Homilia na XXX Niedzielę Zwykłą 'B' (25.10.2009)

ks. Wacław Borek

Jeśli mówimy: Chrystus tak, Kościół nie!
– to gdzie jest miejsce (na głoszenie) Słowa Bożego?

 

Tylko ktoś, kto nie spotkał się, nie przeżył, czyli nie doświadczył obecności Chrystusa Zmartwychwstałego w swoim życiu opowiada się za Jezusem, a jednocześnie neguje potrzebę istnienia Jezusowego Kościoła.

To zdanie, które urosło wręcz do rangi sloganu: „Chrystus tak, Kościół nie”, może być – świadomie lub nie – prawdziwą wizytówką i znakiem rozpoznawalnym, sugerującym, iż ktoś prosi o pomoc, o spotkanie ze Zmartwychwstałym Panem. Jest to, bowiem doświadczenie także samych uczniów, o których mówi ewangelia; Gdy więc zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus (J 2,22).

1. W świątyni najważniejsze jest Słowo Boże

Scena ­– opisana w pierwszym czytaniu – zawierająca modlitwę Salomona w świeżo wybudowanej świątyni, domaga się przedstawienia szerszego kontekstu. Nim Król wypowiedział słowa wielkiej modlitwy, podzielonej na wiele części odpowiadających teologicznej refleksji deuteronomisty, która była szczególnie bliska jego sercu, wprowadzono do świątyni Arkę Przymierza. Zawierała ona już tylko Tablice Prawa bez innych przedmiotów takich jak naczynie z manną (Wj 16,33), czy laska Aarona (Lb 17,25). W obecność Pana w postaci obłoku i Słowa Bożego umieszonego w miejscu najświętszym, król rozpoczął ceremonię uroczystą deklaracją odnośnie świątyni, jako miejsca obecności Boga. Aż siedmiokrotnie odwoływał się w swojej modlitw do domu, który zbudował – takie jest dosłowne tłumaczenie tego, co my zastępujemy zwrotem świątynia, którą zbudowałem. Po słowach dziękczynienia i błogosławieństwa nastąpiła prośba, którą Salomon wypowiedział z uniesionymi do góry rękami. To błaganie związane było z obecnością Boga mającą się zrealizować w Człowieku, tj. w Kimś z pokolenia Dawida, którego żywym świadkiem był Salomon. Chodzi o proroctwo Natana (2 Sm 7). Jakie więc jest – na tym etapie objawienia – religijne znaczenie świątyni? Trzeba pogodzić dwa pozornie przeciwstawne pojęcia: nieskończonej transcendencji Boga, której nie mogą pomieścić nawet niebiosa oraz efektywnej i afektywnej obecności zawartej w Imieniu Pana, tzn. w osobie rozumianej w kategoriach biblijnych. Dlatego wysłuchaj błaganie Twego sługi i Twego ludu, Izraela, ilekroć modlić się będzie na tym miejscu. Ty zaś wysłuchaj w miejscu Twego przebywania - w niebie. Nie tylko wysłuchaj, ale też i przebacz! (1 Krl 8,30). Świątynia jest miejscem, w którym człowiek staje przed Bogiem reprezentowanym przez Słowo ukryte w Arce znajdującej się w Przybytku, a Bóg ze swojej doskonałej nieskończoności, w której przebywa, pochyla się i dostosowuje do przestrzeni świątyni, aby spotkać się i wysłuchać człowieka, który Go wzywa. To co było jednak zarezerwowane tylko dla niektórych (najświętszy przybytek znajdował się za zasłoną), w osobie Jezusa stało się możliwe dla wszystkich! 

