Na jakim fundamencie budować dom życia?
Temat łączący dzisiejsze czytania to idea fundamentu, na którym człowiek i lud może bezpiecznie budować swe życie. Wniknijmy uważnie w treść tych czytań, aby odpowiedzieć sobie na pytanie: co jest takim fundamentem? A może ma ona jakieś warstwy? Jaką rolę pełni on w codziennym życiu człowieka wierzącego i ludu, który szczyci się z tego, że jest ludem Bożym albo chciałby nim się stawać?
1. Prawo pochodzące od Boga Przymierza. Ostatnia z pięciu ksiąg Mojżesza nazywa się Powtórzonym Prawem. Zawiera ona ostatnie mowy Prawodawcy. Centrum tych mów stanowi kodeks prawny dawnego Izraela, będący konstytucją „ludu w drodze”. Czytany dziś fragment to jakby preambuła do tej konstytucji: żarliwe odwołanie do historii ludu na pustyni, historii będącej pasmem wielkich dzieł Bożego miłosierdzia. W zakończeniu Mojżesz wzywa Izraela: „weźcie sobie te moje słowa do serca i do duszy. Przywiążcie je sobie jako znak na ręku, niech wam będą ozdobą między oczami”. Pobożni Izraelici biorą to wezwanie bardzo poważnie: podczas modlitwy przywiązują sobie na ręce i czole teksty Pisma Świętego; umieszczają je przy drzwiach domu, aby wychodząc i wracając z podróży mieć kontakt z żywym słowem Boga. „Kładę dziś przed wami błogosławieństwo albo przekleństwo…”. W liturgii tamto „dzisiaj” rozciąga się również na naszą wspólnotę. I my stajemy dziś przed wyborem drogi. Mojżesz do dziś jest nauczycielem, przewodnikiem, który zna terytorium i umie wskazać właściwą drogę, która prowadzi ku prawdziwemu szczęściu w Ziemi Obiecanej. Błogosławieni są ci, którzy mogą słuchać i korzystać z rady doświadczonego mistrza, aby uniknąć drogi wiodącej ku śmierci – na pustyni.
Poznanie tego, co jest dobre a co złe, stanowi cenny dar od Boga. Mojżesz naucza, że dobrem jest przynależność do Boga poprzez przymierze synajskie. Izrael zna Boga dobrego, zna słowa prawdy, potrafi więc podjąć drogę wiodącą do szczęścia. Droga, prawda i życie – to istota Prawa Bożego, które pośredniczy w przymierzu między Bogiem a Jego ludem. Lud Boży stale jest kuszony, aby iść za „obcymi bogami”. Synowie Izraela mogą myśleć, że nie otrzymali dosyć, że nie posiadają tego, co daje życie. Skarb otrzymany za darmo łatwo jest roztrwonić. Stąd pokusa, by oddać się innym bogom, innym prawom, pójścia inną drogą, budowania szczęścia na własny sposób. Uleganie tej pokusie prowadzi nieuchronnie do przekleństwa i śmierci. Wybór między tymi dwoma drogami należy jednak do człowieka.
2. Chrystus jako Ofiara przemieniająca człowieka. Zbawienie przez wiarę w Chrystusa – to nowość Ewangelii głoszonej przez Pawła. „Teraz zaś jawną się stała sprawiedliwość Boża niezależna od Prawa”. Słowo „teraz” wyraża aktualność zbawienia na nowym etapie planu Bożego. Nie ma więc różnicy między ludźmi: „wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej”. Ale teraz wierzący zostali usprawiedliwieni przez Boga „darmo, z Jego łaski, przez odkupienie w Chrystusie Jezusie”. Termin „odkupienie” oznaczał pierwotnie wykup niewolnika, by obdarzyć go wolnością. W Biblii greckiej jednak nabrał on nowego znaczenia, mówiąc o wybawieniu Izraela z Egiptu.
Następnie św. Paweł precyzuje zbawcze dzieło Chrystusa: „Jego to ustanowił Bóg (Ojciec) narzędziem przebłagania przez wiarę, mocą krwi Jego”. W ST tym narzędziem była pokrywa Arki przymierza, którą arcykapłan namaszczał krwią zwierzęcia ofiarnego w dniu Pojednania. Paweł przyrównał więc odkupienie w Chrystusie do roli Przebłagalni w Świątyni. Mamy tu wszystkie istotne elementy chrześcijańskiej nauki o zbawieniu: jest ono darmowym aktem Boga, który sam usprawiedliwia; uwalnia od grzechu i zmazuje go krwią Chrystusa. Istotna jest wreszcie wiara w Chrystusa, która szuka oparcia jedynie w zbawczym słowie skierowanym do nas wierzących. Zauważmy, że Apostoł mówi nie o „przebaczeniu” grzechów, lecz o „usprawiedliwieniu” przez Boga. Kładzie więc nacisk nie na zmazanie win, lecz na pozytywne stwierdzenie zbawienia jako daru Bożego. Jedyną mocą zbawczą dla wszystkich ludzi jest Chrystus, „niezależnie od pełnienia nakazów Prawa”. Tylko On jest fundamentem, na którym można oprzeć budowlę Bożego życia w człowieku (por. 1 Kor 3,11). Jedynie On przemienia człowieka-grzesznika, który nie ma życia, w sprawiedliwego Bożego, który od Ojca otrzymuje życie wieczne.
