Na czwartek po Popielcu (07.02.2008) - W czym widzę szczęście?

„Cóż za korzyść ma człowiek, jeśli cały świat zyska, a siebie zatraci lub szkodę poniesie?”

Łk 9, 25 – ewangelia mszalna

Fragment wypowiedzi Jezusa o warunkach naśladowania Go.

„Czy więc na próżno zachowałem czyste serce i w niewinności umywałem ręce?” (Ps 73, 13) – stawia pytanie psalmista, patrząc na pomyślność grzeszników (por. Ps 73, 3). Niejednokrotnie spotykamy się z zarzutem, że postępowanie według zasad wiary jest uciążliwe i nie przynosi żadnej wymiernej korzyści, a nawet wiąże się z porażką czy odrzuceniem. W słowach: „Niech Mnie naśladuje” (Łk 9, 23) Jezus nie odrzuca możliwości takiego rozwoju wydarzeń – w skierowanej do uczniów wypowiedzi, bezpośrednio poprzedzającej tę zachętę, mówi o swoim cierpieniu, odrzuceniu i śmierci (por. Łk 9, 22). W tym samym wszakże zdaniu Jezus wskazuje na zmartwychwstanie jako cel ostateczny, ku któremu zmierza (por. Łk 9, 22). Ci, którzy chcą pójść za Nim (por. Łk 9, 23), zdążają do tego samego celu – szczęśliwa wieczność jest sensem ich ziemskiej egzystencji. Wierzący może więc razem z psalmistą wołać do Boga: „Gdy jestem z Tobą, nie cieszy mnie ziemia” (Ps 73, 25).

Pamiętajmy, że „nasza (…) ojczyzna jest w niebie” (Flp 3, 20).

ks. Jakub Dąbrowski