Lectio divina II Niedziela Wielkiego Postu "A" (16.03.2014)

Krzyż, który przemienia

Przemiennie jest wydarzeniem, które ma służyć „przemienianiu się uczniów”, wyraźnemu wyróżnianiu się w świecie, aby czynić to, co podoba się Bogu: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.” (Rz 12,2).

 

Jezus przez chwilę ukazuje swoją Boską chwałę, potwierdzając w ten sposób wyznanie Piotra. Wskazuje także, że aby „wejść do swej chwały” (Łk 24, 26), musi przejść przez krzyż w Jerozolimie. Mojżesz i Eliasz widzieli chwałę Boga na Górze; Prawo i prorocy zapowiedzieli cierpienia Mesjasza. Męka Jezusa jest właśnie wolą Ojca: Syn działa jako Sługa Boży. Obłok wskazuje na obecność Ducha Świętego: „Ukazała się cała Trójca: Ojciec w głosie, Syn jako człowiek, Duch w świetlistym obłoku”. Tymi słowami, komentując przemienienie Jezusa na górze Tabor, Katechizm wskazuje na szczególny związek tej teofanii z Męką Zbawiciela (KKK 555).

Wyżej przytoczony punkt podkreśla, iż najwłaściwszym kontekstem medytacji nad wydarzeniem z góry Przemienieniem jest Męka Pańska. Jest to także wymownie wyrażone w prefacji z II niedzieli Wielkiego Postu: „wezwawszy na świadków Mojżesza i proroka Eliasza, upewnił nas, że przez cierpienie dojść możemy do chwały zmartwychwstania” oraz w prefacji ze święta Przemienienia Pańskiego: „W ten sposób umocnił serca uczniów, aby nie ulegli zgorszeniu krzyża, a całemu Kościołowi dał nadzieję, że osiągnie chwałę, którą sam zajaśniał jako jego Głowa”.

Perykopę Przemienienia Mateusz umieszcza w kontekście pytania „Za kogo uważają ludzie Syna Człowieczego?” (16,13). Jest ono wprowadzeniem do pierwszej zapowiedzi Męki, Śmierci i Zmartwychwstania, która było tak bardzo bulwersująca dla uczniów, że wywołała żywy sprzeciw Piotra zakończony ostrym upomnieniem go przez Jezusa: „Zejdź mi z oczu, szatanie! Jesteś mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, ale po ludzku” (16,23). Ale doświadczenie krzyża nie jest zarezerwowane wyłącznie dla Zbawiciela. W następnych wierszach Jezusa wskazuje na konieczny warunek bycia Jego uczniem: „Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje.” (16,24) Krzyż ma być udziałem nie tylko samego Jezusa, ale także każdego z jego uczniów, bowiem poprzez przyjęcie krzyża dokonuje się ocalenie życia (por. 16,25-27). Charakterystycznym jest fakt, że Łukasz i Mateusz, korzystając z tekstu Marka jako wspólnego źródła, nie dokonali żadnej zmiany redakcyjnej w kontekście Przemienienia, czym dobitnie potwierdzają, że to wydarzenie musi być odczytywane w kontekście Męki Jezusa, a jego uczniem nie może być ktoś, kto nie bierze swojego krzyża i nie naśladuje w tym swego Mistrza. Perykopa Przemienienia łączy się w naturalny sposób z opisem zejścia z góry Tabor i pytaniem uczniów o żywą w ich świadomości zapowiedź przyjścia Eliasza zwiastującego nadejście Mesjasza (por. 17,10-13). Schodząc z góry Jezus i trzej uczniowie wracają do tłumu, który był bardzo podekscytowany faktem niemożności uzdrowienia chłopca chorego na epilepsję przez uczniów, którzy nie towarzyszyli Jezusowi na górze Tabor (por. 17,14-21).

