Lectio divina XXX Niedziela zwykła "A" (26.10.2008)

Beato Angelico, Św. Dominik adorujący Krzyż, Florencja, klasztor S. Marco (XV w.)Będziesz miłował

 LECTIO
Kontekst
                 Dzisiejsza Ewangelia stoi na końcu całej serii kontrowersji pomiędzy Jezusem a oficjalnymi przedstawicielami judaizmu – arcykapłanami i uczonymi w Piśmie (21,15), starszymi ludu (21,23), faryzeuszami (22,15.34.41) i saduceuszami (22,23). Rozgrywają się one w scenerii Świątyni jerozolimskiej (Mt 21-22), do której Jezus wkracza jako prawowity Dziedzic winnicy Izraela (21,38), jedyny Syn Boga żywego, który z mocą i władzą objawia Go jako Ojca przez swoje słowa i czyny, ucząc inaczej, niż uczeni w Piśmie (por. 7,28-29). Jego nauka budzi zdumienie i podziw u jednych, a gniew i odrzucenie u drugich. Wobec Jego Ewangelii nie można pozostać obojętnym, ponieważ wynika z niej jasno, że Jezus nie jest jednym z rabinów, proponującym jeszcze jedną interpretację Tory Mojżesza, ale kimś, kto przemawia z autorytetem Boga. On nie ogranicza się do „wypełnienia” Tory, On ją zastępuje! (R. Cantalamessa) Nie można być prawdziwym uczniem Jezusa uznając Go jedynie za „jednego z” proroków lub nauczycieli. Przyjęcie Jego nauki prowadzić musi do wyznania wiary w Niego jako Mesjasza, Syna Boga żywego (16,13-16).
                Perykopa o największym przykazaniu jest ostatnią z serii trzech dialogów, w których faryzeusze i saduceusze stawiają mu podstępne pytania, chcąc Go skompromitować w oczach ludu. Dotyczą one kwestii podatków, życia po zmartwychwstaniu i wreszcie najważniejszego przykazania (22,15-40). Jezus zna przewrotność swoich rozmówców, a pomimo to wchodzi w dialog z nimi i udziela im niezwykle hojnej odpowiedzi, daleko wykraczających poza ciasną, legalistyczną interpretację Prawa. Zaprasza tych, co pytają szczerze, w obszar głębokich, zdumiewających tajemnic wiary.
 

Struktura


               
W kompozycji perykopy łatwo zauważyć zwięzłe wprowadzenie narracyjne oraz dialog: pytanie (w. 36) i odpowiedź (ww. 37-40). Wersety wstępne zaznaczają klimat, w jakim rozgrywa się epizod. W dialogu powtarzają się słowa kluczowe: trzykrotnie słowo przykazanie (w. 36.38.40), oraz dwukrotnie Prawo (w. 36.40) i będziesz miłował (w. 37-39). Ten ostatni imperatyw stoi na samym początku obu cytatów z Tory, przywołanych przez Jezusa. Paralelizm ten podkreśla silny, nierozerwalny związek miłości Boga z miłością bliźniego. Niemożliwe jest jedno bez drugiego. Egzegeci są zgodni co do tego, że połączenie obu przykazań w jedno, to oryginalna, całkowicie nowa myśl pochodząca wprost od Jezusa.
 


Egzegeza


34
Gdy faryzeusze posłyszeli, że Jezus zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, 35 a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał 

               
Narracyjny wstęp perykopy zawiera aluzję do psalmu mesjańskiego:
Królowie ziemi powstają i władcy spiskują wraz z nimi przeciw Panu i przeciw Jego Pomazańcowi (Ps 2,2). Faryzeusze, najgorliwsi przedstawiciele ludu Przymierza nie rozpoznają oczekiwanego Mesjasza, który przyszedł wypełnić Prawo, i chcą boskiego Króla, który przybywa do swojej Świątyni (por. Mt 21,5). 

 
36 Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe? 

                
Tytuł „Nauczyciel” u Mt prawie zawsze pojawia się na ustach adwersarzy Jezusa, sygnalizując podstęp lub konflikt (por. 9,11; 12,38; 17,24; 19,16; 22,16). Pytanie to było przedmiotem gorących dyskusji pomiędzy rabinami, bowiem judaistyczna egzegeza wyodrębniła z Tory aż 613 przykazań, w tym – 365 zakazów i 248 nakazów. Dzielono je na „wielkie” i „małe”, „ciężkie” i „lekkie”, ogólne i szczegółowe, usiłując uszeregować je wedle tych kategorii. Rabini proponowali różne odpowiedzi na postawione pytanie. Podstęp zawarty w pytaniu uczonego w Piśmie polegał prawdopodobnie na chęci uwikłania Jezusa w kazuistyczną dysputę, stawiając Go w roli jednego z wielu nauczycieli, interpretatorów Tory.
 
