W Nim i przez Niego
Królestwo Boże staje się tutaj i teraz teraźniejszością.
Przyjrzyjmy się przynajmniej jednemu tekstowi, który dobrze ukazuje trudności napotykane przy wyjaśnianiu tajemniczo zakodowanego orędzia Jezusa. W Ewangelii św. Łukasza czytamy: "Zapytany przez faryzeuszów, kiedy przyjdzie królestwo Boże, odpowiedział im: 'Królestwo Boże nie przyjdzie w sposób dostrzegalny [przez neutralnych widzów!]; i nie powiedzą : 'Oto tu jest' albo 'tam'. Oto bowiem królestwo Boże pośród was jest' " (17,20n). Przy wyjaśnianiu tego tekstu znów napotykamy różne kierunki, w których próbowano rozumieć "królestwo Boże", zgodnie z uprzednimi decyzjami lub światopoglądem interpretatora. Istnieje interpretacja idealistyczna, według której królestwo Boże nie jest rzeczywistością zewnętrzną, lecz ma swą siedzibę w sercu człowieka [...] Jest w tym jakaś cząstka prawdy, interpretacja ta nie jest jednak adekwatna nawet z semantycznego punktu widzenia. Inna interpretacja - w linii oczekiwania rychłego przyjścia - wyjaśnia: królestwo Boże nie nadchodzi powoli, tak żeby to można było zaobserwować; pojawia się ono jak błyskawica. Temu objaśnieniu brak całkowicie postaw w tekście. Obecnie coraz częściej przyjmuje się, że w tych słowach Chrystus wskazuje na siebie: On stojący pośród nas, jest królestwem Bożym, tylko że my go nie znamy (zob. J 1,30). Na ten sam kierunek interpretacji, z nieco odmiennym odcieniem, wskazują inne słowa Jezusa: "Jeśli Ja palcem Bożym wyrzucam złe duchy, to istotnie przyszło już do was "królestwo Boże" (Łk 11,20). Podobnie jak w poprzenim tekście, nie chodzi tu o samą fizyczną obecność Jezus, w której zawierałoby się "królestwo Boże"; jest ono w Jego działalności, prowadzonej w Duchu Świętym. W tym znaczeniu, w Nim i przez Niego, królestwo Boże staje się tutaj i teraz teraźniejszością, "jest już blisko".
Joseph Ratzinger - Benedykt XVI
w książce: "Jezus z Nazaretu", t. 1.