Budowa perykopy jest dość przejrzysta. Można wyraźnie wydzielić następujące części:

  1. Wstęp: czas, miejsce, bohaterowie wydarzenia (w. 1)
  2. Pierwsza teofania (ww. 2-4)
    1. Przemienienie Jezusa
    2. Rozmowa z Mojżeszem i Eliaszem
    3. Reakcja uczniów
  3. Druga teofania (ww. 4-6)
    1. Głos Ojca
    2. Lęk uczniów
  4. Zakończenie: słowa i gest umocnienia (w. 7n)
  5. Sekret Mesjański (w. 9)

Ostatni wiersz wyraźnie łączy się z kolejną sceną, którą można nazwać „Dialog po przemienieniu: objaśnianie Pism”. Nakaz milczenia aż do czasu zmartwychwstania, prowokuje pytanie o sens zapowiedzi prorockiej, która głosiła, iż przyjście Mesjasz będzie poprzedzone działalnością proroka Eliasza (por. 17,10; Ml 3,23n).

LECTIO

w. 1 Po sześciu dniach Jezus wziął z sobą Piotra, Jakuba i brata jego Jana i zaprowadził ich na górę wysoką, osobno.

Określenie czasu wydarzenia odnosi się do momentu pytania o to, kim dla tłumów jest Jezus, wyznania Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (16,16) oraz pierwszej zapowiedzi Męki, która wywołała tak zdecydowany sprzeciw Piotra. Zwieńczeniem tego dialogu  jest wezwanie do naśladowania Jezusa w dźwiganiu krzyża. Łukasz wyraźniej podkreśla związek przemienienia z przytoczonymi wyżej wydarzeniami (por. Łk 9,28). Zwrot „po sześciu dniach” przywołuje także teofanię na górze Synaj, kiedy to „Chwała Pana spoczęła na górze Synaj, i okrywał ją obłok przez sześć dni. W siódmym dniu Pan przywołał Mojżesza z pośrodka obłoku.” (Wj 24,16). Może także wskazywać na ostatni dzień święta namiotów (por. Pwt 16,13). Uczniowie wybrani przez Jezusa na świadków Przemienienia,  to ci, których Jezus powołał w pierwszej kolejności (por. Mt 4,18-22) i którzy towarzyszyli mu w Ogrodzie Oliwnym (por. 26,37). Ci, którzy są świadkami chwały Jezusa, są równocześnie najbliżej Jezusa, który walczy w Getsemani, aby wypełnić wolę Ojca, aby przyjąć przygotowany dla Niego krzyż.

Wprawdzie Ewangelie nie podają nazwy góry, na której dokonało się przemienienie, ale tradycja chrześcijańska dość jednoznacznie wskazuje na Tabor, wyróżniającą się w swoim otoczeniu, samotną górę położoną w Galilei, która była miejscem walk w czasach Sędziów. Stąd Barak przeprowadził atak na wojska Sisery  i odniósł zwycięstwo nad ciemiężycielami (por. Sdz 4,12-16). Podróżnik Green, odwiedzając Ziemię Świętą w 1854 roku, tak pisał: „Tabor przypomina podniesiony ołtarz, który Bóg zbudował na swoją własną cześć. Poprzez swoją szczególną formę i umiejscowienie, zdaje się deklamować całą swoją mocą pieśń przepełnioną czułością. Wszyscy, którzy się zbliżają do niej, są natychmiast oczarowani.”

