Lectio divina XXVIII niedziela zwykła "C" (9.10.2016)

Ocalony przez wiarę

 

Wdzięczność jest postawą ze wszech miar potrzebną i konieczną. Jest odpowiedzią na otrzymane dobro. Przemienia ludzkie relacje i mobilizuje do czynienia jeszcze większego dobra.Ale jeśli Ewangelię „o wdzięcznym Samarytaninie” odczytamy wyłącznie jaką zachętę (lub wręcz nakaz) do wdzięczności, to pozbawimy ją najważniejszego wymiaru, realnej mocy przemieniania ludzkiego życia i upodobniania do Chrystusa (por. Flp 2,2).

Ewangelia bowiem nie jest zbiorem zasad dobrego wychowania, ale „mądrością wiodącą ku zbawieniu” (por. Tt 3,14-17)

LECTIO

Forma literacka perykopy odpowiada starotestamentalnym sposobom opowiadania o łaskawości Boga i o wyrażaniu wdzięczności przez człowieka. Taki „wzorcowy” opis znajduje się w Psalmie 116. Jest on zbudowany następująco: przedstawienie nieszczęścia, zagrożenia (w. 3), modlitwa o ratunek (w. 4), pochwała Boga, który okazał łaskę (ww. 5-8). Łukaszowe narracja jest rozbudowana o „lokalizację” miejsca akcji (w. 11) oraz reakcję Jezusa, Jego zdumienie brakiem wdzięczności Bogu wraz z pochwałą wiary Samarytanina (w. 17-19). Zasadniczy trzon opowiadania odpowiada więc starotestamentalnym wzorcom: opis nieszczęścia (w. 12), wołanie o ratunek (w. 13), interwencja Boga i oddanie Mu chwały (w. 14-16). Prosty opis uzdrowienia dziesięciu i wdzięczności jednego jest uzupełniony refleksją, którą możemy uogólnić: człowiek, który został przez Boga wybrany, z którym Bóg prowadził dialog, który jest podmiotem całej historii zabawienia, w momencie doświadczenia łaski Boga nie chce tego uznać jako daru miłości, ale traktuje to jako gest jemu należny lub wręcz jako obowiązek Boga. Dziewięciu trędowatych, którzy poprzez swoje nieszczęście, stali się braćmi dla poganina, pochodzenie i narodowość nie miały dla nich znaczenia, w momencie odzyskania zdrowia powracają do swojej poprzedniej mentalności wyznawców Prawa i odwracają się od Boga obecnego pośród grzeszników. Czytana perykopa nie ma jednoznacznie bezpośredniego związku z kontekstem. Jeśli jednak sekcję podróży Jezusa do Jerozolimy (9,51-19,27) podzieli się na trzy części, jak tego chcą niektórzy komentatorzy, to scena uzdrowienia dziesięciu trędowatych otwiera trzeci i ostatni okres tej podróży, w którym Jezusa udziela pouczeń o istocie chrześcijańskiego powołania: uznanie Boga za jedynego dawcę zbawienia, oczekiwanie na powtórne przyjście Jezusa, poleganie na mocy Boga, niebezpieczeństwo bogactw, tajemnica krzyża i odrzucenia oraz konieczność naśladowania Mistrza.

w. 11 Zmierzając do Jerozolimy przechodził przez pogranicze Samarii i Galilei.

Łukasz po raz kolejny przypomina, że Jezus jest w drodze do Jerozolimy (por. 9,51; 13,22; 18,31; 19,28), aby tam dopełnić zbawiania poprzez mękę, śmierć i zmartwychwstanie. Poprzez to podkreślenie łatwo dostrzec, że opisane wydarzenie w swej wymowie jest istotne dla rozumienia misji Jezusa i odpowiedzi, jakiej Bóg oczekuje od człowieka. Tekst oryginalny rozpoczyna się od bezosobowego zwrotu „I stało się …”, czym nawiązuje do wielu innych, nadzwyczajnych wydarzeń, które w Bogu mają swego autora (por. 1,41.65; 2,15; 4,36; 5,12; 7,11; 9,29, etc.). Samaria to obszar, który był omijany przez pobożnych żydów wędrujących do Jerozolimy. Uwaga o pograniczu (dosłownie „środku”) ma raczej sens symboliczny i wskazuje na wymiar duchowy regionu, w którym zachowanie Prawa Mojżeszowego miesza się kultem pogardzanym przez żydów.

w. 12-13 Gdy wchodzili do pewnej wsi, wyszło naprzeciw Niego dziesięciu trędowatych. Zatrzymali się z daleka i głośno zawołali: «Jezusie, Mistrzu, ulituj się nad nami!»