                 Patrząc szerzej, można przyjąć, że wystawianie Boga na próbę, czy też „kuszenie” Go (gr. peiradzein, w. 35) polegać może na sprowadzaniu całej historii zbawienia, a więc dziejów zbawczej miłości Boga ku człowiekowi, do systemu zawiłych zakazów i nakazów. A przecież to właśnie Jezus jest wypełnieniem i szczytem tego objawienia Boga Odkupiciela! 

37
On mu odpowiedział: Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem. 38 To jest największe i pierwsze przykazanie. 

               
W odpowiedzi Jezus cytuje werset z Deuteronomium stanowiący modlitwę Żydów, recytowaną dwa razy dziennie: Šema IsraelSłuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, pan jest jeden. Będziesz miłował Pana... (Pwt 6,5). Miłość, o jakiej tu mowa (gr. agápē), nie polega na przeżyciu uczuciowym ani na szukaniu jakiejś ekstazy, lecz wyraża się w dążeniu do poznaniu Boga i całkowitym posłuszeństwie Jego woli posuniętym aż do oddania życia (gr. psychēdusza, życie), i obejmującym także sferę dóbr materialnych, rzeczy i pieniędzy. Potrójne wyrażenie „całym sercem – duszą – umysłem” oznacza miłość całoosobową, totalną, niepodzielną wierzącego człowieka względem Boga. Uczniowie Jezusa, patrząc na Niego z bliska mogli dostrzec, że żyje On w takiej właśnie intymnej relacji z Ojcem, zanurzony w Jego miłości (Mt 11,27), i że zaprasza ich do wchodzenia w tę miłość. 
 

39
Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego.
 
                 Jednym tchem niemalże Jezus podaje drugie przykazanie, podobne do pierwszego i z nim nierozdzielne, również zaczerpnięte z Tory (Kpł 19,18). Najbliższy jego kontekst pokazuje wyraźnie, że nie chodzi tu bynajmniej o miłość sentymentalną czy opartą jedynie na pięknych słowach, ale o postawę życzliwości i dobroci, nawet kosztem samego siebie: Nie będziecie kraść, nie będziecie kłamać, nie będziecie oszukiwać jeden drugiego. Nie będziecie przysięgać fałszywie na moje imię. Byłoby to zbezczeszczenie imienia Boga twego. Ja jestem Pan! Nie będziesz uciskał bliźniego, nie będziesz go wyzyskiwał. Zapłata najemnika nie będzie pozostawać w twoim domu przez noc aż do poranka. Nie będziesz złorzeczył głuchemu. Nie będziesz kładł przeszkody przed niewidomym, ale będziesz się bał Boga twego. Ja jestem Pan! Nie będziecie wydawać niesprawiedliwych wyroków. (...) Nie będziesz szerzył oszczerstw między krewnymi, nie będziesz czyhał na życie bliźniego. Ja jestem Pan! Nie będziesz żywił w sercu nienawiści do brata. Będziesz upominał bliźniego, aby nie zaciągnąć winy z jego powodu. Nie będziesz szukał pomsty, nie będziesz żywił urazy do synów twego ludu, ale będziesz miłował bliźniego jak siebie samego. Ja jestem Pan! (Kpł 19,11-18) 

               
Jezus daje obszerny komentarz do tego przykazania w Kazaniu na Górze. Miłość bliźniego ma obejmować nie tylko własnych krewnych, czy rodaków, ale również nieprzyjaciół (Mt 5,43-48).
 
                 Nowość nauki Jezusa polega nie na wskazaniu dwóch przykazań fundamentalnych dla całego Prawa, ale na takim ich połączeniu ze sobą, że pierwsze staje się kryterium i sprawdzianem dla drugiego i vice versa. Miłość tak rozumiana jest wolna od fałszywego mistycyzmu ignorującego bliźniego i jego potrzeby, a także od pragmatyzmu i moralizmu, pozbawionego zakorzenienia w miłości Boga. 

40
Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy . 

              
Są one syntezą całego objawienia spisanego w Prawie i u proroków, nie obalają bynajmniej objawienia ST, ale są jego wypełnieniem (5,17). Wyrażenie tu użyte przywołuje obraz zawiasów, na których jest zawieszone całe Prawo. Miłość stanowi klucz do zrozumienia woli Boga wobec ludzi. Bez tego kryterium łatwo jest się zagubić w kazuistyce i obserwancji drobiazgowych przepisów. Dajecie dziesięcinę z mięty, kopru i kminku, lecz pomijacie to, co ważniejsze jest w Prawie: sprawiedliwość, miłosierdzie i wiarę. To zaś należało czynić, a tamtego nie opuszczać (23,23).

