Na 7-ego stycznia (2008) - Światłość wymagająca wiary

Lud, który siedział w ciemności,
ujrzał światło wielkie,
i mieszkańcom cienistej krainy śmierci
światło wzeszło.

Mt 4, 16 – ewangelia mszalna

Za pomocą cytatu z Iz 8, 23 i 9, 1 ewangelista wyjaśnia osiedlenie się Jezusa w Kafarnaum jako wypełnienie się mesjańskiego proroctwa.

Motyw światła i ciemności jest motywem pojawiającym się praktycznie na przestrzeni całej Biblii. Ciemność jest symbolem nieobecności Boga, błędu i grzechu, jest przestrzenią działania diabła, dlatego prorok mówi o “cienistej krainie śmierci”. Światłość z kolei panuje tam, gdzie Bóg przychodzi ze swym orędziem i zbawieniem – tam, gdzie jest życie. Wg Iz 9, 1 światłość ma cechować erę mesjańską, erę zbawienia, gdyż będzie to czas decydującej zbawczej interwencji Boga.
Ewangelista Mateusz tę Bożą interwencję w dzieje ludzkości widzi w Jezusie. On jest tym oczekiwanym i przepowiadanym światłem, które miało rozbłysnąć nie tylko nad mieszkańcami okolicy Kafarnaum, ale nad wszystkimi ludźmi. Światłość Jezusa – jak czytamy w dzisiejszej perykopie ewangelicznej – jest prawdziwie życiodajna: Leczy “wszelkie choroby i wszelkie słabości wśród ludu” (Mt 4, 23). Św. Jan zaś napisze o Jezusie, wcielonym Słowie: “W Nim było życie, a życie było światłością ludzi” (J 1, 4).

Światłość, która przychodzi do nas we wcielonym Słowie wymaga jednak wiary, akceptacji i przyjęcia. Jest ona Bożą propozycją, zaproszeniem i wezwaniem. Od naszej decyzji zależy, czy przebywamy w sferze światłości, czy pozostajemy w ciemności.

Ks. Grzegorz Domański