Komentarze do czytań - XIX Niedziela zw. "C" (12.08.2007)

Noc oczekiwania

Mdr 18,6-9; Ps 33; Hbr 11,1-2.8-19; Łk 12,32-48

Życie chrześcijanina jest ciągłym oczekiwaniem i wypatrywaniem Pana, który powróci w chwale. W jaki sposób mamy oczekiwać? Istotę oczekiwania przedstawiają nam dzisiejsze czytania. Izraelici zawierzając Bożemu głosowi doświadczyli Jego cudów. Choć nie było to ostateczną realizacją Bożych obietnic, to przecież wszyscy wierzący stali się ogniwami prowadzącymi do ich spełnienia. Jesteśmy wezwani, aby żyć w czujności i nadziei, którą umacnia doświadczenie działania Boga w historii. Kto oczekuje na powrót Pana doświadcza już teraz mocy życia, które On nam przynosi. Oczekiwanie to nie tylko wędrówka przez noc niepewności. To czas zbawienia, w którym Kościół ma dawać świadectwo.

Pierwsze Czytanie

Noc, o które opowiada autor Księgi Mądrości, stała się najważniejszym wydarzeniem w dziejach Izraela. Ciemność stała się światłem, kiedy sam Bóg stanął w obronie swoich wybranych. Wychodząc z Egiptu, Izraelici wkraczali w noc tajemnicy i niepewności, która kryła się za Bożym wezwaniem. Ale Boża obecność rozświetlała te mroki wzywając naród wybrany do zawierzenia Bożemu głosowi. Bóg jest nieskończenie wierny, a dane obietnice stają się wyzwaniem dla następnych pokoleń. Ci, którzy wspominają noc paschalnego przejścia, stają się przez wiarę uczestnikami Bożych cudów.

Drugie Czytanie

Autor Listu do Hebrajczyków ukazuje nam na czym polega oczekiwanie wiary. Całe życie człowieka jest nieustanną wędrówką ku wyznaczonemu celowi. Tak też było w przypadku Patriarchów – Ojców wiary biblijnego Izraela. Zawierzając Bogu, szli oni za Jego głosem i oczekiwali spełnienia się danych obietnic. Dar Boga jednak wykraczał poza granice ich życia, dlatego nie mogli ujrzeć go w pełni. Ich wiara nie gasła, lecz przekazana potomkom wzrastała i pozwalała, aby noc ich oczekiwania zajaśniała w końcu porankiem spełnienia.

Ewangelia

Jezus wzywa swoich uczniów, aby zwracali swe życie ku najważniejszemu celowi, ku Bożemu Królestwu. Wraz z przyjściem Jezusa przybliżyło się ono do człowieka, ale jego pełna realizacja nastąpi w przyszłości. Dlatego życie ucznia ma być czujnym i aktywnym oczekiwaniem. Pomimo nieobecności Pana, uczeń ma postępować tak, jakby Pan miał zaraz się zjawić. Najlepszym oczekiwaniem jest codzienna wierność temu, co nam zostało zlecone, pomimo, że czasami wydaje się nam, że noc nigdy się nie skończy. Chrześcijanin to człowiek, który podnosi w górę pochodnię swej wiary i w jej świetle służy swoim braciom.

S. Jolanta Judyta Pudełko PDDM