Góry w Biblii są symbolem mocy (Ps 97,5; Jr 51,25; Dn 2,45; Za 4,7) i miejscem Bożych objawień (Rdz 22,14; Wj 3,1; 4,27; 18,5; Pwt 4,11; 5,4; 9,15; 1 Krl 19,11-14). Są znakiem trwałości dzieł Bożych (Prz 8,25; Hi 15,7; Rdz 49,26; Ps 125,1; Ha 3,6). Dla starożytnych góry były siedliskiem bogów (por. Rdz 28,10-22; 1 Krl 20,23-28; Iz 14,13). Na górze miał również leżeć ogród Eden (Ez 28,13-16). Wiele ważnych wydarzeń w historii zbawienia działo się na górach: Moria, Horeb (Synaj), Syjon, Karmel. Góra jest miejscem otrzymania Prawa (por. Wj 24,4), spotkania z Panem (por. 1Krl 19,11), schronienia i ucieczki (por, Ps 11,1), prawdziwego kultu (por. Wj 24,4) oraz miejscem wypowiadania błogosławieństw i przekleństw nad ludem (por. Joz 8,30-35). W Ewangelii Mateusza, oprócz góry przemienienia, znajdujemy także inne ważne góry: górę kuszenia i górę wniebowstąpienia. W Nowym Testamencie góra jest także miejscem modlitwy w samotności (por. 14, 23); miejscem przebywania i oczekiwania na lud (por. 15,29); miejscem spotkania z Bogiem i oglądania Jego chwały (por. Ap 21,10). W wydarzeniach na górach widzimy szczególne objawienie władzy Jezusa. Na górze kuszenia diabeł proponuję Jezusowi władzę, poprzez górę błogosławieństw i górę Przemienienia Mateusz wiedzie czytelnika do góry wniebowstąpienia, gdzie Jezus manifestuje swoją władzę posyłając uczniów, aby głosili Ewangelię (por. 28,16-20). Wzmianka o wysokiej górze przywodzi na myśl także trzecią pokusę przedstawioną Jezusowi (por. 4,8), gdzie diabeł proponuje Jezusowi władzę i bogactwo w zamian za oddanie mu czci. Góra Tabor objawia, że Jezus jest Najwyższym i Jedynym Panem i nikomu nie musi się kłaniać.

w. 2 Tam przemienił się wobec nich: twarz Jego zajaśniała jak słońce, odzienie zaś stało się białe jak światło.

Łukasz podkreśla, że momentowi przemiany towarzyszyła modlitwa (por. Łk 9,29). Przemienić (metamorfoo) to czasownik, który występuje 4 razy w NT. Dwukrotnie w odniesieniu do przemienienia Jezusa, dwukrotnie w Listach Pawła w odniesieniu do chrześcijan, którzy dzięki mocy Duch mają się nieustannie przemieniać (por. Rz 12,2; 2Kor 3,18). Użyty w formie biernej wskazuje na Boga, jako sprawcę tego przemienienia. W sposób podobny do opisu wyglądu Jezusa, Mateusz przedstawi wygląd Anioła odsuwającego kamień na grobie Jezusa: „Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg.” (28,3)

Przemienienie ujawnia prawdziwą naturę Jezusa, jako Boga (por. Kol 2,9). Jest tu także nawiązanie do Mojżesza, którego twarz jaśniała na skutek przebywaniu w obecności Boga przez 40 dni i 40 nocy na Synaju (por. Wj 34,29). Słońce jest nie tylko symbolem Boga (por. Ps 84,12), ale sam Jezus jest nazywany słońcem, zapowiedzianym przez proroków (por. Ml 3,20; Łk 1,78n), a w wizji z Księgi Apokalipsy, Jezus jest jak słońce, które jaśnieje w swej mocy (por. Ap 1,16). Jego ubranie jest jak światło, bowiem On jest światłem, które przyszło na świat, aby oświecić ludzkość (por. 4,16; J 1,9; 3,19).

w. 3 A oto im się ukazali Mojżesz i Eliasz, którzy rozmawiali z Nim.

