IV Tydzień Biblijny (sobota) - homilia

Ks. Jacek Kucharski

CZYNIĆ KOŚCIÓŁ SWOIM DOMEM,
TO ODKRYĆ I PRZYJĄĆ OBECNEGO W NIM CHRYSTUSA

Homilia
Sobota III tyg. wielkanocnego

WPROWADZENIE DO LITURGII

Wielu ludzi odchodzi od wiary i Kościoła. Często słychać zarzut zgorszenia i nie modnych wymagań, przestarzałych i nie do przyjęcia w dzisiejszym, nowoczesnym świecie. Boga można przyjąć albo odrzucić. Podobnie jak Jego Słowo. Dzisiaj usłyszymy o dwóch postawach względem słów Jezusa. Pierwsza mówi o uczniach, którzy powiedzieli: trudna jest ta mowa, któż jej może słuchać? – i odeszli. Druga natomiast mówi o św. Piotrze, który w imieniu Apostołów powiedział: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego.” O uczniach, którzy odeszli, nic więcej nie wiemy. Co innego z Dwunastoma. Przyjęli Słowo Boga, uwierzyli w to, co mówił Jezus, nauczali, czynili cuda i nieustannie dziękowali Bogu za to, co im uczynił. Dlaczego byli w stanie przyjąć Słowo? Poznali, że Jezus jest Synem Bożym! Dzisiaj kończy się Tydzień Biblijny, wyjątkowy czas zgłębiania Pisma Świętego w naszej wspólnocie, ale czas mojego wyboru Jezusa nie kończy się. Dlatego prośmy Boga, aby dał nam rozpoznać w Jezusie naszego Pana.

KOMENTARZ DO I CZYTANIA (Dz 9,31-42)

W pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich usłyszymy o dynamice, z jaką rozwijał się Kościół u swoich początków. Dokonywane przez Pana uzdrowienia i wskrzeszenia za pośrednictwem Piotra, były jak dobry wiatr w żagle Łodzi Kościoła, który nabierał rozpędu i mocy. Wieść o tych cudach rozchodziła się, a dziś dociera do nas przez Słowo Boże.

KOMENTARZ DO PSALMU (Ps 116)

Bóg w swoim nieskończonym miłosierdziu dał nam tak wiele: Kościół, kapłanów, sakramenty, rodzinę, przyjaciół, zdrowie, życzliwych ludzi, zwierzęta, rośliny, deszcz i słońce, dzień i noc, sen i pracę, miłość, radość, a czasem łzy, chorobę, chleb, wodę (…), różne doświadczenia, które nas do Niego przybliżają. Czy potrafię dziękować Mu za takie zwykłe, błahe rzeczy i czynności? Czy komukolwiek przyjdzie do głowy, żeby podziękować za to, że się rano obudził? Że ma zdrowe ręce, nogi, że może chodzić? Czy tylko narzekamy, że jest ciężko, że trzeba z Chrystusem trochę ponieść swój krzyż?

KOMENTARZ DO EWANGELII (J 6,55.60-69)

„Panie do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. Jest to piękne wyznanie wiary i ufności w posłannictwo Jezusa, złożone przez Piotra. Być może nie rozumiał w pełni słów Mistrza i Jego nauki, ale pojął jedną bardzo istotną rzecz. Mianowicie, że Chrystus i Jego słowo objawione światu są jednym i tym samym i jeżeli odrzuci Słowo Boże, skaże się na oddalenie od Pana.

HOMILIA

1. Obraz Kościoła, w którym żyje Chrystus

W pierwszym numerze dominikańskiego czasopisma W Drodze (1973) ukazał się artykuł teologa Yves Congara pt. „Dlaczego kocham Kościół?”. Odpowiedź rozpoczyna się od słów: „Przede wszystkim dlatego, że jest moją matką, ogniskiem rodzinnym i ojczyzną mego duchowego bytu. Często zadawałem sobie pytanie, czym byłaby moja wiara i czym byłaby moja modlitwa, gdyby ograniczała się jedynie do tego, co pochodzi ze mnie”.