Pierwszymi, którzy dostrzegli nadchodzącego Jezusa byli trędowaci, bowiem oni byli wyłączeni ze społeczności ludzi zdrowych i przebywali w pewnej odległości od wiosek. Prawo nakazywało: „Trędowaty, który podlega tej chorobie, będzie miał rozerwane szaty, włosy w nieładzie, brodę zasłoniętą i będzie wołać: "Nieczysty, nieczysty!" Przez cały czas trwania tej choroby będzie nieczysty. Będzie mieszkał w odosobnieniu. Jego mieszkanie będzie poza obozem.” (Kpł 13,45n) Nakazując uznanie trędowatych za nieczystych, Prawo miało podwójny wymiar. Z jednej strony chroniło ludzi zdrowych przed nieuleczalną chorobą, z drugiej strony odwoływało się do doświadczenia trądu jako kary za niewierność Bogu (por. Lb 12,10n; 2Krl 5,27; 15,5; 2Krn 2619-21). Trędowaci byli więc traktowani równocześnie jako grzesznicy. Zamiast nakazanego przez Prawo ostrzeżenia o chorobie i nieczystości, trędowaci wołają o miłosierdzie, uznając w Jezusie tego, który może ich uleczyć. Wołanie z daleka jest oznaką świadomości swoich grzechów (por. 5,8; 7,6).

w. 14 Na ich widok rzekł do nich: «Idźcie, pokażcie się kapłanom!» A gdy szli, zostali oczyszczeni.

Kapłani według Prawa byli tymi, którzy urzędowo stwierdzali zakończenie choroby i pozwalali tym, którzy wyzdrowieli, na powrót do społeczności (por. Kpł 14,1-32). Łukasz nie umieszcza żadnego znaku wskazującego na jakiś gest lub słowo uzdrowienia, jak czyni to w innych opisach (por. np. 4,35.39.40; 5,13.20; 7,14; etc.). Natomiast jest tu wielkie podobieństwo do uzdrowienia sługi setnika (por. 7,2-10), gdzie podobnie jak w czytanej perykopie, nie ma żadnego gestu ani słowa uzdrowienia, lecz wyłącznie pochwała wiary setnika. W tym sensie podobny jest także opis uzdrowienia kobiety cierpiącej na krwotok (por. 8,43-48). Także wówczas Jezus nie wykonuje żądnego gestu, a jedynie domaga się świadectwa kobiety i pochwala jej wiarę.

w. 15-16 Wtedy jeden z nich widząc, że jest uzdrowiony, wrócił chwaląc Boga donośnym głosem,  upadł na twarz do nóg Jego i dziękował Mu. A był to Samarytanin.

Wielbienie Boga jest naturalną konsekwencją oglądanie dzieł Jego miłosierdzia. Łukasz wielokrotnie podkreśla, że uzdrowieni i świadkowie cudów „wielbili Boga” (por. 5,25n; 7,16; 13,13; 18,43). W nieszczęściu, dziesięciu trędowatych podniesionym głosem wołało o ratunek, natomiast po swoim uzdrowieniu tylko jedne z nich w podobny sposób wychwala Boga. Tylko jeden z nich w poleceniu Jezusa uznaje prawdziwe dzieło zbawcze Boga.
Upadek na twarz jest oddaniem Jezusowi boskiej czci, bowiem gest ten wyrażał oddawanie hołdu Bogu (por. Kpł 9,24; Lb 16,22; 20,6; Jdt 9,1; Ez 44,4; Mt 17,6; 1Kor 14,25) oraz był znakiem pokory (por. Lb 16,4; Rt 2,10). Na określenie dziękowania Łukasz używa czasownika „eucharisteo”, który w ewangeliach odnosi się do dziękczynienia, jakie Jezus składał Ojcu i do Eucharystii. To dziękczynienie ma być wzorem wszelkiej wdzięczności chrześcijańskiej. Łukasz podkreśla, że jedynym, który uznał wielkość dzieła Boga był poganin. Pozostali kontynuowali drogę, aby „pokazać się kapłanom”.

w. 17-18 Jezus zaś rzekł: «Czy nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Żaden się nie znalazł, który by wrócił i oddał chwałę Bogu, tylko ten cudzoziemiec».