2. W Jezusie świątynia staje się Kościołem

Podarowany nam w Liturgii fragment z ewangelii św. Jana był już w tym roku liturgicznym czytany. Jest on, bowiem na stałe związany także z trzecią niedzielą Wielkiego Postu roku B. Od wielu lat postrzega się i jednocześnie łączy opis oczyszczenia świątyni z chrztem oczyszczającym katechumenów w dniu Wielkiej Soboty. Zjednoczeni z Chrystusem zmartwychwstałym stają się członkami Jego Ciała, wierzącym ludem Bożym, który stał się nową świątynią. Znaczenie tej perykopy związane jest zatem ze chrztem i przygotowaniem do Wielkanocy.  Dlaczego ponownie jest odczytywana w rocznicę poświęcenia kościoła?
Św. Jan – w swojej ewangelii o znakach, które uczynił Mistrz z Nazaretu wobec uczniów (por. J 20,30-31) – umieszcza opowiadanie o Jezusie (Wcielonym Słowie) oczyszczającym świątynie na początku Jego działalności – zaraz po pierwszym znaku jaki uczynił na weselu w Kanie Galilejskiej (por. J 2,1-11). Ewangelie synoptyczne łączą to wydarzenie dopiero z początkiem Wielkiego Tygodnia, przeżytego przez Jezusa w Jerozolimie. Czwarty ewangelista chce jednak nadać aktywności Jezusa pewien liturgiczny rytm, dlatego przedstawia aż trzy Jego pobyty na uroczystościach Paschalnych w Jerozolimie. Po za tym, oprócz tak drobnego szczegółu jak bicz ze sznurków, który w rękach Jezusa pojawia się tylko u czwartego ewangelisty, należałoby raczej zwrócić uwagę na Jezusową argumentację, którą zapisują synoptycy. Św. Marek, bowiem wraz z paralelnymi fragmentami u Mt i Łk, odnotowuje Jezusowe odwołanie się do wielkich proroków, gdzie w jednym zdaniu łączy Iz i Jr: Czyż nie jest napisane: Mój dom ma być domem modlitwy dla wszystkich narodów, lecz wy uczyniliście z niego jaskinię zbójców (Mk 11,17). Św. Jan z kolei jest jedynym, który odwołuje się od Psalmu (Ps 69,6; por 119,139): Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie (2,17). Gdy więc czytamy, że uczniowie po zmartwychwstaniu przypomnieli sobie, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus (J 2,22) to z jaką wypowiedzią Jezusa powinniśmy to połączyć? Otóż nie chodzi tutaj o zawężenie wypowiedzi Jezusa do jednego konkretnego cytatu, ale o uwzględnienie tego wszystkiego, co w Piśmie Świętym jest powiedziane odnośnie Domu Pańskiego. Każde odniesienie do świątyni, które wypowiedział Jezus (uwierzyli słowu, które wyrzekł) zostało w Jego życiu zrealizowane. Stąd płynie precyzyjne wezwanie skierowane także przez św. Pawła do każdego wierzącego.

 

3. Być Kościołem, w którym jest obecny Chrystus-Wcielone Słowo

Nim wydobędziemy to wezwanie należy sobie uświadomić, że już daliśmy naszą odpowiedź. Świadomie czy nie, ale już zareagowaliśmy, odpowiadając na pierwsze czytanie śpiewem Psalmu responsoryjnego, w którym jego autor zachwyca się pielgrzymowaniem do świątyni. Pielgrzymuje się po to, aby poprzez modlitwę doświadczyć intymnego zjednoczenia z Bogiem. Pielgrzymi, którzy opuszczali Syjon zazdrościli nawet pospolitym ptakom: wróblom i jaskółkom, że mogą zamieszkiwać w swoich gniazdach pod dachami świątyni. Być, bowiem na Syjonie, to tak jak przebywanie w raju, ciesząc się intymną relacją z Bogiem. Choć istnieją fascynujące pogańskie świątynie, to psalmista dokonał wyboru: Doprawdy, dzień jeden w przybytkach Twoich lepszy jest niż innych tysiące (Ps 84,11). Jeśli pomyślimy o nowej świątyni – Ciele Chrystusa Zmartwychwstałego – to cały Psalm nabierze głębszego wydźwięku i chciało by się go jeszcze raz uczynić modlitwą naszego serca. Przewidywał to Izajasz, gdy obwieszczał Bożą zapowiedź: Oto Ja kładę na Syjonie kamień, kamień dobrany, węgielny, cenny, do fundamentów założony. Kto wierzy, nie potknie się (Iz 28,16). Dlatego św. Paweł pouczając Koryntian upomina współczesnych chrześcijan: Fundamentu bowiem nikt nie może położyć innego niż ten, który jest położony, a którym jest Jezus Chrystus. Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was (1Kor 3,11)? Kościół bez Jezusa nie istnieje. Istnieją natomiast Ci, którzy pragną zniszczyć Kościół – świątynię Boga. Świątynia Boża rozumiana zarówno, jako wspólnota wierzących jak i pojedynczy chrześcijanin charakteryzuje się obecnością Ducha Świętego. Jedną z jego funkcji jest uzdalnianie wierzących do dawania świadectwa. Gdy jednak przyjdzie Paraklet, którego Ja wam poślę od Ojca, Duch Prawdy, który od Ojca pochodzi, On będzie świadczył o Mnie. Ale wy też świadczycie, bo jesteście ze Mną od początku (J 15,26-27). Dawać świadectwo o Chrystusie Zmartwychwstałym aby Ci, którzy nie doświadczyli Jego obecności mogli Go poznać i by nie niszczyli świątyni Boga, która jest święta. Każdy więc ochrzczony, który przez chrzest został włączony w Ciało Chrystusa – Kościół, musi czuć się odpowiedzialnym także za świętość tej Bożej budowli, gdyż Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście (1Kor 3,17) – poucza Apostoł Narodów. Każdy, kto stanowi cząstkę tej budowli, w której mieszka Duch Święty nie może się obawiać wymagającego Słowa Bożego proklamowanego w Kościele, gdyż zgodnie z tym, co zapowiadał autor czwartej ewangelii: Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe (J 16,13)