V Tydzień Biblijny (sobota) - homilia

Ks. Jacek Kucharski,
Radom

DARY JEZUSA DLA CZŁOWIEKA NASZYCH CZASÓW

SOBOTA, 20 KWIETNIA

WPROWADZENIE

Dzisiaj przeżywamy już ostatni dzień V Tygodnia Biblijnego. W tym czasie chcieliśmy zwrócić naszą uwagę na Pismo Święte, czyli Słowo samego Boga skierowane do każdego człowieka każdej epoki. W Ewangelii, którą za chwilę usłyszymy, Jezus mówi: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem”. Przychodząc na Eucharystię chcemy się właśnie karmić Jego Ciałem. Nie zapominajmy jednak, że oprócz ołtarza ważna jest także ambona, czyli stół Jego Słowa, w którym również jest On obecny. W myśl polskiego przysłowia: „Zamieńmy się w słuch”, by kierowane dziś do nas Słowo Boże było również dla nas „Duchem i Życiem”.

Liturgia słowa: Dz 9,31-42; Ps 116; J 6,55.60-69

KOMENTARZ DO I CZYTANIA

Po okresie prześladowań pierwsi chrześcijanie mogli cieszyć się pokojem i pociechą Ducha Świętego. Piotr w imię Jezusa Chrystusa najpierw uzdrawia sparaliżowanego Eneasza, potem w Jafie wskrzesza Tabitę. Cuda Apostoła zdziałane mocą Bożą pomagały wielu Żydom odkryć w Jezusie z Nazaretu oczekiwanego Mesjasza i Syna Bożego.

KOMENTARZ DO EWANGELII

W dzisiejszej Ewangelii Jezus przekonuje w synagodze, że Jego Ciało i Krew są prawdziwym pokarmem i prawdziwym napojem. Także część uczniów nie rozumie słów Jezusa i nie chce już z nim chodzić! Ten kryzysowy moment motywuje Piotra do wyznania wiary w Jezusa jako jedynego Pośrednika między Bogiem a człowiekiem, jako posiadającego „słowa życia wiecznego”.

HOMILIA

Jezus – dawca słów życia wiecznego (por. J 6,68)

Meksykański artysta David Alfaro Siqueiros jest autorem bardzo sugestywnego obrazu zatytułowanego Nasze czasy. Przedstawia on postać muskularnego mężczyzny z wyciągniętymi przed siebie w błagalnym geście rękami i z obłym kamieniem zamiast głowy. Jest to postać ślepa, milcząca, bezradna. Rozwarte puste dłonie i twarz-maska pytają dramatycznie o sens życia i działania. Pytają natarczywie i wyzywająco: dokąd pójść? Co mnie ukształtuje na człowieka z własną twarzą – szczęśliwego?

Słowa i Moc życia wiecznego

Najkrótszą odpowiedź na tak postawione pytanie podaje nam dzisiaj ewangelista Jan, wkładając ją w usta apostoła Piotra skierowane do Chrystusa: „Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68). Co to oznacza? „Ludzkość potrzebuje Chrystusa: potrzebuje Jego słowa i zbawienia, pociechy, Jego obecności i Jego miłości, która wszystko odnawia. Świat oczekuje od chrześcijan nieustraszonego i wytrwałego świadectwa” (bł. Jan Paweł II). Takie widzimy w osobie Piotra w dzisiejszym pierwszym czytaniu, które zaczerpnięte zostało z Łukaszowych Dziejów Apostolskich. Po napełnieniu Duchem Świętym (por. Dz 2,4), głosi on nieustraszenie prawdę o zmartwychwstałym Chrystusie w całej Judei, Galilei i Samarii (por. Dz 9,31). Mocą Chrystusa uzdrawia sparaliżowanego Eneasza (por. Dz 9,34), nawracając tym cudem wszystkich mieszkańców Szaronu i Liddy (por. Dz 9,35). Ten sam zmartwychwstały Pan po gorącej modlitwie wstawienniczej Piotra na kolanach, pozwala mu przywrócić do życia umarłą Tabitę z Jafy (por. Dz 9,40-41). Również owocem cudu wskrzeszenia Tabity jest wiara wielu mieszkańców Jafy (por. Dz 9,42). Piotr objawia nam do czego zdolny jest człowiek, jeśli zamieszkuje w nim Słowo i działa Moc (Duch) zmartwychwstałego Chrystusa!

