HOMILIA NA XXXII NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ "B" (10.11.2024)

ks. Zbigniew Grochowski

Szukajcie wpierw Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości…” (Mt 6,33a)

„… a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,33b) – taką oto obietnicą kończy się Jezusowe wezwanie do zdania się na Bożą Opatrzność i troszczenie się w życiu przede wszystkim o sprawy Królestwa Niebieskiego. Dwie bohaterskie kobiety stają nam dziś za wzór i przykład realizacji tychże słów Zbawiciela.

1. „Nie bój się! … ale najpierw [przygotuj] dla mnie” (1 Krl 17,13)

Prorok Eliasz, posłany przez Pana do Sarepty koło Sydonu (1 Krl 17,9), spotyka ubogą kobietę, wdowę przyrządzającą sobie i swemu synowi ostatni posiłek. Brak żywności nie wynika jednak tylko ze słabego ekonomicznie statusu tych ludzi. W całym kraju panowała susza (1 Krl 17,7), gdyż Pan Bóg wstrzymał deszcz w odpowiedzi na niegodziwą postawę króla Achaba (1 Krl 17,1) i (zwłaszcza) jego żony, Izebel. Oboje bowiem oddawali pokłon Baalowi (1 Krl 16,31) i postępowali niemoralnie także względem swych poddanych (por. np. 1 Krl 21). 

Przybywszy do Sarepty, Eliasz prosi jednak, aby mały podpłomyk został przyrządzony najpierw dla niego. Nie wynika to z egoistycznej postawy proroka, lecz z faktu, że przybywa on jako posłaniec Boży i niesie dla wdowy i jej syna radosną nowinę: „Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię” (1 Krl 17,14). W mocy Bożej jest bowiem dać życie i je odebrać; sprowadzić suszę i na nowo dać pokarm człowiekowi. Ważne jednak, aby zachowana była odpowiednia hierarchia wartości: w pierwszej kolejności człowiek ma zadbać o sprawy Pana; ma wieść życie w posłuszeństwie Bogu i zawierzeniu, że Jego słowo zawsze się spełnia.

2. „On … chlebem karmi głodnych” (Ps 146,7)

Psalm responsoryjny, który zazwyczaj stanowi odpowiedź na pierwsze czytanie, także dziś nawiązuje do jego treści. Oddając chwałę Bogu jako swemu Stwórcy (por. refren), psalmista wysławia miłosierdzie Boże, objawiające się m. in. w nakarmieniu ludzi głodnych oraz w ochronie zapewnionej sierocie i wdowie (Ps 146,7.9). Pan jednak objawia swą pełną mocy miłość także w trosce o uciśnionych, poniżonych, przybyszów, a także o więźniów, pragnących wyjść na wolność. Zakres Bożego działania jest zatem o wiele szerszy niż kwestia fizycznego głodu i każdy człowiek potrzebujący pomocy może go doświadczyć; grunt, aby nie wchodzić na drogę „występnych” (por. Ps 146,9), lecz – na wzór samego Boga – dochować wierności (swemu Stwórcy) (Ps 146,6).

3. „Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich” (Mk 12,43)

Zdumiewające jest – i, jak się wydaje, nie pozbawione emocji – spostrzeżenie Jezusa, który na widok wielu, którzy wrzucali wiele do skarbony, stwierdził, iż to uboga wdowa, składająca zaledwie „dwa pieniążki, czyli jeden grosz” (Mk 12,42), ofiarowała najwięcej. Te dwie malutkie, miedziane [monety] (lepton oznacza „mały”, „cienki”), odpowiadające najmniejszej rzymskiej monecie (kodrantēs to 1/64 denara, czyli 1/64 dziennego zarobku!) okazały się być największym darem, złożonym w tym momencie na świątynię [uwzględniając współczesne, polskie warunki, widzielibyśmy w owych dwóch monetach (może nie jeden grosz, ale) ok. 1 – 2 złote]. Bo nie od nominału uzależniona jest wartość ofiary, lecz od wielkości ludzkiego serca. Podobnie jak kobieta w Sarepcie Sydońskiej, tak samo uboga wdowa w Jerozolimie zaufała Bogu całą swą duszą i była pewna, że oddając tę resztkę, jaką posiada („ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała, całe swe utrzymanie” Mk 12,44) nie będzie przez swego Stwórcę opuszczona (por. dzisiejszy psalm). W jej hierarchii wartości to Pan Bóg i sprawy Jego Królestwa były na pierwszym miejscu – w związku z czym również „wszystko inne zostało/zostanie jej dodane” (por. Mt 6,33b). Nie mówiąc już o dostąpieniu tak wielkiego zaszczytu, jakim był dla niej fakt, iż sam Zbawiciel wypowiada na jej cześć słowa swego uznania.