Mojżesz i Eliasz to dwie postaci niezmiernie ważne dla żydów, reprezentanci tego, co najważniejsze w objawieniu, czyli Prawa (Tory) i Proroków (Neviim), bowiem świadectwo Prawa i Proroków jest fundamentalne dla poznania prawdy (por. 5,17; 7,12; 22,40; Dz 24,14; 28,23). Mojżesz i Eliasz spotykali się z Bogiem na Synaju (por. Wj 24,15n; 1Krl 19,8n). Mojżesz jest największym i najważniejszym prorokiem Izraela, „przyjacielem Boga” (por. Wj 33,11), prawodawcą i wodzem w czasie wędrówki do Ziemi Obiecanej. Zapowiedział proroka podobnego sobie (por. Pwt 18,15), którego postać była utożsamiana z Mesjaszem, który poprowadzi Lud do prawdziwej Ziemi Obiecanej. Życie i dzieła Mojżesza były figurą prawdziwego wyzwolenia, którego miał dokonać Mesjasz (por. Hbr 11,26.39n). Eliasz zaś to prorok czasów odstępstwa, który pragnie przywrócić prawdziwy kult Boga (por. 1Krl 17-19), żarliwie broniący chwały Boga (por. 1Krl 19,10), który ma poprzedzić przyjście Mesjasza (por. Ml 3,23n). Mojżesz i Eliasz w Jezusie widzą spełnienie Bożych obietnic i własnych oczekiwań. Stają wobec Jezusa  jako tego, który przychodzi ostatecznie wypełnić to, co oni oglądali jako zapowiedź (por. Hbr 11,13-16). Brak grobu Mojżesza (por. Pwt 34,6) i wstąpienie do nieba Eliasza (por. 2Krl 2,11) wskazuje na podobny, tajemniczy charakter ich odejścia z tego świata. W spotkaniu na górze Tabor dostrzegamy prawdę zwięźle wyrażoną w szesnastym numerze Konstytucji Dei Verbum: „Bóg, sprawca natchnienia i autor ksiąg obydwu Testamentów, mądrze postanowił, by Nowy Testament był ukryty w Starym, a Stary w Nowym znalazł wyjaśnienie. Bo choć Chrystus ustanowił Nowe Przymierze we krwi swojej (por. Łk 22,20, 1 Kor 11,25), wszakże księgi Starego Testamentu, przyjęte w całości do nauki ewangelicznej, w Nowym Testamencie uzyskują i ujawniają swój pełny sens (por. Mt 5,17, Łk 24,27, Rz 16,25-26, 2 Kor 3,14-16) i nawzajem oświetlają i wyjaśniają Nowy Testament.”

w. 4 Wtedy Piotr rzekł do Jezusa: «Panie, dobrze, że tu jesteśmy; jeśli chcesz, postawię tu trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza».

Piotr, który bronił się przed przyjęciem zapowiedzi o Męce i Śmierci Jezusa, teraz pragnie zachować, niejako utrwalić moment oglądania chwały Mistrza. Pragnienie postawienie trzech namiotów w pewien sposób wskazuje, że dla Piotra te trzy postaci były jednakowo ważne. Teofania zawarta w następnym wierszu skoryguje to przekonanie. Namioty nawiązują do czasu, kiedy Izrael często oglądał chwałę Boga, przebywając na pustyni, gdzie mieszkaniem Ludu były namiotach (por. Wj 16,10; 24,16; 40,35). Bardzo prawdopodobne, że wtedy też przypadało Święto Namiotów i Piotr chciał pozostać na czas święta na górze, stosownie do słów Prawa: „Tak więc piętnastego dnia siódmego miesiąca, kiedy zbierzecie plony ziemi, będziecie obchodzić święto Pana przez siedem dni. Pierwszego dnia jest uroczysty szabat. Ósmego dnia także uroczysty szabat. Weźcie sobie pierwszego dnia owoce pięknych drzew, liście palmowe, gałązki gęstych drzew i wierzb nadrzecznych. Będziecie się weselić przed Panem, Bogiem waszym, przez siedem dni. Będziecie obchodzić to święto dla Pana co roku przez siedem dni. To jest ustawa wieczysta dla waszych pokoleń. W siódmym miesiącu będziecie je obchodzić. Przez siedem dni będziecie mieszkać w szałasach. Wszyscy tubylcy Izraela będą mieszkali w szałasach, aby pokolenia wasze wiedziały, że kazałem Izraelitom mieszkać w szałasach, kiedy wyprowadziłem ich z ziemi egipskiej. Ja jestem Pan, Bóg wasz!»” (Kpł 23,39-43)

w. 5 Gdy on jeszcze mówił, oto obłok świetlany osłonił ich, a z obłoku odezwał się głos: «To jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie, Jego słuchajcie!»