 
MEDITATIO

               Przykazanie miłości to droga do spełnienia we właściwy sposób tego największego z ludzkich pragnień, by stać się podobnym do Boga, wprost, by być jak Bóg! Owo stawanie się jak Bóg polega na otwieraniu się na Jego miłość i na odpowiadaniu na nią. W raju pierwsi rodzice obrali drogę niewłaściwą – nieposłuszeństwo i bunt wobec Boga, co doprowadziło ich do katastrofalnego w skutkach odpadnięcia od Boga. Tu Jezus proponuje drogę pewną i bezpieczną, choć trudną, którą On sam szedł jako pierwszy.
              Czy jednak można nakazać miłość? W Starym Przymierzu było to przykazanie, praktycznie niewykonalne. Prawo jedynie uświadamiało ludziom, że nie są w stanie sami z siebie wypełnić woli Boga (por. Rz 3,20; 8,3).
             Jezus zaś ofiaruje nam to przykazanie jako słowo już wypełnione, zrealizowane przez Niego samego. Jezus żył miłując Ojca ponad wszystko. Tę miłość Boga „całym swoim umysłem” okazał szczególnie w godzinie męki, gdy modlił się: Ojcze, nie jak Ja chcę, ale jak Ty... (Mt 26,39), i gdy pozwolił nałożyć sobie na głowę cierniową koronę (27,29). Miłość do Boga „ze wszystkich sił”, czy – jak to ujmuje Mt – „z całej duszy” objawił, gdy pozwolił przybić do krzyża swoje ręce i nogi.
             Miłość Boga „całym sercem” ukazała się, gdy Jego serce zostało otwarte włócznią żołnierza (J 19,34n).
            Miłość bliźniego jak siebie samego Jezus okazał zwłaszcza wtedy, gdy złożył swoje życie w ofierze za wielu (Mk 14,24) i gdy modlił się przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią (Łk 23,34). Z wysokości Krzyża Jezus przekazuje wierzącym Ducha – dar Ojca, który rozpala w nich miłość Boga! Jezus dopełnia przykazanie Duchem Świętym i czyni dla nas możliwym życie w miłości do Boga i bliźnich. Najpierw potrzebujemy doświadczyć miłości Boga do nas, i odpowiedzieć na tę miłość, a następnie stajemy się zdolni do miłości względem drugiego człowieka – bezinteresownej, ofiarnej i cierpliwej. Życie Bożą miłością to zbliżanie się do życia na sposób boski, to kosztowanie już teraz zmartwychwstania i raju! (por. 1J 3,14; 4,7; 5,1). Życie w taki sposób jest możliwe tylko o tyle, o ile trwamy w żywotnej, osobistej relacji z Jezusem, czerpiąc zeń Ducha, jak pęd winorośli czerpie życie z gałęzi winnego krzewu.  

CONTEMPLATIO

1.            Zatrzymaj się nad jednym lub kilkoma z tych pytań: Kiedy ostatnio przeżyłem moment osobistej rozmowy z Jezusem jako moim Mistrzem i Panem? Czy potrafię przywołać tę chwilę w pamięci? Jakie pytania mu wtedy postawiłem? Jakie pytanie dziś mnie nurtują? Co najtrudniej jest mi dziś zrozumieć w Piśmie?
2.            Wyobraź sobie siebie samego na dziedzińcu świątynnym, w gronie uczniów i słuchaczy Jezusa. Zadaj Mu ważne dla ciebie pytanie i słuchaj Jezusa, który na ciebie spogląda i chce ci udzielić odpowiedzi. Pozwól, by Jego słowo i obecność przenikały ciebie, by zmieniały twoje myślenie, przekonania i samo nastawienie do modlitwy. Patrz na Jezusa, który jest objawioną Miłością, żywym Słowem Boga, Darem Ojca. 

 
ACTIO

               Co zrobię, aby wnikliwiej odróżniać w moim życiu prawdziwą miłość Boga i bliźniego od pozorów? Może będzie to podjęta na nowo praktyka pogłębionego codziennego rachunku sumienia?
W jakim konkretnym wymiarze mojego życia przykazanie miłości domaga się ode mnie konkretnej realizacji od zaraz? 

ks. Józef Maciąg, Lublin
 
 Literatura:
S. Grasso, Il Vangelo di Matteo, Edizioni Dehoniane, Roma 1995
A. Paciorek, Ewangelia według świętego Mateusza, cz. II, Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2008