„Wydłużają frędzle u płaszczów”
Mt 23,5 – ewangelia mszalna
Jezus przestrzega tłum przed uczonymi w Piśmie.
Jezus wyraźnie wskazywał, że wiara – uznanie Jego godności i prawdziwości Jego nauki – musi uzewnętrzniać się w postaci sprawiedliwych uczynków (zob. Łk 6,46-49). Zależność między Bożymi pouczeniami a postępowaniem człowieka była oczywista także dla pobożnych Izraelitów, którzy po to ustanowili noszenie określonej ilości frędzli przy odzieniu, aby przypominały im o wszystkich przykazaniach Bożych. Jak dziwnym stworzeniem jest człowiek, skoro zdolny był przedłużać frędzle, zamiast przedłużać wiarę uczynkami? Potrafił bowiem tak silnie skupić się na środku prowadzącym do celu, że zapomniał o tym właśnie celu, do którego dążył. Ciekawe, że ten problem nie zanika wraz bliskością zniszczenia Starego Przymierza. Nawet niby żyjąc pod Nowym Prawem Łaski można np. przedłużać naukowe filakterie oddając się drobiazgowej krytyce literackiej, zawiłym analizom filologicznym, ba nawet genialnym i błyskotliwym syntezom teologicznym, a jednak nie dojść ani do żywej wiary, ani nawet do zbawiennego minimum jej realizacji.
Patrzmy na Cel, do którego zmierzamy!
Jan Budzyński