Mateusz podkreśla, że Piotr nie skończył jeszcze swej wypowiedzi, kiedy Bóg mu przerywa i wskazuje na szczególne znaczenie Jezusa. Jego nauczanie jest większe od nauczania Prawa i Proroków (por. 11,13). Obłok jest znakiem obecności Boga (por. Wj 13,21). Kiedy Mojżesz wstępował na Synaj, góra pozostawała „w obłoku” (por. Wj 24,15). Również na namiot spotkania zstępował obłok, jako znak obecności Boga, wówczas kiedy Mojżesz wchodził do namiotu, aby rozmawiać z Bogiem, (por. Wj 33,9). Głos objawiający, kim jest Jezus, po raz pierwszy występuje w scenie chrztu Jezusa (por. 3,17). Jednak w stosunku do teofanii w momencie chrztu, na górze Tabor jest dodane wezwanie – „jego słuchajcie”. Zaimek wskazujący „to (jest)” (outos estin) podkreśla, że tylko Jezus z Nazaretu jest Mesjaszem, Synem Boga. Bóg ma upodobanie nie tylko w osobie Syna, ale także w Jego słowach i czynach. Bowiem „umiłowany” (agapetos) to ten, który wypełnia wszystko według zamiaru Boga: „Oto mój Sługa, którego wybrałem; Umiłowany mój, w którym moje serce ma upodobanie. Położę ducha mojego na Nim, a On zapowie prawo narodom. Nie będzie się spierał ani krzyczał, i nikt nie usłyszy na ulicach Jego głosu. Trzciny zgniecionej nie złamie ani knota tlejącego nie dogasi, aż zwycięsko sąd przeprowadzi. W Jego imieniu narody nadzieję pokładać będą.” (12,18-21). Jest On ostateczną nadzieją ratunku dla człowieka (por. Mk 12,6). W Kościele czasów apostolskich terminu „umiłowany” używano w odniesieniu do ewangelizatorów, jak i do tych, którzy przyjęli Ewangelię. Szczególna relacja bycia umiłowanym powstaje jako owoc głoszenia Ewangelii. Ci, którzy ją przyjęli, stali się „umiłowanymi” (por. Dz 15,25-26; 1 Kor 4,14n, 1 P 2,11n, 2 P 3,17n). W tej scenie realizuje się obietnica, którą wypowiada Mojżesz wobec ludu: „Pan, Bóg twój, wzbudzi ci proroka spośród braci twoich, podobnego do mnie. Jego będziesz słuchał.” (Pwt 18,15).

w. 6 Uczniowie, słysząc to, upadli na twarz i bardzo się zlękli.

Upadek na twarz jest z jednej strony znakiem czci oddanej Bogu i Jego posłańcom (por. Kpł 9,24; Lb 20,6; Joz 5,14; Sdz 13,20; 2Krn 7,3), lecz równocześnie jest znakiem strachu (por. Lb 16,4.22; Tb 12,16). Lęk w obliczu teofanii był typową postawą ludzi epoki Starego Testamentu, gdyż płynął z przekonania, że człowiek nie może oglądać Boga i pozostać przy życiu (por. Wj 19,21; Sdz 13,22). Podobnie zareagował św. Paweł w obliczu teofanii przygotowanej specjalnie dla niego (por. Dz 22,7; 26,14) oraz zbrojna zgraja, która przyszła do Ogrodu Oliwnego pochwycić Jezusa (por. J 18,6).

w. 7 A Jezus zbliżył się do nich, dotknął ich i rzekł: «Wstańcie, nie lękajcie się!»

