Lectio divina I Niedziela Wielkiego Postu (9.03.2014)

Jeśli jesteś Synem Bożym…

Kontekst

Scena opisująca kuszeniu Jezusa na pustyni (Mt 4,1-11) ściśle wiąże się z kontekstem wcześniejszym, w którym zostaje opisany chrzest Jezusa (Mt 3,13-17). Kluczowym elementem łączącym te perykopy jest idea synostwa Bożego. Po chrzcie Jezusa w Jordanie Mateusz opisuje głos z nieba: Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie (Mt 3,17). W scenie kuszenia diabeł dwukrotnie rozpoczyna zdanie warunkowe nazywając Jezusa Synem Bożym: Jeśli jesteś Synem Bożym…(Mt 4,3.6)

Jezus przez swoją radykalną postawę i świadomość bycia Synem Bożym odnosi zwycięstwo nad kusicielem i objawia swą szczególną synowską relację wytrwałości, wierności i posłuszeństwa wobec Ojca. Zamierzeniem Ewangelisty Mateusza jest przedstawienie Jezusa jako Tego, który wypełnia wszystkie nadzieje i oczekiwania Ludu Wybranego. Izrael, który przez przymierze z Bogiem stał się Jego umiłowanym dzieckiem po wyjściu z Egiptu musiał przechodzić drogę przez pustynię, na której nie brak było załamania, niewierności i odstępstwa od Ojca. Jezus także po chrzcie w Jordanie i po proklamacji, że jest Synem Bożym udaje się na pustynię. Wszystkie odpowiedzi Jezusa dawane kusicielowi zostają zaczerpnięte z Księgi Powtórzonego Prawa (rozdziału 6-8), w których znajdujemy opis wędrówki Izraela przez pustynię. Zwycięstwo Jezusa nad kusicielem wskazuje na Jego ścisły związek z Ojcem i stanowi przygotowanie do dalszej narracji, w której zostaje opisana publiczna działalność Jezusa (Mt 4,12nn). Miejscem akcji opisywanej w naszej perykopie jest pustynia (w. 1), narożnik świątynny w Mieście Świętym (w. 5) oraz bardzo wysoka góra (w. 8) utożsamiona przez tradycję z Górą Kuszenia usytuowaną w Jerycho. Głównymi bohaterami w tej perykopie są Jezus i jego przeciwnik, który zostaje nazwany diabłem (gr. diabolos -  4 razy - ww. 1.5.8.11), kusicielem (gr. peiradzon – 1 raz - w. 3) oraz szatanem (gr. satan -  1 raz - w. 10). W opisie pojawia się też Duch (gr. pneuma) wyprowadzający Jezusa na pustynię (w. 1) oraz aniołowie, którzy usługują Jezusowi po Jego zwycięstwie nad kusicielem (w. 11). Ewangelista podaje dokładne określenie czasowe akcji, która rozpoczyna się po czterdziestu dniach i czterdziestu nocach postu Jezusa na pustyni (w. 2). Omawianą perykopę można podzielić na trzy sceny kuszenia poprzedzone wstępem i zakończone konkluzją:Wstęp (ww. 1-2)1.       Pierwsze kuszenie dotyczące zamiany kamieni w chleb (ww. 3-4)2.       Drugie kuszenie dotyczące rzucenia się w dół z narożnika świątyni (ww. 5-7)3.       Trzecie kuszenie dotyczące posiadania wszystkich królestw świata po oddaniu pokłonu kusicielowi (ww. 8-10)Konkluzja (w. 11)

 


Lectio

w. 1-2 Wtedy Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy przepościł czterdzieści dni i czterdzieści nocy, odczuł w końcu głód.

Ewangelista Mateusz opisując scenę kuszenia Jezusa mocno podkreśla obecność Ducha, który wyprowadza Jezusa na pustynię. Obecność Ducha jawi się jako realizacja starotestamentalnych zapowiedzi proroka Izajasza (por. Iz 11,2; 42,1; 61,1). Autor chce przez to podkreślić, że Jezus w swej próbie na pustyni nie jest sam. .