Taki obraz Kościoła czasów apostolskich po zmartwychwstaniu Jezusa, cieszącego się „pokojem w całej Judei, Galilei i Samarii”, który „żył bogobojnie i obfitował w pociechę Ducha Świętego” (Dz 9,31) przypomina nam w pierwszym czytaniu autor Dziejów Apostolskich - św. Łukasz. Wspólnotom chrześcijańskim żyjącym dzięki asystencji Ducha Świętego towarzyszyły cuda czynione przez apostołów. W imię Jezusa Chrystusa Piotr uzdrowił w Liddzie sparaliżowanego Eneasza (por. Dz 9,33-34) i przywrócił do życia zmarłą Tabitę w Jafie (por. 9,40-41). Działalność cudotwórcza Piotra sprawiła, że jej świadkowie uwierzyli w Chrystusa (por. Dz 9,42).

2. Chrystus i Jego słowo drogą ku życiu wiecznemu

Ten sam Chrystus przemawia do nas dzisiaj z kart Ewangelii według św. Jana w „Mowie Eucharystycznej” i zapewnia nas, że Jego Ciało jest prawdziwym pokarmem, a Jego Krew jest prawdziwym napojem (por. J 6,55). Słowa zaś Chrystusa „są duchem i życiem” (J 6,63). Czy łatwo jest przyjąć całą prawdę o tajemnicy i posłannictwie Chrystusa? Trudności w jej przyjęciu mieli nie tylko sami Żydzi, których Jezus nakarmił, ale jak słyszymy w ewangelii nawet sami uczniowie. Mówili między sobą: „«Trudna jest ta mowa. Któż może jej słuchać?» (J 6,60). Dramat uczniów Chrystusa był o tyle większy, że przebywali w szczególnej bliskości z Jezusem, towarzyszyli Jego ziemskiej działalności i wsłuchiwali się w głoszone przez Niego orędzie zbawienia, a pomimo to, ich serca przepełniał niepokój i wątpliwości. Nie byli pozbawieni nawet pokusy odejścia i porzucenia Mistrza. „Wielu uczniów Jego odeszło i już nie chodziło z Nim” (J 6,66). Jezus, nie potrzebując niczyjego świadectwa (por. J 2,25), doskonale wiedząc, co działo się w ich sercach, pozostawił im wolność wyboru (por. J 6,67). Drogę do ponownego odkrycia całej tajemnicy i posłannictwa Chrystusa wskazał apostołom swoim wyznaniem Szymon Piotr. On, który idąc za Jezusem doświadczył zarówno chwil wielkiej wiary, jak i wątpliwości, a nawet zaparł się Go, wypowiada słowa, które stają się drogowskazem dla ucznia Chrystusa każdego czasu: „«Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Bożym»” (J 6,68-69).

3. Chrystus stale obecny w swoim Kościele

Gdzie szukać Chrystusa dzisiaj? Gdzie można Go znaleźć? Jest On nieustannie obecny w Kościele. W swoim Słowie i w Eucharystii. Odnaleźć Jezusa dzisiaj, to przyjąć tajemnicę Jego obecności w Kościele i uczynić Kościół cząstką samego siebie. Będąc w Kościele, jak naucza Ojciec Święty Benedykt XVI: „Dołączamy do owych pielgrzymów, którzy wstępowali ku Jeruzalem i ku stopniom Jego świątyni, '64ołączamy do tysięcy ludzi, którzy zrozumieli, że celem ich ziemskiego pielgrzymowania jest niebo, wieczne Jeruzalem, i którzy zaufali Chrystusowi, pozwalając Mu, by ich tam prowadził. (…) Nasza wędrówka ku świętemu miastu nie byłaby możliwa poza Kościołem, który jest zarodkiem i zapowiedzią niebieskiego Jeruzalem. »Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą« – Ps 127 (126),1. Kto jest tym Panem, jeżeli nie nasz Pan Jezus Chrystus. To On założył swój Kościół, zbudował go na skale, na wierze apostoła Piotra. I, jak mówi św. Augustyn, »Sam Pan nasz Jezus Chrystus buduje swoją świątynię. Wielu przy budowie pracuje, jeśli jednak Pan nie zbuduje, na próżno trudzą się budujący go« (Objaśnienie Psalmu 126,2)”(Benedykt XVI, „Słowo Boże duszą apostolatu i życia kapłańskiego”. Nieszpory w katedrze Notre-Dame, Paryż 12 września 2008 r., w: L’Osservatore Romano 307 (2008) nr 10-11, s. 18). „Kościół – jak mówił kard. Karol Wojtyła – jest tajemnicą nieustannego zstępowania Boga ku człowiekowi. Kościół jest zarazem drugą tajemnicą, drugą rzeczywistością: Kościół jest tym Zacheuszem, który wyszedł na spotkanie Chrystusa, a ponieważ był zbyt niskiego wzrostu, wszedł na drzewo, ażeby Go dojrzeć. To jest właśnie Kościół; Kościół, który tak widzi człowieka i tak dźwiga człowieka ku sprawom Bożym, ażeby mógł je dostrzec, ażeby mógł je swoim ludzkim sercem ogarnąć i umiłować. To jest Kościół! To jest Lud Boży – to my! To Ja! (…) To ten Zacheusz, który wchodzi na drzewo sykomory, ażeby mógł dostrzec Chrystusa. To jest Kościół; tajemnica nieustannych wstępowań człowieka ku Bogu. (Kard. Karol Wojtyła, Kraków, katedra wawelska 9 VII 1967 r.). „Czasem dziwimy się, że w zetknięciu z ludźmi, którzy nie wierzą, którzy mają wątpliwości, jesteśmy tacy bezradni, tak nic nie umiemy im poradzić, tak nie umiemy uzasadnić naszej wiary, tak nie umiemy im pokazać drogi, po której wraz z całym Kościołem idziemy. (…). Ta słabość na pewno przede wszystkim pochodzi stąd, że bardzo nikły dialog prowadzimy z Panem Bogiem” (Kard. Karol Wojtyła, Kraków, kościół św. Szczepana, 26 XII 1969 r.).

