Dobre Słowo 2012-03-17
Bić się w serce, aby mogło bić jak serce.
Można stać blisko Pana Boga i być od Niego daleko. Można stać z daleka i zgodzić się na Jego bliskość.
Pan Jezus w dzisiejszej przypowieści zaprasza słuchaczy do wejścia w bliskość swych serc. Co to oznacza skontaktować się ze swym sercem? To przede wszystkim decyzja na przysłuchiwanie się jego rytmowi. Odważyć się na spotkanie ze swym sercem, to pokonać tysiące wyobrażen na jego temat, miliony powinności - tego, jak "powinno ono bić" i wyrażenie zgody, aby biło ono swym rytmem. Bez porównywania z pulsem serc innych osób.
Faryzeusz stoi blisko a jest daleko. Ten lud czci Mnie tylko wargami a sercem swym daleko jest ode mnie - powie Pan Bóg przez proroka Izajasza. Faryzeusz czyni więcej, niż jego serce.... celnik próbuje dostać się do swego serca i bije się w nie ze słowami modlitwy: Boże, miej litość dla mnie grzesznika. Bije się w pobite grzechem serce, aby mogło bić właściwym rytmem. Geniusz z tego celnika! Odkrywa, że spotkanie ze swoim sercem może dokonać się jedynie poprzez zwrócenie się do Boga, do Jego miłości. Rzeczywiście, aby serce mogło bić swoim rytmem potrzebuje zwrócić się do Tego, Kto je ożywia.
Chodźcie, powróćmy do Pana! On nas poranił i On też uleczy, On to nas pobił, On ranę zawiąże. Po dwu dniach przywróci nam życie, a dnia trzeciego nas dźwignie i żyć będziemy w Jego obecności.
Serce dyspozycyjne do miłości to pragnienie Pana Boga. Nikt nie chce być zbywany, tym bardziej On. Bóg też nie zbywa, ale zbawia. Zbawia miłością. Miłości pragnę, nie krwawej ofiary - poznania Boga bardziej, niż całopaleń. Bóg pragnie wszystkiego bo to pozwala nam odkryć wartość jaką mamy w Jego oczach. Poznanie Boga dokonuje się w czasie pełnym starań o przyjęcie Jego miłości. Tu nie chodzi o żebranie o miłość. Takie myślenie zdradza trujący jad grzechu, który w nim się zagnieździł. Przyjąć miłość to zgodzić się także na odkrycie przepaści naszych podłości, zazdrości i przewrotności, które w nas świetnie potrafią się urządzić. Zdrowe odkrycie swojej nędzy nie zapędzi nas w destrukcyjne poczucie winy, ale w uniżenie przed Bogiem. A stąd prosta droga do bycia wywyższonym nie we własnych oczach, ale w Jego.
Pytajmy samych siebie: jak dziś ma się moje serce? Ile w nim zgody na zwracanie się do Pana w takim stanie, w jakim jest a ile jakichś nakazów, warunków, czy wręcz wrogości do siebie za to, że nie jest "takie, jakie powinno być"?
Panie Boże, ciosaj nas Swoim slowem, abyśmy zwracali serca ku Tobie i odkrywali, że dobrze nam z Toba być.
Ks.Leszek Starczewski
Jesteś na facebooku? My też! :)
"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)
Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie odpowiedź zostanie udzielona w ciągu około tygodnia, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".
Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.