Motyw pustyni (gr. eremos) występował w kontekście wcześniejszym jako sceneria działalności Jana Chrzciciela (Mt 3,1nn). W kontekście tym mamy wyraźną wzmiankę, że chodzi o Pustynię Judzką. W języku biblijnym i w tekstach judaizmu okresu Drugiej Świątyni pustynia może przybierać różne znaczenia: a. miejsce skąd bierze początek zbawcze działanie Boga (por. Iz 40); b. miejsce eschatologicznej próby (teksty qumrańskie); c. miejsce zamieszkania szatana i złych duchów. W naszym tekście Jezus przebywający na pustyni wchodzi w zwycięską konfrontację z diabłem uobecniając nowy czas zbawczego działania Boga, w którym wyraźnie widać przejście od śmierci do prawdziwego życia w wolności.
Św. Mateusz podkreśla, że Jezus zostaje wyprowadzony na pustynię, aby być kuszonym przez diabła (gr. diabolos). W pierwszej Ewangelii termin ten występuje poza naszą perykopą dwukrotnie: w wyjaśnieniu przypowieści o siewcy, gdzie diabeł zostaje utożsamiony z nieprzyjacielem, który posiał chwast (Mt 13,39 - Nieprzyjacielem, który posiał chwast, jest diabeł; żniwem jest koniec świata, a żeńcami są aniołowie) oraz w scenie opisującej sąd ostateczny (Mt 25,41 – Wtedy odezwie się i do tych po lewej stronie: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny, przygotowany diabłu i jego aniołom!). W literaturze żydowskiej diabeł jest przedstawiany jako przeciwnik Boga i wszystkich ludzi realizujących Boże zamiary. W naszym tekście Jezus jest „poddawany próbie”, „kuszony” (gr. peiradzo) przez diabła.
Czas przebywania Jezusa na pustyni zostaje przez Ewangelistę ściśle określony – czterdzieści dni i czterdzieści nocy (gr. hemeras tesserakonta kai nuktas tesserakonta). Liczba czterdzieści może nawiązywać nie tylko do czterdziestoletniej wędrówki narodu wybranego z Egiptu do Ziemi Obietnic (Wj 16,35; Pwt 1,3; 2,7; 8,2-4; Am 2,10; Ne 9,21), lecz także do czterdziestodniowej próby, jaką musiał przebyć Mojżesz (Wj 34,28) oraz Eliasz (1 Krl 19,8).
Ewangelista podkreśla, że Jezus po swym czterdziestodniowym pobycie na pustyni odczuwał głód (gr. peinao). W  kontekście kuszenia przez diabła głód jawi się jako motyw do zaspokojenia swych potrzeb materialnych. 

w. 3-4 Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych». 