4. Budować Kościół Chrystusowy dobrocią i czystym sumieniem

Jak budować wspólnotę Kościoła obecnie, aby był w niej obecny Chrystus? Stale powinny nam towarzyszyć słowa Tomasza à Kempis: „Niewiele zważaj na to, kto jest za tobą lub przeciw tobie, lecz tak postępuj i o to się staraj, aby Bóg był z tobą we wszystkim, co czynisz. Miej spokojne sumienie, a Bóg będzie twoim obrońcą. Kogo bowiem Bóg zechce wspierać, temu niczyja przewrotność nie zdoła zaszkodzić. Jeżeli umiesz milczeć i cierpieć, bez wątpienia doczekasz się pomocy Pana. On zna czas i sposób wybawienia cię, dlatego powinieneś zdać się na Niego. Boska to rzecz wspierać i wyzwalać z wszelkiego zawstydzenia” (O naśladowaniu Chrystusa, księga 2, rozdz. 2). Brat Karol de Foucauld zaś zanotuje w 1909 roku słowa następujące: „Moje apostolstwo musi być głoszeniem dobroci. Widząc mnie, ludzie powinni powiedzieć: „Skoro ten człowiek jest dobry, jego religia musi być dobra”. Jeżeli mnie pytają, dlaczego jestem dobry i cierpliwy, muszę odpowiedzieć: ”Gdyż jestem sługą kogoś, kto jest dużo lepszy ode mnie”. Gdybyście wiedzieli jak dobry jest mój Pan, Jezus! Chciałbym być do tego stopnia dobry, żeby mówiono: „Skoro sługa jest taki, to jaki jest Pan?” I dodaje: „Jezus nauczył nas, że mamy iść jak owce pośród wilków: nie uczył nas mowy szorstkiej czy nieuprzejmej, ani też urągania czy chwytania za broń, by szerzyć Ewangelię. Należy nieustannie, po wielokroć, czytać Świętą Ewangelię, aby mieć zawsze przed sobą czyny i słowa Jezusa, aby myśleć, mówić i postępować jak On. To jest właściwy środek, moim zdaniem. Bóg zawsze pomaga tym, którzy Mu służą. Bóg nigdy nie zostawia człowieka: to człowiek tak często zostawia Boga”.

