Uczymy się tej wielkiej tajemnicy przed Panem w Eucharystii: zastanawiamy się nad naszym życiem w modlitwie. Ogarniamy wszystkie okoliczności i wydarzenia życiowe, i interpretujemy je w tej godzinie. Ja wierzę, że każda osoba na świecie, w swoim sercu, jest albo na krzyżu lub pod krzyżem. Na krzyżu z Chrystusem - "Jestem ukrzyżowany z Chrystusem" mówi Paweł. Wszyscy, którzy cierpimy z Jezusem, jesteśmy bardziej fizycznie na krzyżu. Najświętsza Matka i św. Jan, i kobiety u stóp krzyża byli na krzyżu poprzez swą miłość i empatię. Więc każda osoba na świecie jest na Krzyżu, bo zdaje sobie sprawę z zasług Chrystusa, i dzieli się nimi – lub stoi pod krzyżem.
Ale wielu wiernych dziś stoi pod krzyżem mówiąc "Zejdź z krzyża, zejdź, a uwierzymy!" Jest nowa choroba, która wkracza się do Kościoła, staurophobia. Stauros po grecku znaczy "krzyż" i phobia, "strach": staurophobia – lęk przed krzyżem. Cokolwiek, ale nie poświęcenie. Godzina święta będzie cię ćwiczyć w opuszczeniu i rezygnacji, aby zaakceptować wolę Boga i spożytkować wszystkie czyny tego dnia. W ostatnim dniu, Bóg powie "pokaż mi twe ręce". I musimy mieć rany, tak jak On je miał. I kiedy weźmiemy choćby jedną ranę tej jednej godziny i „damy” Mu ją każdego dnia, wtedy możemy być pewni że On nam powie, "Przyjdź, umiłowany mojego Ojca w Niebie."