Kusiciel pierwszy rozpoczyna dialog z Jezusem. Przedstawia mu pokusę w formie zdania warunkowego, która dotyczy zamiany kamieni w chleb. W pokusie tej diabeł wskazuje na moc Jezusa wiążąc ją z synostwem Bożym – „jeśli jesteś Synem Bożym” (gr. hios tou theou). Na słowo Jezusa kamienie mają stać się chlebem, którym Jezus będzie mógł zaspokoić swój głód. Kontekst Ewangelii wyraźnie wskazuje, że zadanie to leży w możliwościach Jezusa. W Mt 14,13-21 Jezus dokonuje cudownego rozmnożenia chleba i ryb karmiąc gromadzące się wokół Niego tłumy. Także w opisie ustanowienia Eucharystii Jezus bierze w swe ręce chleb mówiąc – bierzcie i jedzcie to jest ciało moje… (Mt 26,26). Słuchając słów diabła Jezus zdaje sobie sprawę z tego, że jest to kuszenie ze strony przeciwnika, z którym nie powinien wchodzić w żaden kompromis. Odpowiedź Jezusa jest jednoznacznie negatywna. W sformułowaniu tej odpowiedzi Jezus używa słów zaczerpniętych z Tory Mojżeszowej – z Księgi Powtórzonego Prawa 8,3: Nie samym chlebem żyje człowiek. W Księdze Powtórzonego Prawa słowa te są wypowiadane przez Mojżesza w kontekście, kiedy naród wybrany ma wejść do Ziemi Obiecanej. Mojżesz nawiązuje do próby  w czterdziestoletniej wędrówce na pustyni i mocno podkreśla asystencję Boga, potrzebę całkowitego zawierzenia Mu oraz chodzenia Jego drogami.Pwt 8,2-6
Pamiętaj na wszystkie drogi, którymi cię prowadził Pan, Bóg twój, przez te czterdzieści lat na pustyni, aby cię utrapić, wypróbować i poznać, co jest w twym sercu; czy strzeżesz Jego nakazu, czy też nie. Utrapił cię, dał ci odczuć głód, żywił cię manną, której nie znałeś ani ty, ani twoi przodkowie, bo chciał ci dać poznać, że nie samym tylko chlebem żyje człowiek, ale człowiek żyje wszystkim, co pochodzi z ust Pana. Nie zniszczyło się na tobie twoje odzienie ani twoja noga nie opuchła przez te czterdzieści lat. Uznaj w sercu, że jak wychowuje człowiek swego syna, tak Pan, Bóg twój, wychowuje ciebie. Strzeż więc nakazów Pana, Boga twego, chodząc Jego drogami, by żyć w bojaźni przed Nim.
W swojej odpowiedzi kusicielowi Jezus chce podkreślić, że koncentrowanie się tylko na „materialnym chlebie” zaspakajającym głód doczesny prowadzi do odrzucenia Bożej opatrzności, do niewiary i w konsekwencji do śmierci duchowej. 
W Kazaniu na Górze Jezus mocno wzywa swych uczniów, by nie przedkładali w swym życiu spraw materialnych nad Królestwo Boże i sprawiedliwość – Mt 6,25-34:Dlatego powiadam wam: Nie troszczcie się zbytnio o swoje życie, o to, co macie jeść i pić, ani o swoje ciało, czym się macie przyodziać. Czyż życie nie znaczy więcej niż pokarm, a ciało więcej niż odzienie? Przypatrzcie się ptakom w powietrzu: nie sieją ani żną i nie zbierają do spichrzów, a Ojciec wasz niebieski je żywi. Czyż wy nie jesteście ważniejsi niż one?  Kto z was przy całej swej trosce może choćby jedną chwilę dołożyć do wieku swego życia?  A o odzienie czemu się zbytnio troszczycie? Przypatrzcie się liliom na polu, jak rosną: nie pracują ani przędą. A powiadam wam: nawet Salomon w całym swoim przepychu nie był tak ubrany jak jedna z nich. Jeśli więc ziele na polu, które dziś jest, a jutro do pieca będzie wrzucone, Bóg tak przyodziewa, to czyż nie tym bardziej was, małej wiary? Nie troszczcie się więc zbytnio i nie mówcie: co będziemy jeść? co będziemy pić? czym będziemy się przyodziewać?  Bo o to wszystko poganie zabiegają. Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane. Nie troszczcie się więc zbytnio o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie. Dosyć ma dzień swojej biedy. 

w. 5-7 Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na narożniku świątyni i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, jest przecież napisane: Aniołom swoim rozkaże o tobie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień». Odrzekł mu Jezus: «Ale jest napisane także: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego».

Druga próba kuszenia Jezusa dokonuje się w Mieście Świętym – w Jerozolimie. Diabeł pragnie, aby Jezus udowodnił swą moc bycia Synem Bożym poprzez rzucenie się w dół z narożnika świątyni. Porównując paralelny tekst o kuszeniu Jezusa w Ewangelii św. Łukasza zauważamy różnicę w kolejności drugiej i trzeciej próby kuszenia. U św. Łukasza Jezus najpierw jest wzięty na górę a dopiero później zostaje przyprowadzony do Świętego Miasta (Łk 4,1-13). Podczas tej próby diabeł zmienia taktykę i pokusę skierowaną ku Jezusowi motywuje słowami z Pisma Świętego. Cytuje on słowa Psalmu 91,11-12 – Jest bowiem napisane: Aniołom swoim rozkaże o Tobie, żeby Cię strzegli, i na rękach nosić Cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień. Diabeł pragnie, aby Jezus pokazał, że jest Synem Bożym przez spektakularne, cudowne ocalenie go przez Ojca podczas spadania z wysokiego muru świątyni jerozolimskiej. Podobnie jak w przypadku poprzedniej próby Jezus nie wchodzi w żaden kompromis z diabłem. Jezus jeszcze raz odmawia kategorycznie propozycji diabła cytując słowa z Księgi Powtórzonego Prawa: Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego (Pwt 6,16). Słowami tymi Jezus podkreśla swe całkowite zawierzenie Bożej Opatrzności. 

w. 8-10 Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz».

