Na Śś. Piotra i Pawła (29.06.2007) - Wyznanie prawdziwej wiary

"Ty jesteś Mesjaszem

Synem Boga żywego".

Mt 16,16 - ewangelia mszalna; antyfona na komunię

Szymon Piotr odpowiedział Jezusowi na pytanie zadane apostołom: "A wy za kogo mnie uważacie?" (w. 15).

Orygenes objaśnia: "'Ty jesteś Chrystus [czyli Mesjasz]' - tego Żydzi nie wiedzieli. Ale Piotr powiedział jeszcze więcej: 'Syn Boga żywego', to znaczy Syn Tego, który mówił przez proroków: 'Żyję Ja'. A zwany jest żywym, bo żyje w stopniu nieskończenie wyższym niż cokolwiek. On jeden jest nieśmiertelny i stanowi źródło życia. Dlatego słusznie nazywamy go Bogiem Ojcem. Życiem zaś jest Ten, który jak gdyby wypływa z tego Źródła. Dlatego Chrystus mówi o sobie: 'Ja jestem życiem' (J 14,6)". Piotr duchowym wejrzeniem dostrzegł to, co nieuchwytne dla wzroku i zrozumiał to, co jest nie do pojęcia dla przyrodzonego rozumu. Jak to możliwe? Sam Syn Boży dał odpowiedź błogosławiąc "Skale": "Nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie" (w. 17). A czy my jesteśmy wierni wyznaniu Piotrowemu? Czy otwieramy nasze serca na Boże objawienie? Owszem, w liturgii mówimy często: "wierzę [...] w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego jednorodzonego, który z Ojca jest zrodzony przed wszystkimi wiekami. Bóg z Boga, światłość ze światłości, Bóg prawdziwy z Boga prawdziwego, zrodzony a nie stworzony, współistotny Ojcu...". Ale czy rzeczywiście przykładamy do tego taką wagę, jaką przyłożył sam Zbawiciel? Czy nie bylibyśmy gotowi zamknąć usta byle nie drażnić tych, którzy trwają jeszcze w Starym Przymierzu? Czy przypadkiem nie odstąpilibyśmy tej prawdy w zamian za pokojowe współżycie z wyznawcami islamu, buddyzmu lub innych fałszywych religii? Czy gotowi jesteśmy,tak jak śś. Piotr i Paweł mimo zagrożeń głosić ją aż po śmierć?

Wierzmy i postępujmy zgodnie z wyznaniem Jezusa "Bogiem prawdziwym z Boga prawdziwego"!

Jan Budzyński