Budowniczy relacji (27 I 2010 r.)

 

Dobre Słowo 27.01.2010 r.

Budowniczy relacji

Niesamowicie zdecydowany w swoich działaniach względem człowieka jest Bóg – niebywale wytrwały Siewca i Budowniczy relacji.

Dzisiaj taki przychodzi do nas, stając w prostocie, w głupstwie głoszenia słowa, historycznie oddalonego od nas o całe wieki, które dzięki przywoływaniu Ducha Świętego, nieustannie działającego w Kościele, staje się aktualne. Dlatego właśnie dziś, właśnie teraz, staje przed tobą Bóg, który chce zbudować z tobą relację i pragnie tę relację pogłębić. On staje i pyta, tak jak przez Natana pytał Dawida: Czy ty zbudujesz mi dom na mieszkanie?

To Bóg buduje relacje. To Bóg sieje ziarno. To z Jego siania ziarna, z Bożego działania, budzi się wiara, a nie z naszych starań i oczekiwań.

Do czego zatem wzywa nas Pan Bóg?

Do tego, by po Jego śladach odkrywać, jak bardzo zaangażował się w nasze życie. Każde z doświadczeń, jakie nas spotykają, mamy traktować jako zaproszenie do spotkania z Nim.

Panie, dziękujemy Ci za to, że posyłasz nam swoje słowo, nawet kiedy jest ono marnowane. Posyłasz je nawet wówczas, gdy wielu z nas dzisiaj po słowo nie sięgnie. Nie sięgnie jutro ani za tydzień. Dziękujemy Ci za to, że możemy oddychać, żyć, poruszać się tylko i wyłącznie dzięki Twojej łasce. Pragniemy relacji, przyjaźni. Boimy się w nie wchodzić, ale pragniemy ich z jednego powodu: to Ty je tworzysz, Ty je budujesz.

Dziękujemy za to, że traktujesz nas z całą odpowiedzialnością również wówczas, gdy jesteśmy bezowocni, kiedy w ucisku i prześladowaniu z powodu słowa załamujemy się, kiedy jesteśmy niestali i nie mamy korzenia, kiedy ułuda bogactwa, troski tego świata, inne żądze, wciskają się i zagłuszają Twoje słowo w nas. Ty ciągle je posyłasz.

Panie, daj nam zachwycić się Twoją troską, Twoim zdecydowaniem, Twoim przychodzeniem do nas. Daj nam łaskę skupienia się na Tobie, a nie na naszych słabościach. Spraw, abyśmy przyglądali się naszemu życiu jako miejscu, w którym działasz, a nie jako zemście, przypadkowi, masakrze, ciągłym niepowodzeniom.

Dziękujemy, że przychodząc do nas właśnie w tej chwili, jesteś pełen miłości i gotowości do dźwignięcia nas na nowo.

Ksiądz Leszek Starczewski