Homilia na Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata (24.11.2013

ks. Krzysztof Bardski

Chrystus Królem i Sługą

1. Jakie królestwo? Jaki Król?

„Viva Cristo Rey! Niech żyje Chrystus Król!” – z tymi słowami na ustach ginęli meksykańscy cristeros, powstańcy, którzy zbrojnie przeciwstawili się antyreligijnym ustawom meksykańskiego rządu, wydanym pod koniec XIX i na początku XX w. Te słowa towarzyszyły również męczennikom za wiarę, ginącym z rąk tzw. „republikanów” podczas hiszpańskiej wojny domowej.

Z drugiej jednak strony nazywanie Chrystusa królem może wydawać się anachronizmem. We współczesnym świecie mamy wprawdzie kraje o ustroju monarchicznym, niemniej dla większości chrześcijan pojęcie „króla”, „królestwa” nie ma bezpośredniego odniesienia do rzeczywistości politycznej, w której żyją. Może kojarzyć się ze średniowieczem lub stanowić ściśle kategorię religijną. Nawet głośny ostatnio film „Królestwo Niebieskie”, zainspirowany wprawdzie swoistą wizją chrześcijańskich ideałów w kontekście mentalności ludzi średniowiecza, nie przybliża nam tego, czym z perspektywy biblijnej jest królowanie Chrystusa.

2. Na krzyżu wywyższony

Słowa, dotyczące wielkości i pierwszeństwa w Królestwie Mesjańskim, zostały po raz pierwszy wprowadzone w życie przez samego Jezusa. W istocie bowiem nie nauczał On niczego, czego sam nie potwierdziłby swoim postępowaniem. Dlatego też naukę o „ustroju społecznym” swego Królestwa kończy słowami: „Tak jak Syn Człowieczy, który nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i dać swoje życie jako okup za wielu” (Mt 20,28).

Te słowa spełniły się podczas jego śmierci na krzyżu. Będąc Synem Bożym, doświadczył najstraszniejszego poniżenia, jakie można sobie wyobrazić. Można by więc powiedzieć, że w sposób najdoskonalszy wypełnił zasadę: „Kto by między wami chciał stać się wielkim, niech będzie waszym sługą”. Św. Paweł powie: „Uniżył samego siebie, stając się posłusznym aż do śmierci – i to śmierci krzyżowej. Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył” (Flp 2,8-9).

Męka i śmierć Jezusa stanowią zatem przykład dla Jego naśladowców, aspirujących do osiągnięcia wysokiej pozycji w jego Królestwie. Stanowią równocześnie jakby potwierdzenie jego królewskiej władzy. Korona cierniowa, którą żołdacy ironicznie włożyli na Jego skronie, staje się z perspektywy paschalnej autentycznym i rzeczywistym insygnium godności królewskiej Jezusa.

3. Wspomnij o mnie, gdy wejdziesz do swego królestwa

Dowód obywatelstwa nr 001 w Królestwie Jezusa otrzymał ukrzyżowany obok Niego złoczyńca. Nie był on apostołem ani uczniem Jezusa, być może nie słyszał żadnej z Jego nauk. Nie był nawet pobożnym i sprawiedliwym Izraelitą. Wystarczyły słowa „Wspomnij na mnie...”

Myśląc o Kościele, jego strukturze i warunkach przynależności, myśląc o naszych wspólnotach i ich zasadach organizacyjnych, czasami zapominamy o tym, co najważniejsze. Jezus nie był prawnikiem ani politykiem, nie układał kodeksów, konstytucji ani reguł. Jezus patrzył na serce i obdarzał miłosierdziem każdego, kto tylko okazał odrobinę szczerości.

„Dio non si stanca mai di perdonare” – kilkakrotnie już powtórzył papież Franciszek w swoich homiliach – „Bóg nigdy nie ma dość przebaczania”. W ten właśnie sposób Jezus wykonuje wobec swoich poddanych władzę królewską.