Jezus nie używa określenia „uzdrowiony”, ale „oczyszczony” czym wyraźnie podkreśla aspekty duchowy swego dzieła. Oczyszczenie zawiera w sobie aspekt uzdrowienia fizycznego i odpuszczenia grzechów, jest więc pojęciem religijnym, a nie medycznym i ten aspekt dzieła Jezusa jest tu uwypuklony. Wiersz 19 („do niego zaś rzekł”) wskazuje na to, że wypowiedź Jezusa w wierszach 17 i 18 ma charakter ogólny i jest skierowana do tych, którzy towarzyszyli Jezusowi. To świadkowie wydarzenia musza sobie odpowiedzieć, dlaczego pozostałych dziewięciu nie oddało chwały Bogu wobec tak jawnego znaku Jego miłosierdzia. Jest to kolejny tekst wskazujący na większą skłonność do wiary tych, którzy poprzez pobożnych żydów byli wykluczeni i pogardzani (por. 7,9.47; 15,1; 19,9; Mt 21,31n). Oddanie chwały Bogu jest podstawowym obowiązkiem człowieka wierzącego (por. Ps 67,35). Abraham oddał Bogu chwałę całym swoim życiem, będąc posłusznym Jego Słowu (por. Rz 4,20). Również ten, kto z wiarą przyjmuje słowo Jezusa, staje się świadkiem chwały Boga (por. J 11,4.40). Oddanie chwały Bogu jest to także zwrot określający w najgłębszy sposób uznanie prawdy (por. J,24).

w. 19 Do niego zaś rzekł: «Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła».

Czasownik „wstań” jest tym samym, którego Łukasz używa na określenia powstania z martwych (por. 18,33; 24,7.46; Dz 2,24.32; 3,26, etc.). Wiara Samarytanina w miłosierdzie Boga objawione w Jezusie jest źródłem uzdrowienia cielesnego z choroby. Podobnie jak wiara setnika (por. 7,9), wiara jawnogrzesznicy (por. 7,50), wiara kobiety cierpiącej na krwotok (por. 8,48) i wiara ślepca z Jerycha (por. 18,42). Czasownik „uzdrowić” (gr. sodzo) lepiej było by przetłumaczyć tak, jak uczyniono to w innych miejscach (por. 7,50; 8,48), jako „ocalić”, („uratować”, „wybawić”, „zbawić”, za: Wielki Słownik Grecko-Polski Nowego Testamentu). Takie tłumaczenie lepiej oddaje sens tego czasownika, a przede wszystkim wyraża pełniej naturę dzieł Jezusa: to cały człowiek został uratowany, powstał ze śmierci (choroby i grzechu) do nowego życia. Zwrot „wstań i idź” (dosłownie: „wstawszy ruszaj”) jest przez Łukasza używany w odniesieniu do dzieł podejmowanych z Bożego natchnienia, które są realizacją Jego woli (por. 15,18; Dz 8,26n; 9,11; 22,10).

