Aktywne czuwanie, to wykorzystywanie talentów
Jezusowa przypowieść o talentach jest konkretnym wezwaniem do zakasania rękawów. Życie nie jest karuzelą, lecz nieustanną podróżą w nieznane. Dla apostoła Pawła, który zwraca się do nas w drugim czytaniu jest oczywiste, że właśnie tak ma się rzecz z czasem, dlatego każdy dzień jest tak ważny i każda chwila jest jedyna.
1. Zapowiedź
... Należy je wykorzystać bardzo realnie, tak jak konkretne było działanie Dzielnej Niewiasty. Apostoł Paweł doprecyzowuje czas posiadania i pomnażania talentów: Nie potrzeba wam, bracia, pisać o czasach i chwilach. Sami, bowiem dokładnie wiecie, że dzień Pański przyjdzie tak, jak złodziej w nocy. Kiedy bowiem będą mówić: ‘Pokój i bezpieczeństwo’ – tak niespodzianie przyjdzie na nich zagłada, i nie ujdą. Apostoł wspomina Dzień Pański. Nie chodzi tu jednak o niedzielę. Prorocy Starego Przymierza tak właśnie nazywali spodziewany koniec czasu. Koniec czasu to przecież także koniec naszego, ziemskiego świata. Zgodnie z zapowiedziami Jezusa chrześcijanie oczekiwali Jego powrotu na ziemię, powrotu tryumfalnego, chwalebnego. Powrotu, który stanie się ostatecznym zwycięstwem dobra.
2. Wypełnienie
Na każdej Mszy powtarzamy: „Oczekujemy Twego przyjścia w chwale”. Oczekujemy, aby zdać sprawę z zarządu powierzonymi nam dobrami. I spodziewamy się znaleźć wtedy po stronie dobra, po stronie zwycięskiego Jezusa. Napomnienia apostoła nie pozostawiają złudzeń. To oczekiwanie przemienia się w czuwanie. Te zaś jest pomnażaniem wszystko, czym zostaliśmy w życiu obdarowani: zdolności, siły, czasu, możliwości. Nie tylko w znaczeniu pomnażania kapitału materialnego, lecz przede wszystkim dobroci, życzliwości, służby, a przede wszystkim miłości. Bo czuwać potrafi tylko ten, kto kocha. Czuwanie jest cechą miłości. Kiedy kogoś kochamy, wtedy nasze serce zawsze czuwa. Każda mijająca bez niego minuta jest jemu poświęcona i upływa na czuwaniu. Pomnażać powinniśmy także wiedzę, poznawania świata, by uczynić go lepszym w oparciu o cywilizację miłości. Poznawać powinniśmy człowieka, by pomóc mu opanowywać tak choroby, jak i wszelkie psychiczne oraz duchowe słabości. Dlatego chrześcijanin, chcąc być wiernym Ewangelii, musi być człowiekiem aktywnym. Już w młodym wieku przygotowuje swój umysł, umiejętności i charakter do samodzielnego życia. Jako osoba dorosła stara się nie tylko zarobić na swoje i rodziny utrzymanie, ale przez swą pracę zawodową i zaangażowanie w życie społeczeństwa powinien poszerzać obszar dobra, sprawiedliwości, bezpieczeństwa i piękna. Choć to smutne, to nie powinniśmy się bać ująć sprawę negatywnie i wskazać, że grzechem głównym i najcięższym chrześcijanina a zarazem każdego człowieka jest bierność, lenistwo i obojętność. Dlatego apostoł napomina: Nie śpijmy przeto jak inni, ale czuwajmy! Stąd Jezusowa przypowieść o talentach jest konkretnym wezwaniem do zakasania rękawów. Trzem ludziom powierzono stosowny kapitał. Zauważmy, że niejednakowy. Właściciel kapitału miał po temu widocznie swoje powody. Dwaj z jego ludzi potrafili tak obracać pieniądzem, że zysk wyniósł 100 %. Trzeci nie osiągnął żadnego zysku. Dostał najmniej, i dobrze, bo i strata była najmniejsza. Widocznie właściciel majątku był dobrze zorientowany w ocenie przedsiębiorczości swych poddanych. Ale i temu najmniej obrotnemu dał szansę. Ów jednak zmarnował sposobność pokazania, że coś potrafi. Stracił więc wszystko. Mało tego, jako nieużyteczny sługa, poniósł karę.
3. Aktualizacja
Pytanie o czas i chwilę, która minęła rodzi często w naszych umysłach niepokój. Jeden z moich wychowawców przywykł często mówić do nas uczniów: "nie zarzynajcie czasu tępym nożem" – budziło to w nas oczywiście śmiech i nie do końca rozumieliśmy jego wskazówki. Teraz widzę, że ciągle tego czasu jest coraz mniej. Jeśli czas biegnie naprzód, jeśli nie powtarza się w jakichś niepojętych nawrotach, to każda chwila życia jest nam dana tylko jeden jedyny raz. Życie zaś nie jest karuzelą, lecz nieustanną podróżą w nieznane. Dla apostoła Pawła, który zwraca się do nas w drugim czytaniu jest oczywiste, że właśnie tak ma się rzecz z czasem, dlatego każdy dzień jest tak ważny i każda chwila jest jedyna. Wielu ludzi próbuje się wzajemnie mobilizować, aby żyć dobrze wolą bożą w każdej chwili obecnej. Jest to ogromne wyzwanie dla człowieka, bo życie można – niestety – przegrać jak mecz, gdy rozlegnie się ostatni gwizdek sędziego. Przypomina nam o tym klimat listopadowych świąt i wizyt na cmentarzach. Powinniśmy, więc pozytywnie pomyśleć o aktywnym czuwaniu, które polega na praktycznym zastosowaniu talentów na wzór Dzielnej Niewiasty.
ks. Wacław Borek