Po dwóch nieudanych próbach kuszenia Jezusa diabeł wyprowadza Jezusa na bardzo wysoką górę, aby pokazać Mu w jednej chwili wszystkie królestwa świata. Trzecia próba kuszenia polega na propozycji oddania pod zarząd Jezusa całej władzy i chwały tego świata. W propozycji tej kryje się powab łatwej władzy i taniego autorytetu. Z tym jest związany jednak warunek polegający na tym, że Jezus ma upaść i oddać pokłon diabłu. Taki warunek Jezus kategorycznie odrzuca nie wchodząc z diabłem w żaden kompromis i kierując do niego stanowcze słowa: „Idź precz szatanie”. Ponownie przytacza słowa z 6 rozdziału Księgi Powtórzonego Prawa - Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz (Pwt 6,13), które występują w bezpośrednim kontekście głównego wyznania wiary Izraela zwanego Shema Izrael (Pwt 6,4nn) - Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił. W kontekście tego wyznania Bóg mocno podkreśla, że jest Bogiem zazdrosnym o swoje dzieci. Jezus przez swe całkowite posłuszeństwo woli Ojca realizuje swoim życiem cytowane przez siebie słowa.   W dalszej części narracji św. Mateusz mocno podkreśla fakt, że na krzyżu Jezusa umieszczony był napis, który brzmiał: „To jest król żydowski” (Mt 27,37) Wskazuje przez to, że moc i panowanie Jezusa związane jest z zamysłem Ojca, który zbawia ludzkość przez misterium krzyża. Jezus pokazuje, że Jego prawdziwe panowanie prowadzi przez mękę i krzyż do chwały zmartwychwstania. Krzyżowa śmierć Jezus wskazuje jasno, że Jezus jedyną cześć i chwałę oddaje swemu Ojcu. Od Ojca otrzymuje przez to władzę i panowanie w zupełnie inny sposób niż ten proponowany przez diabła.

w. 11 Wtedy opuścił Go diabeł, a oto aniołowie przystąpili i usługiwali Mu.

Obecność aniołów wskazuje na Bożą asystencję w czasie kuszenia Jezusa na pustyni. Przedmiotem akcji aniołów jest usługiwanie (gr. diakoneo) Jezusowi. Termin diakoneo może oznaczać usługiwanie przy stole, stąd czynność aniołów może być tutaj bardziej sprecyzowana jako karmienie. Podobną sytuację możemy odnaleźć w życiu proroka Eliasza - 1 Krl 19,1-8:
Kiedy Achab opowiedział Izebeli wszystko, co Eliasz uczynił, i jak pozabijał mieczem proroków, wtedy Izebel wysłała do Eliasza posłańca, aby powiedział: «Chociaż ty jesteś Eliasz, to jednak ja jestem Izebel! Niech to sprawią bogowie i tamto dorzucą, jeśli nie postąpię jutro z twoim życiem, jak się stało z życiem każdego z nich».  Wtedy Eliasz zląkłszy się, powstał i ratując się ucieczką, przyszedł do Beer-Szeby w Judzie i tam zostawił swego sługę,  a sam na odległość jednego dnia drogi poszedł na pustynię. Przyszedłszy, usiadł pod jednym z janowców i pragnąc umrzeć, rzekł: «Wielki już czas, o Panie! Odbierz mi życie, bo nie jestem lepszy od moich przodków».  Po czym położył się tam i zasnął. A oto anioł, trącając go, powiedział mu: «Wstań, jedz!»  Eliasz spojrzał, a oto przy jego głowie podpłomyk i dzban z wodą. Zjadł więc i wypił, i znów się położył. Powtórnie anioł Pański wrócił i trącając go, powiedział: «Wstań, jedz, bo przed tobą długa droga». Powstawszy zatem, zjadł i wypił. Następnie mocą tego pożywienia szedł czterdzieści dni i czterdzieści nocy aż do Bożej góry Horeb.  

