Komentarze do czytań - XXVIII Niedziela zw. "B" (15.10.2006)

Co jest skarbem twojego serca?

Mdr 7,7-11; Ps 90; Hbr 4,12-13; Mk 10,17-27

Życie codzienne sprawia, że pochłania nas wiele spraw i są one dla nas mniej lub bardziej ważne. Ale przychodzą chwile, kiedy z tęsknotą szukamy tego, co naprawdę przyniesie odpowiedź na pragnienia naszego serca. Słowo Boże, żywe i ostre jak miecz uczy nas właściwej hierarchii wartości, ale przede wszystkim otwiera przed nami prawdę o naszym sercu...

 

Pierwsze czytanie

W głębokim opisie mędrzec roztacza przed nami walor skarbu, który odkrył w mądrości. Ten tajemniczy dar przewyższa nieskończenie inne możliwe dla człowieka wartości: władzę, bogactwo, zdrowie, piękność. Mądrość, jako uczestnictwo w tajemnicy samego Boga, domaga się jednak otwartości i dyspozycyjności ze strony człowieka. Ten, kto pragnie Bożego daru, kto go szuka i dla niego potrafi nawet z czegoś zrezygnować, odkryje, że w Bogu i od Niego posiada wszystko, czego tak naprawdę szukał...


Drugie czytanie

Jezus Chrystus, jest dla nas żywym Słowem Boga, które nie tylko nas poucza, ale również stawia przed nami nowe wyzwania. Takim wyzwaniem może być odkrycie prawdy o naszym sercu. Żyjemy przytłoczeni częstokroć mnóstwem drugorzędnych spraw, a przecież przyjęte z wiarą Słowo Boże może otworzyć nasze oczy na obecność Pana w naszym życiu. On nie ocenia z pozorów, patrzy na najgłębsze zakamarki naszego serca. Jeżeli wierzymy, Słowo to staje się przestrzenią naszego zbawienia.


Ewangelia

Pytanie bogatego człowieka, który przychodzi do Jezusa odkrywa jego początkową potrzebę ukierunkowania. Jezus rozpoczyna od płaszczyzny najbardziej podstawowej. Do życia wiecznego prowadzą przykazania, które zostały dane, aby strzec ludzkiego życia, chronić człowieka tu na ziemi. Gdy jednak pragnienie człowieka okazuje się być większe, Jezus zaprasza go na drogę uczniostwa. Bóg nie wymaga spełniania większej ilości lub cięższych przepisów i reguł. To „więcej” może być już tylko drogą miłości, kroczeniem za Panem dokądkolwiek się uda... Jezus zaprasza człowieka, aby usłyszał, że to wezwanie rozlega się również w jego poszukującym sercu.

Naśladowanie Jezusa wymaga jednak umiejętności dystansu wobec innych, pozytywnych wymiarów życia, czy dóbr. Pełne miłości spojrzenie Jezusa nie spotkało się jednak z radosną odpowiedzią. Przeciwnie. Wybór mniejszego dobra, zatrzymanie w swoim sercu pragnienia wiodącego ku samemu Bogu rodzi smutek. Nawet największe bogactwa i przywileje nie zastąpią szczęścia, które wynika z realizacji najgłębszej tęsknoty. Bóg daje nam dobra tego świata, aby były dla nas pomocą. Nie mogą jednak stać się naszym celem. Serce człowieka pozostanie wtedy zawsze nieszczęśliwe, poszukując spełnienia na drodze wytyczonej mu przez Boga, w miłości...

s. Jolanta Judyta Pudełko PDDM