Na św. Karola Boromeusza (4.11.2006) - Jarzmo cichości i pokory

"Weźcie moje jarzmo na siebie

i uczcie się ode mnie,

bo jestem cichy i pokorny sercem"

Mt 11,29 - śpiew przed ewangelią

Słowa o jarzmie pochodzą z Chrystusowego wezwania skierowanego do utrudzonych.

Ta Jezusowa zachęta może zniechęcać - cóż to za pocieszenie dla tych, którzy są zmęczeni, przyjmować ciężar związany z wysiłkiem? Dlatego sam Mistrz zaraz dodaje: "A znajdziecie ukojenie dla dusz waszych". Żartuje sobie ze słuchaczy? Nie, dlatego dalej mówi: "Jarzmo moje jest słodkie, a brzemie moje jest lekkie". Ta nauka brzmi absurdalnie! Ale przecież wypowiada ją Mądrość wcielona - nie może być absurdalna! O co więc chodzi? Kto uspokoi zdezorientowanych? Może św. Jan Złotousty, który napisał: "Jeżeli lękasz się i trworzysz słysząc o jarzmie i brzemieniu, nie jest to lęk wypływający z natury rzeczy, lecz z twojej gnuśności. Tak samo, gdy będziesz przygotowany i gorliwy, wszystko będzie dla ciebie łatwe i lekkie. Dlatego Chrystus wskazując, że i my sami również powinniśmy znosić trudy, wymienił nie tylko dobre rzeczy i nie przemilczał ich, czy też nie tylko rzeczy ciężkie, lecz jedne i drugie. Wspomniał o jarzmie i nazwał je słodkim, wymienił brzemię i dodał, że jest lekkie, abyś ani nie unikał ich jako rzekomo za ciężkich, ani nie lekceważył niby bardzo lekkich". Nie wystarcza komuś takie wyjaśnienie? To niech zrozumie, że jarzmo symbolizuje także panowanie. Kto chce poddać się władzy Boga - czyli Jego woli -  niech uczy się od Jeuzsa cichości i pokory serca. Zrzuci z siebie wówczas przybliżające do śmierci duchowe zmęczenie grzechem i zakosztuje spokoju i obfitości Królestwa Bożego. 

Bierzmy jarzmo cichości i pokory serca!

Jan Budzyński