Wezwanie do odwagi towarzyszy momentom szczególnego objawienia i bezpośredniego poznania woli Boga (por. Rz 46,3; Mt 1,20; Łk 1,30), nadzwyczajnym spotkaniom z Jezusem (por. 14,27) lub z posłańcami Boga – Aniołami (por. 28,5.10). Zachowanie Jezusa („zbliżył się”, „dotknął”, „nie lękajcie się”) włącza to wydarzenie w linię najważniejszych objawień w historii zbawienia, począwszy od objawienia się Boga Abrahamowi (por. Rdz 15,1), poprzez proroków (por. Jer 1,8.17; Dn 10,12.19) i Apostołów (por. Dz 18,9; 27,24), aż do ostatniego objawienia z Apokalipsy (por. 1,17). Tym, co przezwycięża lęk uczniów jest dotyk i słowo Jezusa. Podobnie jak wobec chorych lub umarłych (por. 8,3; 9,25.29).

w. 8 Gdy podnieśli oczy, nikogo nie widzieli, tylko samego Jezusa.

Widzenie było krótkie, nie nadawało się do tego, aby je „utrwalić” poprzez zamieszkiwanie w namiotach.

w. 9 A gdy schodzili z góry, Jezus przykazał im mówiąc: «Nie opowiadajcie nikomu o tym widzeniu, aż Syn Człowieczy zmartwychwstanie».

Zakaz rozpowiadania o pewnych wydarzenia, tak zwany sekret mesjański, wynikał z chęci uniknięcia fałszywego rozumienia osoby Mesjasza. Zakaz ten był wypowiadany przede wszystkim przy okazji uzdrowień. (por. 8,4; 9,30;12,16). Paradoksalnie, ale niezdrowy rozgłos („rozgłos plotkarski”) nie służy sprawie głoszenia Dobrej Nowiny. Jezus nie chce być uznany za działacza politycznego (lub mówiąc współczesnym językiem – działacza społecznego), dążącego do przejęcia władzy i wyzwolenia z rzymskiej niewoli (por. J 6,15). Dobitnie podkreśla to wypowiedź Jezusa z Janowej Ewangelii: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, żeście widzieli znaki, ale dlatego, żeście jedli chleb do sytości.” (6,26) Dlatego dopiero w świetle zmartwychwstania, śmierci przezwyciężonej, kiedy „Zwierzchności i Władze zostały pokonane i powiedzione w orszaku triumfalnym” (por. Kol 2,15), wydarzenia Przemienienia będzie dla uczniów zrozumiałe i stanie się przedmiotem nauczania. W bezpośrednim kontekście rozważanej perykopy nakaz milczenia pada z ust Jezus także po wyznaniu Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (por. 16,16.20). Sekret mesjański nie dotyczy więc wyłącznie teofanii i cudów, ale także poznania Jezusa dzięki łasce Ojca (por. 16,17). Dopiero w świetle Męki i Zmartwychwstania uczniowie będą zdolni głosić prawdę o Jezusie, Mesjaszu Ukrzyżowanym i Zmartwychwstałym (por. Łk 24,44; Dz 2,23n; 3,18).

MEDITATIO

Jezus objawia swoją chwałę wobec uczniów, których sam wybiera. Jest to grono bardzo szczególne i nieprzypadkowe: Piotr – Skała, pierwszy papież; Jakub, pierwszy biskup Jerozolimy oraz pierwszy męczennik z grona Apostołów; Jan, umiłowany uczeń, najżarliwszy piewca Boga – Miłości. Oni będą Mu towarzyszyć także w najważniejszy zmaganiu w Ogrodzie Oliwnym, w momencie ostatecznego oddania się woli Ojca. Widzimy więc, że to sam Bóg wybiera tych, którym chce się objawić, którym chce dać poznać swoją chwałę. Cel oglądania teofanii na górze Tabor także nie pozostawia wątpliwości. Jezus jest obiecanym Mesjaszem, który przyszedł zbawić świat. Taka jest treść wyznania Piotra: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (16,16). Poprzez wydarzenia na górze, Ojciec potwierdza w zewnętrzny sposób to, co już wcześniej objawił Piotrowi: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie.” (16,17)

