Owce słuchają głosu Jezusa (5.05.2009)

Wtorek, 5 maja 2009 -  J 10,22-30


OWCE SŁUCHAJĄ GŁOSU JEZUSA 

        

        W dzisiejszej Ewangelii możemy zobaczyć Żydów usiłujących dowiedzieć się czy Jezus naprawdę jest Mesjaszem, na którego wszyscy oczekiwali. Jezus zdaje sobie sprawę, że zanim otwarcie powie, że jest Mesjaszem, musi wyjaśnić, kim według planów Boga ma być Mesjasz. Dlatego mówi, że jest Synem Boga Ojca: Ja i Ojciec jedno jesteśmy.
              To rozczarowało słuchaczy Jezusa. Oni się spodziewali, że Jezus będzie Mesjaszem politycznym, społecznym albo narodowym wybawcą. Jezus wyjaśnia, że o Nim świadczą jego czyny. One nie świadczą, że chodzi o politykę czy o jakieś ewentualne wyzwolenie. Tak byli skłonni myśleć ludzie, kiedy Jezus w cudowny sposób nakarmił tłumy. On jednak wyraźnie powiedział, że nie taka jest Jego misja i że Jego czyny są czynami Ojca. Posłuszeństwo Bogu wyzwala. Kto wykonuje dzieła Boga, staje się w większym stopniu człowiekiem i równocześnie dzieckiem Ojca.
              Kto wykonuje wolę Boga, zostaje niejako przebóstwiony. Poprzez swoje dzieła człowiek może wykroczyć poza czas, przezwyciężyć jego bieg. Wielcy pisarze, filozofowie, artyści, naukowcy stają się jakby „wieczni”, bo żyją w swoich dziełach. Kto słucha Jezusa jako swego pasterza staje się zdolny czynić wolę Boga, staje się dzieckiem Bożym a więc posiada życie wieczne, gdyż jest jednym z dziełem Chrystusa, przedwiecznym Synem przedwiecznego Ojca. 

Ks. Zbigniew Czerwiński, Lublin