MEDITATIO

Po lekturze tej perykopy samoczynnie narzucającym się tematem medytacji jest problem dziękczynienia – wdzięczności. Bóg stworzył świat i powierzył go człowiekowi. Odpowiedzią człowieka winna być wdzięczność. Ten motyw dziękczynienia i wielbienia, obecny na kartach Biblii (por. Ps 86,9; 89,13, etc.), jest natychmiast uzupełniony o wydarzenia związane z historią zbawiania (por. Wj 15,11nn; Ps 77,16, etc.). Praktycznym przykładem modlitwy wdzięczności i uwielbienia jest śpiewana przez żydów w czasie wieczerzy paschalnej pieśń „Dajenu”, w której wymieniane są wszystkie dzieła Boga, które doprowadziły do wyzwolenia Izraela z niewoli egipskiej. Podobny charakter ma psalm 118, śpiewany w ramach tzw. Wielkiego Halelu w czasie wieczerzy paschalnej. Widzimy w jaki sposób praktyka modlitwy wyraża ważny teologicznie aspekt wiary. Dziękczynienie na kartach Starego Testamentu ma dwojaki charakter. Pierwszoplanowym jest dziękczynienie zbiorowe za dzieła Boga dokonane dla wszystkich ludzi, równocześnie obecny jest drugi nurt, który wyraża osobistą wdzięczność człowieka za to, co Bóg dla niego uczynił, w jaki sposób przyszedł mu z pomocą w jego osobistej potrzebie (por. Ps 77,3; 116,3 etc.). Przykłady szczególnej modlitwy dziękczynnej to kantyk Mojżesza (por. Wj 15,1-21) lub modlitwa Debory i Baraka (por. Sdz 5). W Nowym Testamencie przykładem modlitwy dziękczynienia i uwielbienia, która dodatkowo łączy wymiar ogólnoludzki z indywidualną wdzięcznością, są dwa kantyki z I rozdziału Ewangelii Łukasza: Magnificat, kantyk Maryi (por. 1,46-55) oraz Benedictus, kantyk Zachariasza (por. 1,67-79). Według Pawła jednym z podstawowych grzechów pogan był brak odpowiedzi z ich strony, brak wdzięczności, wobec wielkich dzieł Boga („choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali”, Rz 1,21). U Łukasza motyw dziękczynienia jest nierozdzielnie połączony z objawieniem dzieł Boga (por. Łk 2,38), uwielbieniem (por. 1,64.68; 2,13), błogosławieniem Go (por. 2,28). Jednak najważniejszym słowem wyrażającym ideę dziękczynienia w Nowym Testamencie jest czasownik „eucharisteo” (38 razy w NT) i rzeczownik „eucharystia” (15 razy w NT). Największym dziękczynieniem jest ofiara Jezusa złożona Ojcu (por. J 17,19). Jest to ofiara uwielbienia (por. J 1,17), która dopełnia to, co Jezus czynił podczas całego swego życia. Przedmiotem uwielbienia jest dzieło Boga, wypełnienie wszystkich obietnic złożonych swojemu ludowi (por. Łk 10,21; J 6,11; 11,41n). Dziękczynienie Chrystusa, po Jego śmierci i zmartwychwstaniu, stało się dziękczynieniem Kościoła. Listy Pawła nieustannie wskazują na dziękczynienie jako jeden z fundamentalnych wymiarów życia chrześcijańskiego (por. Ef 5,20; Kol 1,12; 3,17; 1Tes 5,18). Przedmiot chrześcijańskiego dziękczynienia ukazuje Paweł we wstępie Listu do Efezjan (1,3-14): Boże wybranie, powołanie do wspólnoty Kościoła, udział w głoszeniu Ewangelii, przedsmak życia wiecznego. Charakterystyczne dla Nowego Testamentu jest to, że mówiąc o dziękczynieniu wskazuje zawsze na osobistą relację człowieka do Boga. Natomiast czytając tę perykopę w kluczu symboli możemy dostrzec, że „10” reprezentuje Prawo Boże (Dziesięć Przykazań). To Prawo daje znajomość grzechu (por. Rz 7,7), określa, kto czyni dobrze, a kto źle, ma moc wykluczania ze społeczności tych, którzy je łamią i odwodzą od jego przestrzegania (por. Pwt 13,7-11). Jednak prawdziwie zbawionymi są ci, którzy poprzez Prawo dostrzegają jego Autora. Bowiem nie Prawo zbawia człowieka, ale Bóg, Osoba. Do udziału w nowym stworzeniu nie wystarcza przestrzeganie Bożych przykazań, posłuszeństwo nakazom Prawa czy też Jezusa („Idźcie pokażcie się kapłanom”). Aby już w tym życiu „być zmartwychwstałym”, żyć dla Boga (por. Rz 6,11), potrzeba osobistej relacji ze Zbawcą. Samarytanin doświadczył i uznał, że Bóg pochylił się nad Jego nieszczęściem, jest obecny w historii jego życia. Akt uzdrowienia ciała otwiera go na osobistą relację do Jezusa, poprzez którego Bóg dokonał swego dzieła w jego życiu. Dlatego poza uzdrowieniem z choroby powstaje on do nowego życia, prawdziwie zmartwychwstaje ze śmierci grzechu, by być człowiekiem nowym (por. Ef 4,24; Kol 3,10), przechodzi z ciemności do światła (por. Kol 1,13; 1P 2,9). Dziesięciu zostało uzdrowionych, ale tylko jeden usłyszał, że jest „ocalony”. Nie ten powstaje do nowego życia, kto doznał fizycznego uzdrowienia z jakiejś choroby, czy nawet wyjścia z jakichś nałogowych grzechów, lecz ten, kto w obliczu takich faktów „oddaje chwałę Bogu”, uznaje Jego władzę nad swoim życiem, zaczyna pełnić wolę Boga. W Liście do Kolosa Paweł wyraża to następująco: „Jeśliście więc razem z Chrystusem powstali z martwych, szukajcie tego, co w górze, gdzie przebywa Chrystus zasiadając po prawicy Boga. Dążcie do tego, co w górze, nie do tego, co na ziemi.” (3,1n)

