Na św. Katarzyny (29.04.2008) - Wiara dziecięca, nie - dziecinna

„Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom”

Mt 11, 25 – ewangelia mszalna

Dziękczynienie, które Jezus składa Ojcu za dar objawienia ofiarowany ludziom.

„Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących” (1 Kor 1, 21)… Wierzący naraża się nieraz w dzisiejszym świecie na śmieszność: spotykamy się z zarzutami, że zarówno treść wiary, jak i wypływająca z niej moralność są absurdem, niemożliwym do obronienia i realizacji w nowoczesnym społeczeństwie. Postawa tych, przed którymi są odsłonięte Boże sprawy, została przez Jezusa scharakteryzowana jako postawa dziecka, które przyjmuje prawdę, zawierzając słowu Ojca (por. Mt 11, 25). Może to właśnie kryzys słowa, dotykający dziś naszą cywilizację, nie pozwala tak wielu osobom zaufać przemowie Boga do człowieka – tak wiele przecież rozczarowań, u których podstaw znalazła się złamana obietnica… Odpowiadając na głód prawdy w dzisiejszym świecie powinniśmy – jako wierzący – coraz lepiej poznawać Tego, który jest samą Prawdą (por. J 14, 6), i stawać się Jego wiarygodnymi świadkami w naszej mowie i w naszych czynach.

Bądźmy świadkami zawierzenia Bożemu słowu – pozwólmy mu kształtować nasze wybory moralne.

ks. Jakub Dąbrowski