Potęga Biblii (cz. 9): Objawienie i natchnienie biblijne

POTĘGA BIBLII (CZĘŚĆ 9.): OBJAWIENIE I NATCHNIENIE BIBLIJNE

(opublikowano: "Nowy Łowiczanin" nr 10 [5. marca 2020], s . 19)

Homer i Hezjod, Wergiliusz i Owidiusz oraz wielu innych poetów greckich i rzymskich na początku swoich dzieł prosili muzy o natchnienie podczas ich tworzenia, aby „rzeczy prawdziwe obwieszczać” („Teogonia”). Byli oni przekonani, że bez boskiej pomocy nie będą mogli stworzyć nic godnego podziwu. Te inwokacje pokazywały także, że poeta godzi się być narzędziem w rękach muz. W Biblii takich próśb w ogóle nie ma.

Świętość Biblii, o której była mowa w poprzedniej części cyklu, wynika z jej pochodzenia. Jej głównym autorem jest Bóg. Dlatego Pismo Święte jest księgą objawioną, czyli ukazującą prawdę o Bogu. Sobór Watykański II w „Konstytucji o dogmatycznej o Objawieniu Bożym” tak naucza: „Spodobało się Bogu w swojej dobroci i mądrości objawić siebie samego i ujawnić nam tajemnicę woli swojej, dzięki której przez Chrystusa, Słowo Wcielone, ludzie mają dostęp do Ojca w Duchu Świętym i stają się uczestnikami Boskiej natury. Przez to zatem objawienie Bóg niewidzialny w nadmiarze swej miłości zwraca się do ludzi jak do przyjaciół i obcuje z nimi, aby ich zaprosić do wspólnoty z sobą i przyjąć ich do niej. (…) Przez objawienie Boże zechciał Bóg ujawnić i oznajmić siebie samego i odwieczne postanowienia swej woli o zbawieniu ludzi dla uczestnictwa w darach Bożych, które przewyższają całkowicie poznanie rozumu ludzkiego” (Dei Verbum 2. 6). To właśnie wyróżnia Biblię jako Księgę świętą od innych pism o charakterze religijnym. Przez lekturę „Iliady”, „Eneidy”, Talmudu albo Koranu ludzie nie mogą stać się „uczestnikami Boskiej natury” i wejść do wspólnoty z bóstwem, w które wierzą. Nie mogą zostać „przyjaciółmi Boga”. Autorzy tych dzieł nie mieli bowiem czegoś takiego w ogóle na myśli.

Człowiek również jest autorem Biblii. Znajduje to odzwierciedlenie w jej literackiej warstwie. Autorzy Starego i Nowego Testamentu wykorzystywali swoje zdolności pisarskie, sięgali po współczesne sobie doświadczenia kulturowe i odwoływali się do wiedzy o świecie swoich czasów. Dlatego poszczególne księgi biblijne tak bardzo różnią się od siebie pod względem literackim, jak i artystycznym.

Pogodzenie autorstwa Boskiego i ludzkiego zapewniło natchnienie. Ponownie warto w tym miejscu przywołać nauczanie Soboru: „Do sporządzenia Ksiąg świętych wybrał Bóg ludzi, którymi – jako używających własnych zdolności i sił – posłużył się, aby przy Jego działaniu w nich i przez nich, jako prawdziwi autorzy przekazali na piśmie to wszystko i tylko to, co On chciał” (Dei Verbum 11). Natchnienia w długim procesie powstawania Biblii udzielał Duch Święty, „który mówił przez proroków”.

Mówiąc najprościej, Słowo Boga „stało się” słowem ludzkim, abyśmy mogli Go przez słuchanie lub własną lekturę poznać i zrozumieć je oraz dostąpić zbawienia.

ks. Mariusz Szmajdziński