ORATIO et CONTEMPLATIO

Modlitwą, która w piękny sposób koresponduje z tematem dzisiejszego Lectio i może nas dobrze wprowadzić w czas Contemplatio, jest psalm 96: „Śpiewajcie Panu pieśń nową,

śpiewajcie Panu, wszystkie krainy

Śpiewajcie Panu, błogosławcie Jego imię,

z dnia na dzień głoście Jego zbawienie!

Rozgłaszajcie Jego chwałę wśród narodów,

Jego cuda - wśród wszystkich ludów!

Bo wielki jest Pan i godzien wielkiej chwały,

wzbudza On większy lęk niż wszyscy bogowie.

Bo wszyscy bogowie pogan to ułuda,

a Pan uczynił niebiosa.

Przed Nim kroczą majestat i piękno,

potęga i jasność w Jego przybytku.

Oddajcie Panu, rodziny narodów,

oddajcie Panu chwałę i uznajcie potęgę;

oddajcie Panu chwałę Jego imienia!

Nieście ofiary i wchodźcie do Jego przedsieni,

oddajcie pokłon odziani w święte szaty!

Zadrżyj, cała ziemio, przed Jego obliczem!

Mówcie wśród pogan: Pan jest królem.

Umocnił świat, by się nie poruszył:

ze słusznością wymierza ludom sprawiedliwość.

Niech się cieszy niebo i ziemia raduje;

niech szumi morze i to, co je napełnia;

niech się weselą pola i wszystko, co jest na nich,

niech się także radują wszystkie drzewa leśne

przed obliczem Pana, bo nadchodzi,

bo nadchodzi, aby sądzić ziemię.

On będzie sądził świat sprawiedliwie,

z wiernością swą - narody.” W jaki sposób Bóg działa w moim życiu? Aby oddawać Bogu chwałę konieczne jest, aby dostrzec to, co On dla mnie uczynił. Tylko wtedy nasza wdzięczność, nasze wielbienie Boga, jest mocno osadzone w rzeczywistości i staje się świadectwem wiary wobec innych. Wdzięczność jest odpowiedzią na dzieła Boga, jest realnym uznaniem Jego mocy nad naszym życiem. Trędowaci zanoszą modlitwę pełną mocy, modlitwę wysłuchaną przez Boga, ale tylko jeden z nich potrafił, „pozostać w stanie łaski”, trwać w relacji z tym, który go zbawił. Zbawienie bowiem jest dziełem Boga – Osoby, który spotyka się z człowiekiem, także osobą. Trwanie w tej relacji, podtrzymywanie jej, jest niewątpliwym zamiarem Boga. Ale to człowiek odpowiada za podtrzymanie tej więzi (por. 1J 2,27n).

ACTIO

Początek „actio” winien wspierać się na jasnej refleksji: do czego Pan mnie powołuje?

Jezus wyzwolił mnie z nieczystości grzechu, ale „Wstań i idź” nie jest zaproszeniem to powrotu do poprzedniego życia, lecz zaproszeniem do „oddawania chwały Bogu”. Jak mam to czynić? Gdzie? Kiedy? Wobec kogo? Odpowiedzią bardzo niebezpieczną na tak postawione pytania jest: „Wszędzie. Zawsze. Wobec wszystkich.” Jest to odpowiedź prawdziwa, ale w naszej codzienności sprowadza się niestety do innej postawy: nigdzie, nigdy, wobec nikogo. Dlatego odpowiedź z naszej strony winna być konkretna, uwzględniająca codzienne realia naszego życia, bo powołani jesteśmy do oddawania chwały Bogu w naszej codzienności, poprzez wierność także w tym, co wydaje się częstokroć małe i nic nie znaczące (por. 16,10).


Opracował: ks. Maciej Warowny