Wszystko albo nic

Kopuła Katholikonu w Bazylice Grobu Pańskiego – Jerozolima (fot. ks. Marcin Zieliński)

W walce o wieczne zbawienie można wszystko wygrać albo wszystko stracić. Mówi o tym przypowieść o talentach, w której czytamy: „Dlatego odbierzcie mu ten talent, a dajcie temu, który ma dziesięć talentów. Każdemu bowiem, kto ma, będzie dodane, tak że nadmiar mieć będzie. Temu zaś, kto nie ma, zabiorą nawet to, co ma” (Mt 25,28-29). Ta logika może nam się kojarzyć ze współczesnym kapitalizmem i chęcią nieustannego bogacenia się, która powoduje, że bogaci stają się coraz bogatsi, a biedni coraz biedniejsi. Jezus, wypowiadając to zdanie, przypomina nam, że jesteśmy wezwani do pracy i duchowego bogacenia się przed Bogiem. W naszym postępowaniu chrześcijańskim musimy być aktywni i przedsiębiorczy, Bóg nie akceptuje bowiem rzeczy przeciętnych (werset z Apokalipsy: „Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś byś zimny albo gorący!” (Ap 3,15) podkreśla to w sposób zdecydowany). Bóg nie akceptuje rzeczy „letnich”, bez wyrazu, czynionych od niechcenia. Tylko ten, kto otwiera się na Boga i realizuje Jego wolę w sposób wolny i radykalny, otrzyma nagrodę, która jest pełna i „radykalna”, największa z możliwych.

Radykalny podział na dwie grupy, którego Bóg dokona na sądzie ostatecznym (por. Mt 25, 31-46), jest połączony z nagrodą, która będzie dwojaka: wszystko albo nic!!!

Roberta Rinaldi & ks. Marcin Zieliński