka osiąga swoją kulminację w ofierze Jezusa Chrystusa.


Dar Syna znajduje swoją konkretyzację w obdarowaniu ludzkości życiem wiecznym. Warunkiem jego uzyskania jest wiara (aby każdy, kto w niego wierzy). Myśl ta jest wielokrotnie wyrażana na kartach czwartej Ewangelii: J 5,24 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia; J 6,40 To bowiem jest wolą Ojca mego, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne. A Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym; J 6,47 Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne. Osoby przyjmujące w wierze Jezusa Chrystusa potrafią rozpoznać, że ma On moc obdarowania życiem wiecznym. Dobitnie wyraża to w imieniu wszystkich wierzących św. Piotr: J 6,68 Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. Chrystus pozostawia swym uczniom dar Eucharystii, który jest pokarmem na życie wieczne – J 6,27 Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; J 6,53 Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.


w. 17 Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.



Ewangelista podkreśla fakt posłania (gr. apostello) Syna przez Ojca. Jezus nie przychodzi sam od siebie, lecz zostaje posłany przez swojego Ojca. Idea posłania Syna przez Ojca zostaje w czwartej Ewangelii wyrażona przez dwa czasowniki: pe,mpw oraz avposte,llw. W niektórych tekstach Ewangelista zestawia te terminy obok siebie: J 5,36b-37 - dzieła, które czynię, świadczą o Mnie, że Ojciec Mnie posłał (gr. apostello) Ojciec, który Mnie posłał (gr. pempo), On dał o Mnie świadectwo. Nigdy nie słyszeliście ani Jego głosu, ani nie widzieliście Jego oblicza. J 7,28-29 - A Jezus, ucząc w świątyni, zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam od siebie; lecz prawdziwy jest Ten, który Mnie posłał (gr. pempo), którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał (gr. apostello). W większości tekstów Janowych podmiotem tej formuły jest Ojciec. Najczęściej odnosi się to do relacji Ojca wobec Syna. W ustach Jezusa to wyrażenie jest jakby prawdziwym imieniem własnym Boga, do którego należy inicjatywa zbawcza. Bóg jest „Posyłającym”. Jezus jako „Posłany” zyskuje nie tylko autorytet działania od Boga, ale objawia się jako jedno z Ojcem i jako ten, który ma uczestnictwo w dziele Ojca. Czasowniki pempo i apostello służą do ukazania uczestnictwa Boga w dziele Jezusa w akcie posłania. Taka interpretacja zgodna jest z orędziem Ewangelii Janowej podkreślającym fakt, że działanie Jezusa rodzi się z działania Boga i poprzez to działanie Boga osiąga swój cel. W ten sposób Jezus przychodzi na świat od Boga Ojca i w Jego imieniu: J 5,43 – Przyszedłem w imieniu Ojca mego, a nie przyjęliście Mnie. Gdyby jednak przybył kto inny we własnym imieniu, to byście go przyjęli; J, 8,42 – Ja bowiem od Boga wyszedłem i przychodzę. Nie wyszedłem od siebie, lecz On Mnie posłał. Nasz tekst mocno podkreśla, że Jezus nie zostaje posłany przez ojca, aby świat potępić, lecz żeby świat zbawić. Termin świat (gr. kosmos) występujący w tym wersecie aż trzykrotnie przyjmuje na kartach Ewangelii Janowej potrójne znaczenie: 1. całą ludzkość; 2. miejsce zamieszkania ludzkości; 3. część ludzkości wrogą wobec Boga. W naszym wierszu termin „świat” występuje w pierwszym znaczeniu. Chrystus przychodzi do ludzkości jako Zbawiciel. Pragnie on zbawić każdego człowieka obdarowując go życiem wiecznym. Celem Jego przyjście nie jest zagłada i potępienie ludzkości, lecz wybawienie jej z więzów grzechu i śmierci. Św. Jan mocno podkreśla, że w osobie Jezusa Chrystusa tu i teraz dokonuje się zbawienie świata. Człowiek - dzięki swojej postawie może zostać ocalony lub pozostać w rzeczywistości grzechu i śmierci.


w. 18 Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego.



W wierszu tym zostaje zaakcentowana postawa człowieka jako odpowiedź na zbawcze działanie Boga. Warunkiem koniecznym do zbawienia jest wiara w Jezusa Chrystusa – Jednorodzonego Syna Bożego. Polega ona na całkowitym zawierzeniu Temu, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Dzięki wierze człowiek może rozpoznać i przyjąć dar Bożej Miłości. Potępienie nie jest konsekwencją działania Boga, lecz wyborem człowieka, który poprzez grzech i odrzucenie Boga zamyka sobie drogę odkupienia. W ujęciu św. Jana sąd nad światem nie jest odłożony na czasy ostateczne, lecz realizuje się aktualnie z chwilą posłania Jednorodzonego Syna Bożego. Przyjmując w wierze Jezusa człowiek staje się dzieckiem Bożym i wchodzi w przestrzeń życia wiecznego. Odrzucając Jezusa człowiek sam wydaje na siebie wyrok skazując się na potępienie.