3. Ewangelia Chrystusa jako objawienie woli Ojca. Usłyszany przed chwilą fragment Ewangelii to zakończenie długiego Kazania na Górze (Mt 5-7). Pod względem literackim stanowi on doskonały przykład antytezy. Kolejne trzy części tekstu zaczynają się od „każdy”. Pierwszy obraz jednak rozpoczyna się przeciwstawieniem słów i czynów. To podstawowe rozróżnienie zostanie rozwinięte w dwu następnych obrazach: drugi dotyczy tego, „kto słucha i wypełnia” słowa Chrystusa, zaś trzeci tego, „kto słucha a nie wypełnia” ich. Tonacja pierwszego i trzeciego obrazu jest mroczna: Jezus przemawia tu jak dawni prorocy Izraela: „Nigdy was nie znałem; odejdźcie ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość”. Tę samą rzeczywistość wyraża ostatnie słowo przypowieści o domu, który runął, „a wielki był jego upadek”. Ludzie czyniący nieprawość są w rzeczywistości „budowniczymi ruin”!
Wyrażenie „w owym dniu” jest zapowiedzią sądu ostatecznego. Jezus w Kazaniu na Górze wskazał słuchaczom – podobnie jak niegdyś Mojżesz – dwie możliwości wyboru drogi: „szeroka brama i przestronna droga” wiedzie ku śmierci, natomiast „ciasna brama i wąska droga” prowadzi do życia (7,13n). Na końcu tego długiego Kazania Jezus objawia się jako Sędzia, przed którym wszyscy muszą stanąć. Zapowiedź sądu, o jakim mówił Jan Chrzciciel (3,7-12), znajduje wypełnienie „w owym dniu”.
Jednak ten mroczny aspekt dnia sądu stanowi tylko tło dla centralnej nauki środkowego obrazu, który Jezus stawia przed oczy swym słuchaczom. Refren śpiewanego dziś psalmu wprowadza w istotną treść Ewangelii: "Bądź dla mnie, Panie, skałą ocalenia”. Jezus uczy nas budować na Skale, którą jest On sam jako żyjąca Ewangelia. Trzeba tylko dobrze słuchać „tych moich słów”, a następnie starać się o ich wypełnienie. Zdanie to jest identyczne w treści z początkowym zdaniem dzisiejszej Ewangelii: do Królestwa niebieskiego wejdzie tylko ten, „kto spełnia wolę Ojca, który jest w niebie”.
Dotąd słowa Jezusa były jasne. Trudne będą następne wersety (22n): „Wielu mi powie w owym dniu: Panie, Panie…” Zewnętrznie wydają się oni prawdziwymi uczniami, gdyż wyznają Jezusa jako Pana i działają w Jego imię jako prorocy, cudotwórcy nawet i egzorcyści. A jednak Jezus powie im „w owym dniu” słowa twarde, pozornie absurdalne: „Nigdy was nie znałem. Odejdźcie ode Mnie wy, którzy czynicie nieprawość”. Jezus „wie, co się kryje w człowieku” (J 2,25). On wie, że ci ludzi w rzeczywistości nigdy nie słuchali Jego słów, nigdy nie czynili woli Ojca, nigdy nie przeżyli relacji synowskiej do Niego, lecz działali z innych powodów. Zewnętrznie wyglądają na prawdziwych chrześcijan, lecz w rzeczywistości są fałszywymi prorokami, wilkami drapieżnymi. Sąd ostateczny objawi prawdę ich życia. Potrafili doskonale maskować się wobec ludzi, lecz Chrystus Sędzia zna ich wnętrza!
Wówczas staną się zrozumiałe słowa Chrystusa: „nigdy was nie znałem”, nigdy nie byliście moimi uczniami. Poznamy też Jego ocenę fałszywych proroków: „po ich uczynkach poznacie ich”. Nic jest nie warta wiara, która nie objawia się w posłuszeństwie Ojcu. Jest to budowanie bez fundamentu, „na piasku”. Końcem takiego budowania jest „wielki upadek”. Przed takim końcem przestrzegał Jezus nieco wcześniej w przypowieści o „przestronnej drodze, która prowadzi do zguby” (7,13).
4. Aktualizacja: Europa Prawa Bożego, Chrystusa i Ewangelii szansą dla Europy budowanej na „piasku”. Na naszych oczach dokonuje się demontaż fundamentów chrześcijańskiej cywilizacji. Neguje się wkład Kościoła w budowanie Europy, która przecież od 2 tysięcy lat opiera się na fundamencie wiary w Chrystusa. Próbuje się nam wmawiać, że źródłem konfliktów i wojen jest rzekomo „fundamentalizm” religijny.Odpowiedź na te szatańskie insynuacje dał Jan Paweł II w adhortacji Ecclesia in Europa (2003), zwracając się w proroczych słowach do Europy na progu trzeciego tysiąclecia: „Odkryj na nowo swe źródła. Ożyw swoje korzenie. W ciągu wieków otrzymałaś skarb wiary chrześcijańskiej. Fundamentem twego życia społecznego czyni on zasady Ewangelii i ślady tego widoczne są w sztuce, literaturze, myśli i kulturze twoich narodów. Jednak dziedzictwo to nie należy wyłącznie do przeszłości; jest ono programem na przyszłość, który należy przekazać nadchodzącym pokoleniom, gdyż jest źródłem życia ludzi i narodów, którzy wspólnie będą kształtowali kontynent europejski” (nr 120).
Ks. Antoni Tronina