Niezmiernie istotne jest to, co się wydarzyło pomiędzy wyznaniem Piotra a Przemienieniem. Jest to rozmowa z Piotrem zakończona bardzo ostrym upomnieniem: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki.” (16,23). Następnie Jezus ogłasza uczniom konieczności przyjęcia krzyża (por. 16,24-27). Te dwa momenty są wynikiem pytań, które wprost nie padają na kartach Ewangelii, a które można sformułować następująco: W jaki sposób Mesjasz zbawi świat? Jaką drogę wskaże człowiekowi, aby ten mógł dostąpić zbawienia? Widzimy więc, że główny punkt ciężkości spoczywa na wskazaniu sposobu działania Mesjasz. Przemienienie jest zatem pieczęcią Boga, uroczystą aprobatą tego, co Jezus mówi uczniom po wyznaniu Piotra: „Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie.” (16,21) oraz wezwania skierowanego do uczniów po zgromieniu Piotra: „Wtedy Jezus rzekł do swoich uczniów: «Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje».” (16,24)

Przemiennie jest wydarzeniem, które ma służyć „przemienianiu się uczniów”, wyraźnemu wyróżnianiu się w świecie, aby czynić to, co podoba się Bogu: „Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.” (Rz 12,2) Życie chrześcijanina, który akceptuje krzyż, pozwala w duchowym wymiarze przeżywać to, czego doświadczyli uczniowie na górze Tabor: „My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu.” (2Kor 3,18)

Droga uczniów wiodąca do oglądania chwały Jezusa wiedzie poprzez akceptację krzyża. Akt ten jest owocem rozpoznania w Jezusie Mesjasza, Syna Bożego. Przez krzyż Jezus wprowadza pojednanie, nie tylko pomiędzy ludźmi zwaśnionymi, wrogimi sobie, ale także jedna człowieka samego z sobą, leczy tragiczne rozdarcie pomiędzy pragnieniem bycia kochanym i pragnieniem kochania drugiego, a naturą, która skłania go do szukania nieustannie samego siebie, do egoizmu niszczącego wszystko i wszystkich wokół (por. Ef 2,14-16). Krzyż jest najwyższą mądrością Boga, jest jedyną odpowiedzią dla tych, którzy szczerym sercem szukają znaków obecności Boga i Jego mądrości (por. 1Kor 1,21-24), drogą do realizacji wszystkich planów Bożych pomimo ludzkiej słabości (por. 1 Kor 2,2-3), zwycięstwem nad ludzkimi namiętnościami wrogimi Bogu i prawdziwym otwarciem się na Ducha Świętego (Ga 5,22-25) oraz jedynym słusznym powodem chluby dla człowieka (Ga 6,14).

Na zakończenie meditatio chciałbym przytoczyć kilka zdań Jacka Salija na temat sekretu mesjańskiego: „I tak oto okazuje się, że temat sekretu mesjańskiego w Ewangeliach nie jest tylko ciekawostką historyczną. Zawiera się w nim przestroga – ogromnie ważna również dzisiaj – przed trzema sposobami jałowego głoszenia Chrystusa. Także dzisiaj strzeż nas, Panie Jezu, przed głoszeniem Ciebie bez miłości, czy nawet w sposób manipulatorski. Dzisiaj możemy też stanąć wobec pokusy takiego traktowania Jezusowego orędzia, jak gdyby jego podstawowym celem było realizowanie potrzeb psychicznych albo spełnianie jakichś funkcji społecznych. I również w naszym pokoleniu można w swojej wierze w Chrystusa zapominać o tym, że naszym przeznaczeniem jest życie wieczne.”