Chleb Miłości

„Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim” (J 6,54-56) – mówił do zebranych wokół Chrystus. Nie rozumieli tego sami Jego uczniowie i stając wobec tej tajemnicy Mistrza mówili: „Trudna jest ta mowa. Któż może jej słuchać” (J 6,60). „Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło” (J 6,66) – jak podaje ewangelista Jan. Nie potrafili uwierzyć, że Chrystus jest zdolny dać samego siebie jako pokarm. Uczniowie nie zrozumieli, że mówił im wtedy o Eucharystii – darze największym, darze z samego siebie, z własnej osoby w jej świętym człowieczeństwie, darze Jego dzieła zbawienia, który nie pozostaje ograniczony do przeszłości, ale przekracza wszelkie czasy i jest w nim stale obecny (por. Jan Paweł II, Ecclesia de Eucharistia, 11).

Albowiem Eucharystia to nie pamiątka najznakomitsza, ale realnie obecny Jezus i Jego miłość (por. J 13,1). Chrystus pozostał w Eucharystii, aby być siłą i pokarmem, aby leczyć ludzkie słabości i grzechy – aby nas miłować. Ojciec Święty w Warszawie w 1987 r. podczas III pielgrzymki do Ojczyzny w czasie trwającego Kongresu Eucharystycznego mówił: „Chociażby człowiek jak najdalej odszedł od Boga, zawsze może do niego wracać (…). Wielu ludzi dziś żyje na progu frustracji wywołanych różnymi okolicznościami współczesnej egzystencji, w klimacie komfortu życia i użycia, znamiennych dla krajów „postępu” technicznego. Frustracja: poczucie bezsensu życia. Czy jest wyjście z tego stanu ducha? Czy jest dla człowieka jakaś droga? Drogą jest właśnie Ten, który „umiłował do końca”. Drogą jest Eucharystia-Sakrament tej Miłości”. Święty Jan Maria Vianney pisał w jednej ze swoich katechez znamienne słowa: „myślę często, iż kiedy przychodzimy, aby pokłonić się Panu [na Eucharystię],otrzymamy wszystko, czego pragniemy, jeśli tylko poprosimy z żywą wiarą i czystym sercem”. Niech ta myśl towarzyszy również nam dzisiaj podczas tej Mszy św.

Radość i cierpliwość

Dziś, w ostatnim dniu V Ogólnopolskiego Tygodnia Biblijnego, kiedy pragniemy stać się wszyscy apostołami Ewangelii, trzeba nam nieustannie powtarzać słowa Piotra skierowane do Chrystusa: „Panie do kogoż pójdziemy, Ty masz słowa życia wiecznego” (J 6,68). A przy tym pamiętać o mądrości, jakiej uczą nas przez wieki Ojcowie Pustyni: „Naucz się dwóch rzeczy: nigdy nie bądź zniechęcony tym, że rzeczy dobre przychodzą tutaj na ziemi tak wolno. Po drugie, nie zaniedbuj czynienia każdego dnia dobra, które znajduje się w zasięgu twoich możliwości. Nie spiesz się, lecz bądź pilny. Naucz się cierpliwości w oczekiwaniu na Pana. Bóg umie cierpliwie czekać na grzeszników, czemu więc my – jego sługi mielibyśmy się niecierpliwić”. Jedynie bowiem z cierpliwością „doskonaląc swoje wnętrze, możemy uwolnić się od bólu, samotności, uzyskując wolność, radość tworzenia. Trzeba pogrążyć się w siebie, by przeżyć. To recepta przepisana choremu człowiekowi końca XX wieku” (ks. prof. Włodzimierz Sedlak, Długość przeżytego życia nie odkłada się w życiu człowieka latami, lecz faktami…, rozmowę przeprowadziła D. Parol „Echo Dnia” 1993, nr 45 (5064), s. 6). W autentycznym przeżywaniu chrześcijańskiego życia niech nam pomaga zawsze świadomość, o której uczył bł. Jan Paweł II: „Zrozum, że kimkolwiek jesteś, jesteś kochany! Pamiętaj, że Ewangelia jest wezwaniem do radości! Nie zapominaj, że masz Ojca i że każde życie, nawet najbardziej bezsensowne w oczach ludzi ma wieczną i nieskończoną wartość w oczach Boga” (Jan Paweł II, Przekroczyć próg nadziei, s. 17). To również wskazanie na dziś do budowania wspólnoty, o jakiej pisze św. Łukasz w czytanym fragmencie Dziejów Apostolskich: „A Kościół cieszył się pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii. Rozwijał się i żył bogobojnie, i obfitował w pociechę Ducha Świętego” (Dz 9,31). Nie wolno nam zmarnować takiej możliwości!

