Dobre Słowo 15.10.2011 r. Nie na jeden raz

Dobre Słowo 15.10.2011 r.

Nie na jeden raz

O niektórych zespołach muzycznych mówi się: zespoły jednego przeboju. Miały pomysł na jedną piosenkę, a jeśli chodzi o jakąś karierę, to poza tym przebojem nic nie osiągnęły.

Może być tak, że bez żywej wiary w miłość, mamy pomysł na ślub, wesele, na kilka miesięcy życia, ale jeśli zabraknie owej żywej wiary, zostaje wprawdzie jakiś rytuał różnych gestów, przyzwyczajeń, ale nie ma ducha, miłości.

Jezus, objawiając Ojca, przynosi nam miłość, która zostaje wierna, o której pamięta Bóg, której dochowuje wierności. Ta miłość ma pomysły nie tylko na Abrahama i jego historię życia, ale na historię życia każdego, kto przez wiarę w tę miłość będzie się kontaktował z Bogiem. Ma pomysły na wszystkie czasy.

Jezus zapewnia tych, którzy będą się przyznawać do miłości, jaką objawił od Ojca w Duchu Świętym, że przez wszystkie okoliczności i przez wszystkie czasy, w każdej sytuacji, ta miłość będzie ich chronić, inspirować i będzie bardzo praktyczna.

Jezus mówi dziś do nas: Kiedy was ciągnąć będą do synagog, urzędów i władz, nie martwcie się, w jaki sposób albo czym macie się bronić lub co mówić, bo Duch Święty nauczy was w tej właśnie godzinie, co mówić należy.

Nie ma się co bać czasów odstępstw, zniechęcenia, czasów, w których przewraca się ludziom w głowach i innych częściach ciała. Na każde czasy inspiracja, jaką jest miłość, jaką jest Duch Święty, jest nam dana. Ważne, żeby trwać przy słowie, które rodzi wiarę w miłość. Tak, jak ważne jest, aby ci, którzy połączyli się sakramentalnym małżeństwem, trwali przy sobie również przez słowo wyjaśnienia, słowo pociechy, słowo upomnienia, słowo żywe, dotykające tego, co na bieżąco, które nie jest odkładane i otwierane, jak stara puszka z konserwą, ale jest żywym pokarmem.

Aby otwierać się na słowo, niezbędny jest Ducha Święty. Dlatego Jezus mówi, że można wybaczyć wszystkie błędy, ale jeżeli ktoś sprzeciwi się, będzie bluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie mu przebaczone. To znaczy, jeżeli ktoś nie współpracuje z łaską Ducha Świętego, to czytanie słowa jest tylko odczytywaniem jakiegoś tekstu – tak samo można czytać gazetę – a nie jest odkryciem inspiracji, jaką przynosi Duch Święty.

Temu, kto bluźni przeciwko Duchowi Świętemu, nie będzie przebaczone. Niestety, można zabić w sobie tę naturalną właściwość otwierania się na świat Boga w Duchu Świętym, zagłuszoną przez grzech, ale ciągle naszą. Narząd nieużywany zanika. Można się tak zapętlić, zamknąć na natchnienia Ducha, że temu, co Boże, będzie się przypisywać zło, a temu, co złe, będzie się przypisywać to, co dobre.

Słuchając dzisiejszego słowa, pamiętając o tym, że Pan Bóg ma pomysły na nasze życie, nawet, gdyby one nam się wyczerpały i gdyby zewnętrzne okoliczności wskazywały na to, że jest całkowita przegrana, prośmy Go o wiarę w działanie w nas Ducha Świętego, o otwartość na Jego działanie.

W jednym z komentarzy wyczytałem supermyśl, że jeżeli ktoś skłonił się do refleksji, na przykład zaczął się zastanawiać, czy czasem nie zbluźnił przeciwko Duchowi Świętemu, to jest to ogromna podstawa do tego, by stwierdzić, że jego serce jest bardzo wrażliwe, że nie chce przeciwko Duchowi Świętemu występować ani zamykać się na Jego natchnienia.

Panie, ożywiaj nas swoim Duchem. Ożywiaj miłość, która napędza życie. Spraw, abyśmy z całą otwartością serc i umysłów, czyli z wszystkimi błędami, zaniedbaniami, a także ze szlachetnością, z podatnością na Twoje natchnienia, zbliżali się do Ciebie, żebyśmy nie odkrywali kogoś, kim nie jesteśmy, żebyśmy byli autentyczni w tym, co jest przed Tobą i ulegli wobec Twojego Ducha.