ORATIO/CONTEMPLATIO

Pomocą w rozpoczęciu Meditatio niech będzie modlitwa – pieśń Wspólnoty Miłości Ukrzyżowanej, KRZYŻ JEST ŹRÓDŁEM:

Krzyż jest źródłem mego zbawienia
Jezus obmył mnie swoją Krwią
On uleczy moje zranienia
Krzyż Jezusa nadzieją mą
Me szaty jaśnieją jak śnieg
Obmyła je Baranka Krew
Ona gładzi wszelki grzech
Baranka Krew

Krzyż jest drogą mego zbawienia
Każde cierpienie oczyszcza mnie
Trudność w drodze, upokorzenie
Błogosławieństwem w Krzyżu jest
Odważnie więc śpiewam tę pieśń
Znam drogę, bym wolnym mógł być:
Trzeba umrzeć, aby żyć!
Trzeba życie dać!

Krzyż jest znakiem mego zbawienia
Miłość Boża rozświetla świat
Tą miłością pragnę świecić
Swoje życie w ofierze dać
Chcę milczeć, gdy spotka mnie zło
I w sercu Jezusa się skryć
Chcę miłością w świecie być!
Chcę miłością być!

Kontekst perykopy o przemienieniu zmusza do stawiania pytań o Krzyż: Czym jest dla mnie Krzyż Jezusa? Znakiem śmierci, ogromnego cierpienia, ofiary za moje grzechy? Koniecznością, której nie dało się uniknąć? Czcigodnym znakiem zawieszonym na ścianie lub wbitym w ziemię na rozstaju dróg, przed którym staję lub klękam i modlę się o to, abym nie musiał nieść mojego krzyża?

Poprzez swoje Przemienienie Jezus „umocnił serca uczniów, aby nie ulegli zgorszeniu krzyża, a całemu Kościołowi dał nadzieję, że osiągnie chwałę, którą sam zajaśniał jako jego Głowa” oraz „wezwawszy na świadków Mojżesza i proroka Eliasza, upewnił nas, że przez cierpienie dojść możemy do chwały zmartwychwstania”. Dlatego warto postawić sobie pytania o swój krzyż, obecny w życiu codziennym i o to, co mnie gorszy w krzyży, zniechęca, rozczarowuje, a skąd przychodzi umocnienie do niesieniu mojego krzyża?

Krzyż – wyraża miłość do Ojca i do człowieka, grzesznika.
Krzyż – znak posłuszeństwa Ojcu.
Krzyż – brama wiodąca ku życiu wiecznemu.

Bóg nie chce pozostawić człowieka w jego zgorszeniu koniecznością pójścia do Jerozolimy, bycia odrzuconym i zabitym, aby trzeciego dnia powstać z martwych (por. Mt 16,21). Dlatego Jezus zabiera uczniów na górę Przemienienia. Odrzucenie krzyża to wprost „szatańskie myślenie” (por. Mt 16,23), które musi być rozwiane oglądaniem chwały Boga.

ACTIO

Przez jakie postawy, słowa i czyny mogę innym pomóc w tym, aby nie gorszyli się krzyżem? Kiedy i w jaki sposób mogę zaprowadzić na „górę przemienienia” tych, którzy pomimo wszystko ulegli zgorszeniu, zbuntowali się na swój krzyż i nie chcą go nieść?

Rekolekcje, zwłaszcza kilkudniowe, zamknięte, z dala od codziennego zgiełku, często są porównywane do bycia z Jezusem na górze Tabor. Jest to czas błogosławiony dla „zmęczonych niesieniem krzyżem”. Może właśnie jest mi potrzebny taki czas? A może ktoś obok mnie potrzebuje mojej konkretnej pomocy (np. zastąpienia go w jego obowiązkach), aby udać się na „swoją górę Tabor”?


Opracował: ks. Maciej Warowny, Tulon, Francja.