Ewangelia i komentarz na wtorek, 27 stycznia, 2009

Matka i krewni Jezusa: Mk 3, 31-35


Wtedy przyszli Jego Matka i bracia. Stojąc na zewnątrz, prosili, aby Go przywołać. Tymczasem mnóstwo ludzi siedziało wokół Niego. Powiedzieli Mu: „Twoja Matka i Twoi bracia, i Twoje siostry są na zewnątrz i dopytują się o Ciebie”. Odpowiedział im: „Kto jest moją matką i braćmi?”. I patrząc na siedzących dokoła, powiedział: „Właśnie oni są moją matka i moimi braćmi. Bo kto wypełnia wolę Boga, ten jest moim bratem, siostrą i matką”.

Określenie „brat” i „siostra” w kulturze hebrajskiej używano także w stosunku do krewnych.


Jezus nie lekceważy swojej Matki i nie odwraca się od swoich krewnych. Żył i pracował razem z nimi do czasu, gdy ich opuścił, aby wypełnić wolę swojego Ojca. Uczniowie Jezusa maja w pełni naśladować jego życie, co oznacza, że powinni od Niego uczyć się, jak wypełniać wolę Boga. Kto chce całkowicie należeć do Jezusa, musi opuścić swoją rodzinę i dawne zajęcie, podobnie jak to uczynili apostołowie (Mk 1, 16-20; 10, 28-31), i sprawę Bożą postawić na pierwszym miejscu.


Komentarz historyczno-kulturowe: Prawdziwa rodzina Jezusa

Traktowanie współwyznawców jak braci i siostry było zjawiskiem powszechnym. Rozpowszechnione było też okazywanie czci osobom starszym, jako matkom lub ojcom. Jednak pozwolenie, by więzi łączące społeczność religijną przeważyły nad więzami rodzinnymi było w judaizmie zupełnie nieznane (z wyjątkiem pogan nawróconych na judaizm, którzy swoje nowe rodziny uważali za ważniejsze od dotychczasowych). (Podobnie jak inni żydowscy nauczyciele, Jezus stosuje hiperbolę lub retoryczną przesadę. Nie odrzuca swojej ziemskiej rodziny, lecz mówi o swych priorytetach. Rodzina bowiem pragnie ogłosić Go za niepoczytalnego, by w ten sposób ocalić przed niebezpieczeństwem, jakie groziłoby Mu ze strony przywódców religijnych, gdyby dalej podążał tą drogą; zob. Mk 3, 21.)