Meditatio

Kuszenie Jezusa przez szatana objawia nam prawdę, że pokusa nie jest związana ze słabością, z grzechem, lecz przede wszystkim z mocą.  W rzeczywistości bowiem nie jesteśmy kuszeni do tego, czego nie potrafimy robić, lecz do tego co leży w zasięgu naszych możliwości. Im większy jest w nas potencjał możliwości tym większa jest pokusa. Doświadczenie kuszenia nie dotyczy jak potocznie by się mogło wydawać – tego, co słabe w człowieku, lecz tego, co w nim mocne. Fakt, że Jezus jest bez grzechu oraz obecność Ducha Świętego, który prowadzi Jezusa przez pustynię nie może więc wykluczać doświadczenia pokusy. Bezgrzeszność i asystencja Ducha Świętego są bowiem znakami mocy Bożej, która spotyka się z ostrym atakiem szatana. Kuszenie Jezusa przez diabła stanowi wzór, w którym można zobaczyć schematy pokus nękających współczesnego człowieka.
Pokusa zaspokojenia wszystkich pragnień i potrzeb materialnych prowadzi do sytuacji, w której człowiekowi wydaje się, że jest samowystarczalny. Nie potrzebny jest mu Bóg, bo sam jest w stanie zaspokoić wszystkie swoje potrzeby. Nie brak na świecie kamieni, które łatwo zamienić w chleb, mieszkanie, samochód i to wszystko, co potrzebne do wspaniałego życia na ziemi. Człowiek zajmuje miejsce samego Boga. Taka postawa prowadzi do zachwiania hierarchii wartości, do egoizmu, do  oziębłości, do niewiary i do zamknięcia się w skorupie doczesności. Pokusa ta w konsekwencji prowadzi do wielkiej biedy w wymiarze duchowym i do śmierci.
Pokusa spektakularnego cudu, jakiegoś szczególnego znaku ze strony Boga pozostaje wciąż aktualna w naszych czasach. Człowiek współczesny w swej płytkiej wierze często powtarza zdanie – Boże uczyń to i tamto, wtedy uwierzę. Pokusa ta jest szczególnie widoczna w różnych trudnych sytuacjach, w których wydaje się, że Bóg milczy, albo o nas zapomniał.
Pokusa łatwego zdobycia władzy i wszelkich potrzebnych mocy bez wkraczania w rzeczywistość krzyża stanowi kolejną iluzję współczesnego człowieka, który tak bardzo chętnie ucieka od trudności, od odpowiedzialności, od cierpienia. Przez pryzmat tej pokusy człowiek pragnie być zawsze silnym, zdrowym i bogatym. Trwanie w tej iluzji jednak szybko w życiu człowieka może zostać przerwane przez nagłą chorobę, doświadczenie cierpienia, doświadczenie śmierci. Im bardziej człowiek ucieka od krzyża, tym większe spotyka go rozczarowanie i cierpienie, gdy krzyż go dogoni.
Jezus zwycięża pokusy oferowane mu przez diabła, gdyż czerpie swą moc od Ojca. Poprzez swoją postawę i zwycięstwo nad wszelką pokusą pokazuje, że prawdziwie jest Synem Bożym, który przychodzi zniweczyć diabła i jego dzieła. Wielką bronią jest dla Niego Słowo Boże, w świetle którego potrafi rozpoznać iluzję i pozorny blask propozycji oferowanych przez diabła.
Prośby z modlitwy Ojcze Nasz – przyjdź królestwo Twoje, święć się imię Twoje, chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj  -  mogą przekształcić się w pokusy jeśli dokonujemy naszej ludzkiej kalkucki i manipulujemy Bogiem, aby nasza wola się spełniała a nie Jego wola. Prośby te tylko wtedy są prawdziwymi prośbami, gdy są oparte na łasce i i wierze w opatrzność.

Contemplatio

Święta Maryjo, Matko Boża,
Ty wydałaś na świat prawdziwe światło,
Jezusa, Twojego Syna – Bożego Syna.
Na wezwanie Boga oddałaś się całai tak stałaś się źródłem dobroci,
które z Niego wytryska.Pokaż nam Jezusa.
Prowadź nas ku Niemu.
Naucz nas, jak Go poznawać i kochać,
abyśmy my również mogli stać zdolni do prawdziwej miłości
i być źródłami wody żywejw spragnionym świecie.

Benedykt XVI, Encyklika Deus Caritas Est

Actio/oratio

Przed jakimi pokusami staje współczesny człowiek? Gdyby szatan sformułował pokusy dzisiaj wobec nas, wówczas jak one mogłyby brzmieć?
Czy Słowo Boże jest mi pomocne w walce z pokusami? Czy przez systematyczną i wytrwałą lekturę Pisma Świętego potrafię odróżniać dobro od zła oraz rozpoznawać wolę Boga w swoim życiu?Czy potrafię Bogu zawierzyć i być przekonanym, że moje życie jest w rękach Tego, który chce mojego szczęścia?Czy nie szukam w swoim życiu łatwej władzy i taniej popularności? Czy świadomie biorę krzyż na swoje ramiona, aby służyć Bogu i bliźnim?

Ks. Mirosław Stanisław Wróbel
Instytut Nauk Biblijnych KUL Jana Pawła II
Lublin