Dobre Słowo 13.06.2011 r.
Ślepa wiara?
Boże Ojcze, jesteś źródłem życia i przez swojego Syna w Duchu Świętym inspirujesz do życia, dając nam Twoje słowo. Zmiłuj się nad nami i uczyń nasze serca uległymi wobec natchnień Ducha Świętego. Spraw, aby przyjęły Twoje słowo i zastosowały je w życiu, składając świadectwo Twojej żywej obecności pośród nas.
Ktoś zauważył, że ślepej wierze źle z oczu patrzy. Coś w tym jest. Jeśli patrzymy na Maryję, dostrzegamy, że Ona nie ma ślepej wiary. Nie wierzy na ślepo. To, co jest w Niej cudowne, to droga, jaką przebyła od naturalnego przywiązania i otwarcia się na dar życia dzięki macierzyństwu, kiedy poczęła Jezusa – Dar nad darami – do duchowej dyspozycji, którą św. Paweł określa jako światłe oczy serca. A światłe oczy serca, to zaprzeczenie ślepej wiary.
Maryja pewnych rzeczy nie widzi, porusza się w ciemności, ale Jej oczy serca, Jej wewnętrzna uległość, lgnięcie do Pana, sprawia, że przechodzi nawet przez ciemność, bo Ona swoim sercem przeżywa Jego obecność, doświadcza jej.
Kiedy słuchamy dziś fragmentu Ewangelii Jana, który opisuje zdarzenia spod krzyża już ze znacznej perspektywy, po bardzo głębokiej refleksji, po ogromnych doświadczeniach tego, co znaczy wiara w praktyce, jak trzeba składać jej świadectwo, kiedy patrzymy na ten opis, w bardzo wyraźnym, krótkim stwierdzeniu dociera do nas Jej postawa: Obok krzyża Jezusa stały. Ks. prof. Kudasiewicz bardzo często podkreśla: Maryja nie biadoliła pod krzyżem, nie rozpaczała, nie rzucała się na swojego Syna, tylko stała pod krzyżem, przyjęła konkretną postawę wierności.
Kiedy dziś razem z Kościołem dziękujemy Bogu za dar Matki i kiedy wpatrujemy się przez słowo w Jej obecność w Kościele, to także prosimy o to, aby nasza postawa nie miała w sobie nic ze ślepej wiary, ale była świadomym przeżywaniem tego, co dzieje się w naszym życiu, żeby nie wyrażała się w zewnętrznych rytuałach. Maryja była obecna sercem przy swoim Synu, ale dotykała serca i pozwalała słowu Boga to serce przemieniać. Bo na próżno mnożymy zewnętrzne postawy, oznaki życzliwości, jeżeli serce jest od nich dalekie. Jezus cytuje proroka Izajasza: Ten lud czci Mnie tylko wargami, a sercem daleko jest ode Mnie.
Maryja jest blisko sercem, dlatego każdy Jej zewnętrzny gest, każde Jej pytanie, które stawia w drodze wiary: Jak się to stanie, skoro nie znam męża? Synu, czemuś nam to uczynił? Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie, wypływa z Jej głębokich przeżyć, bo Ona rozważała Boże słowo w swoim sercu, zachowywała je, pytając Boga i będąc Mu posłuszną.
Maryjo, nasza niebieska Mamo, Mamo Kościoła, wypraszaj nam łaskę świadomego przeżywania tego, co dzieje się w naszym życiu, ze światłymi oczami serca. Oczyszczaj nas z wszelkich przejawów ślepoty, fanatyzmu, zadufania w sobie i przekonania o tym, jacy to nie jesteśmy wierzący. Wypraszaj nam łaskę, aby nasze czyny ukazywały serca otwarte na Pana i Jego słowo.
Ksiądz Leszek Starczewski