Komunia z Bogiem i Kościołem

W kończącym się Tygodniu Biblijnym staraliśmy się przyjąć wiarą i zrozumieć przede wszystkim wielkość dwóch Chrystusowych darów: Słowa Bożego i Eucharystii. Ojciec Święty Benedykt XVI w liście apostolskim Porta fidei napisał: „Podwoje wiary są dla nas zawsze otwarte. Wiodą one do życia w komunii z Bogiem i pozwalają wejść do Jego Kościoła. Próg ten można przekroczyć, kiedy głoszone jest Słowo Boże, a serce poddaje się kształtowaniu przez łaskę, która przemienia. Przekroczenie tych podwoi oznacza wyruszenie w drogę, która trwa całe życie” (Porta fidei, 1). Słowo Boże i Eucharystia są dwoma torami tej drogi, z której nigdy nie wolno nam zboczyć. Niech zatem przemawiają do nas – „ludzi wiary w drodze” – wskazania Matki Teresy, które są wyryte na Domu Ubogich w Kalkucie:

Ludzie są często głupi, nielogiczni dbają tylko o własny interes – przebaczaj im, mimo wszystko.
Jeśli jesteś życzliwy, ludzie oskarżą cię o egoizm i niskie pobudki – pozostań życzliwy, mimo wszystko.
Jeśli osiągniesz w życiu sukces, znajdziesz wielu fałszywych przyjaciół i wielu prawdziwych wrogów – staraj się osiągnąć sukces, mimo wszystko.
Jeśli jesteś szczery i otwarty, ludzie mogą to wykorzystać – bądź szczery i otwarty, mimo wszystko.
W jedną noc ktoś może zniszczyć to, co budowałeś przez lata – buduj, mimo wszystko.
Jeśli odnajdziesz pokój i szczęście, wielu będzie ci zazdrościć – bądź szczęśliwy, mimo wszystko.
O dobru, które czynisz dzisiaj, ludzie zapomną pewnie już jutro – czyń dobro, mimo wszystko.
Dawaj z siebie ile możesz, a często powiedzą ci, że to za mało – mimo to dawaj z siebie wszystk
o” („Vita consecrata” 32 (2001), 5, s. 47).

MODLITWA WIERNYCH

Wysłuchawszy Słowa Bożego skierowanego do nas, przedstawmy teraz Bogu nasze prośby.

1. Módlmy się za biskupów, kapłanów i diakonów, aby zawsze byli tam, gdzie są najbardziej potrzebni.

2. Módlmy się za świeckich współpracowników Kościoła, aby byli zawsze osobami głęboko wierzącymi.

3. Módlmy się za tych, którym trudno przyjąć prawdy katolickiej wiary, aby nie odstępowali od Syna Bożego, który daje życie wieczne.

4. Módlmy się, aby w Polsce rozwijała się praktyka medytacji Słowa Bożego.

5. Módlmy się za zmarłych (zwłaszcza za N.), aby weszli do domu Boga i świętych w niebie.

6. Módlmy się za siebie samych, abyśmy codziennie uświadamiali sobie nieprzebraną szczodrość Boga względem każdego z nas.

Wszechmogący Boże, Ty nieustannie wychodzisz naprzeciw potrzebom swoich dzieci, uzdolnij nas do przyjmowania Twoich darów i otwórz nam oczy na Twoje dzieła już dla nas dokonane. Przez Chrystusa Pana naszego.

ROZESŁANIE

Dzisiaj kończymy w Kościele Tydzień Biblijny, ale nie oznacza to, że możemy skończyć z czytaniem Pisma Świętego, że możemy teraz odetchnąć z ulgą, jak po wyczerpującym biegu, i odłożyć tę świętą Księgę. Wszystko jeszcze przed nami. Do mety jeszcze nie dotarliśmy. Biblia jest dla nas kompasem wskazującym, w jaki sposób bezpiecznie osiągnąć ostateczny cel naszej ziemskiej wędrówki. Pamiętajmy, że Słowa Jezusa są „Duchem i Życiem”, że są to „słowa życia wiecznego” i nie możemy przejść wobec nich obojętnie. One są nam potrzebne każdego dnia w naszej pielgrzymce do nieba.

Jesteś na facebooku? My też! :)


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.