5. Budować święty Kościół miłością

Dziś, kiedy poprzez kolejny dzień Tygodnia Biblijnego pragniemy uczynić Kościół naszym domem, wsłuchajmy się w głos niepodważalnego autorytetu Kościoła naszych czasów – bł. Ojca Świętego Jana Pawła II, który jeszcze jako kardynał krakowski przypominał, że: „Kościół żyje dla świętości, ma program świętości człowieka. Z tym programem idzie przez dzieje; i nigdy z niego nie rezygnuje, bez względu na to jak słaby byłby człowiek; i bez względu na to jak bardzo zagrożony jest człowiek grzechem, demoralizacją, laicyzacją. Bez względu na to Kościół zawsze z tym samym programem wchodzi w życie człowieka, w życie narodów, w życie ludzkości. To jest program świętości” (Kard. Karol Wojtyła, Kraków, kościół Matki Bożej z Lourdes, 11 II 1974 r.). Podziękujmy Bogu za to, że jesteśmy członkami Chrystusowego Kościoła. Zapiszmy głęboko w naszych sercach słowa św. Pawła: „Nie jesteście już obcymi i przechodniami, ale jesteście współobywatelami świętych i domownikami Boga, zbudowani na fundamencie apostołów i proroków, gdzie kamieniem węgielnym jest sam Jezus Chrystus. W Nim zespalana cała budowla rośnie na świętą w Panu świątynię, w Nim i wy także wznosicie się we wspólnym budowaniu, by stanowić mieszkanie Boga przez Ducha” (Ef 2,19-22). Niech stale towarzyszy nam marzenie, które pozostawił doświadczony cierpieniem pasterz Wietnamu, służący później Kościołowi przy boku Ojca Świętego Jana Pawła II: „Marzę o Kościele, który jak Drzwi Święte obejmuje wszystkich ludzi… O Kościele pełnym współczucia, wrażliwym na cierpienia świata. Marzę o Kościele dobrym jak Chleb-Eucharystia… Marzę o Kościele, który nosi w sercu ogień Ducha Świętego…” (Ks. Kard. Xavier-François Nguyen Van Thuân).

MODLITWA WIERNYCH

Do Ojca Wszechmogącego przez Jezusa Chrystusa, który ma słowa życia wiecznego, zanośmy nasze wspólne modlitwy:

− Abyś posilając Ciałem i Krwią Chrystusa córki i synów Kościoła, umacniał ich wiarę w Syna Człowieczego, by nigdy nie odeszli od Niego.

− Abyś ludzi niewierzących obdarzył łaską poszukiwania, poznania i uznania Jezusa, którego słowa dają prawdziwe życia, swoim Panem i Odkupiciel.

− Abyś ludziom chwiejnym w wierzę posłał Swojego Ducha, by przeżycie spotkania Zmartwychwstałego na nowo zapaliło ich do podjęcia rozwoju życia duchowego.

− Abyś chorych umacniał Duchem Świętym, aby zjednoczeni z Ukrzyżowanym Zbawicielem, w Jego mocy doświadczyli uzdrawiającego dotknięcie żyjącego Jezus.

− Abyś zapalił serca wierzących do słuchania i życia Twoim Słowem, by kończący się Tydzień biblijny przyczynił się do wzrostu wiary, która rodzi się ze słuchania.

− Abyś nas, zgromadzonych wokół stołu Słowa i ołtarza Ofiary, otworzył na owce działania sakramentu Ciała i Krwi Chrystusa, byśmy w Jezusie żyli na zawsze dla Ciebie.

Dobry Ojcze, Ty pozwoliłeś nam słuchać słów Twojego Syna, spraw abyśmy posilając się Chlebem żywym i Pijąc z Kielicha Zbawienia zostali wysłuchani, a Twój Duch niech jednoczy nas z Tobą. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.

ROZESŁANIE

Wiara chrześcijańska wyraża się najpełniej poprzez udział w Eucharystii. W każdej Eucharystii Bóg zaprasza nas do stołu Słowa i ołtarza Ciała. Stając przy stole Słowa, „dajemy wiarę” słowom Jezusa, które są „Duchem i Życiem”. Stając przy ołtarzu Ciała, doświadczamy prawdziwości Jego słów: „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem”. A gdy karmimy się Słowem i Ciałem Chrystusa, kiedy jesteśmy Nim napełnieni, wtedy łatwiej nam pośród różnych trudnych doświadczeń codziennego życia z wiarą odpowiadać Jezusowi tak jak Piotr: „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego”. Lecz nie będą to już tylko słowa powtórzone za Piotrem, ale będą to słowa, których sami doświadczyliśmy i o prawdziwości których możemy dać świadectwo.

Jesteś na facebooku? My też! :)


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.