Meditatio


Każdy człowiek jest wezwany do głębszego zrozumienia orędzia Bożej Miłości, do otwarcia i wypełnienia go w swoim życiu. Bóg Ojciec wzywa każdego człowieka do przyjęcia Jego Miłości w osobie Jednorodzonego Syna, który nie zostaje posłany, aby ludzkość potępić, lecz aby przyprowadzić ją do źródeł życia. Tak bardzo potrzeba zawierzenia tej Miłości i bezgranicznego oddania się w ręce kochającego Ojca. On pragnie każdego z nas obdarować najcenniejszym darem – swoim własnym Synem – w którym umiłował nas, aż do końca – aż po śmierć krzyżową. Chrystus jako dar Ojca nie przychodzi do tych, którzy dobrze się mają, ale do wszystkich pogrążonych w ciemności grzechu. Celem Jego przyjścia nie jest potępienie człowieka, lecz jego ocalenie. Chrystus jest nieustannie obecny w historii życia każdego człowieka pragnąc obdarzać go łaską zbawienia. On udziela prawdziwej wolności w działaniu i słowie. On pozwala żyć w wolności dzieci Bożych – w prawdzie i pokoju. Człowiek dzięki wierze w mocy Ducha Świętego może dostrzegać magnalia dei, które dokonują się każdego dnia. Dzięki temu człowiek może podejmować drogę ku świętości. W postawie wiary może widzieć głębiej kochające oblicze Boga oraz słyszeć mocniej Jego głos. W mocy Ducha Świętego życie człowieka otwarte na Dar Ojca w osobie Jednorodzenego Syna staje się przejrzyste Prawdą i wrażliwe Miłością.


Contemplatio


O Boże mój, Trójco Święta, którą uwielbiam,


pomóż mi zapomnieć zupełnie o sobie samej,


abym mogła zamieszkać w Tobie


nieporuszona i spokojna,


jakby dusza moja była w wieczności.


Oby nic nie zamąciło mego spokoju


i nie wyprowadziło mnie z Ciebie,


O mój wieczny Boże,


ale niech każda minuta pogrąża mnie


coraz głębiej w Twoje tajemnice.Uspokój moją duszę.


Uczyń w niej swoje niebo,


swoje mieszkanie umiłowane


i miejsce swego spoczynku,


abym tam nigdy nie zostawiła Cię samego,


lecz abym tam cała była,


cała żyjąca wiarą,


cała adorująca,


cała poddana wyłącznie Twojemu twórczemu działaniu…O Słowo Przedwieczne, Słowo mego Boga,


chcę spędzić życie moje na słuchaniu Ciebie.


Chcę być cała otwarta na zrozumienie Ciebie.


A następnie poprzez wszystkie ciemności,


poprzez całą pustkę i bezsilność własną


chcę się wpatrywać w Ciebie


i na zawsze trwać w Twojej światłości…


O Ogniu trawiący, o Duchu miłości,


zstąp na mnie, ażeby w mej duszy dokonało się


jakby wcielenie Słowa,


abym była dla niego jakby nowym człowieczeństwem,


w którym mógłby ponawiać swoje tajemnice.O Ty, mój Ojcze, racz się skłonić


ku Twemu maleńkiemu stworzeniu;


okryj je swoim cieniem


i racz w nim widzieć jedynie


Twego Umiłowanego, w którym sobie upodobałeś.O moi "Trzej"! O moje wszystko,


moja chwało i szczęście,


samotności nieskończona i bezmiarze,


w którym się gubię cała,


oddaje się Tobie cała jako ofiara.


Ukryj mnie, zamieszkaj we mnie,


abym mogła zamieszkać w Tobie,


czekając na wejście w Twoją światłość


i w przepaść Twego bezmiaru.


Amen.(Bł. Elżbieta od Trójcy Przenajświętszej)


Actio/oratio


Czy kontempluję oblicze Syna , aby w mocy Ducha Świętego dostrzegać w mym życiu obecność kochającego Ojca? Czy jedność i miłość zawarta w Trójcy Przenajświętszej jest dla mnie wezwaniem do budowania mostów pojednania i miłości w konkrecie mojego życia? Czy w komunii z Bogiem Trójjedynym podążam w swym życiu drogą prawdy i świętości?


Ks. Mirosław Stanisław Wróbel


Instytut Nauk Biblijnych


Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II


Lublin