Zaczerpnąć ze źródła życia (05.04.2011)

Dobre Słowo 05.04.2011

Zaczerpnąć ze źródła życia

Pan Bóg nieustannie posyła wszystko, co potrzebne do życia i jego rozwoju. Symbolizuje to w dzisiejszej lekcji Bożego słowa obraz wody. Prorok widzi wodę wypływającą ze świątyni i roznoszącą życie po najdalsze tereny, docierającą z życiodajną mocą w najdalsze miejsca.

W Ewangelii człowiek przy sadzawce Siloe czeka na uzdrowienie, ożywienie i powrót do życia. I to czeka przez trzydzieści osiem lat, cierpiąc na swoją chorobę.

Nie zawsze potrafimy dostrzec łaski, posyłane przez Pana Boga, abyśmy mogli zmierzyć się z życiem. Mimo że ich nie dostrzegamy, dary są posyłane. Potrzebujemy Bożego słowa, aby ono nam o tym przypominało. Zasłuchanie w słowo, w klimacie modlitwy, której towarzyszy przywoływanie Ducha Świętego z prośbą o wrażliwość i otwarcie oczu serca, pozwala dostrzegać niebywałe zaangażowanie Boga w nasze życie.

Ojciec Wojciech Jędrzejewski zauważa: Drzewa rosnące nad brzegiem wód nie wiedzą, że swój rozkwit i płodność zawdzięczają źródłu bijącemu ze świątyni. Wie to prorok, który z woli Boga ogląda bieg strumienia. Widząc jakiekolwiek dobro w świecie, możemy z radością wielbić Boga za zdroje Jego łaski rodzące życie. Możemy zapraszać innych: Przyjdźcie i zobaczcie źródło naszego ocalenia.

Święty Duch, który ożywia i uświęca wszystko, dostępny jest przez wiarę i modlitwę każdemu, kto o Niego prosi.

Droga siostro i drogi bracie, na jakim etapie czerpania ze źródła jesteś w swojej wierze, nadziei i miłości?

Ile jest w tobie przekonania, że stopniowe nasączanie mądrością, łaskami, dokonujące się w czasie, jest procesem prowadzącym cię do pełni zbawienia?

Na ile prosisz o cierpliwość w tym, żeby zgłębiać tajemnicę Bożej miłości i pozwolić jej się ogarnąć każdego dnia?

Jezu, przychodzisz do nas i przez różnych ludzi pozwalasz do Ciebie się zwracać jako do źródła życia. Dziękujemy Ci, że i w sytuacjach, w których nie mam człowieka, jak ów chory, oczekujący na uzdrowienie trzydzieści osiem lat, Ty sam zajmujesz się mną, potrzebującym szczególnej interwencji.

Dodawaj nam odwagi w widzeniu siebie, jako tych, o których się troszczysz, za którymi tęsknisz i do których także chcesz dotrzeć. Pomagaj nam uzbrajać się w cierpliwość, pozwalającą czekać na Twoje przyjście i pełne uzdrowienie w miejscach, gdzie go najbardziej oczekujemy.

Daj nam, Panie, jak ów człowiek, mimo różnych przeszkód, mimo ludzkiej nieprzychylności, czekać na uzdrowienie. Ucz nas cierpliwie wypatrywać, jak do nas zmierzasz, by dotknąć nas swoją łaską.

ks. Leszek Starczewski.