4. „Chrystus … drugi raz ukaże się dla zbawienia tych, którzy Go oczekują” (Hbr 9,28b)

Niejednokrotnie drugie czytanie należy widzieć jako „kropkę nad i” liturgii słowa; jako wypowiedzenie ostatniej myśli, kompletującej przesłanie pozostałych czytań. 

Jahwe proroka Eliasza oraz Chrystus dzisiejszej Ewangelii objawiają się jako źródło życia dla tych, którzy w Bożej Opatrzności pokładają nadzieję. Przykład obu ubogich wdów pokazuje, że jeśli sprawy Królestwa Niebieskiego są na pierwszym miejscu, zagwarantowane będzie człowiekowi Boże błogosławieństwo, zapewniony także będzie jego codzienny byt. Ale Psalm „poszerzył” zakres Bożego działania i zapewnił o Bożej pomocy także względem uciśnionych, poniżonych, przybyszów oraz więźniów. Byleby człowiek nie był „występny”. 

List do Hebrajczyków rekapituluje te myśli, ukazując podstawowy cel misji Jezusa: „Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu” (Hbr 9,28a). Dzieło zbawcze, dokonane przez mękę, śmierć i zmartwychwstanie Jezusa, to największy dar, ofiarowany przez Boga grzesznemu człowiekowi. Nie chodzi tu już tylko o „głód ciała”; nie jest tu mowa jedynie o „przywróceniu wzroku niewidomym” (Ps 146,8). Chrystus oferuje rzeczywistość o wiele większą: gwarantuje wieczne zbawienie i zaprasza do wejścia w to nowe, niekończące się życie. Trzeba jednak – w myśl dzisiejszego drugiego czytania – spełnić przynajmniej jeden warunek: należy oczekiwać przyjścia Chrystusa; trzeba czuwać w dniu Jego przybycia: „Chrystus … drugi raz ukaże się dla zbawienia tych, którzy Go oczekują” (Hbr 9,28b).

PODSUMOWUJĄC: Kto szuka na co dzień Królestwa Bożego i jego sprawiedliwości, ten nie tylko – idąc za przykładem ubogich wdów – będzie miał zagwarantowane błogosławieństwo Pana i pomoc w bieżącym życiu, ale przyjmując tym samym postawę oczekiwania na przyjście Chrystusa w chwale, będzie miał także zagwarantowane wieczne zbawienie.

5. APLIKACJA

  1. Jaki jest mój stosunek do dóbr materialnych? Czy potrafię zachować do nich zdrowy dystans? Czy w niedoli pokładam swą nadzieję w Panu i nie niepokoję się przesadnie o swój los? A w momencie „obfitowania” – czy jestem wdzięczny Bogu za Jego dary i czy potrafię się nimi dzielić z potrzebującymi? 

  2. Jaka jest moja troska o sprawy Królestwa Bożego? Czy wspieram swoimi środkami materialnymi, a także poświęconym czasem oraz pracą dzieło ewangelizacji świata? 

  3. Czy oczekuję z utęsknieniem na powtórne przyjście Pana? (bo może tak jestem przywiązany do bieżących spraw ziemskich, że nie życzyłbym sobie przerwać je w sposób nagły i niespodziany).