Co Bóg dał, człowiek niech nie usuwa!
W Biblii są opisane różne cuda, które według obecnego stanu wiedzy rodzą duże wątpliwości. Np. powszechny potop który miał zalać cały świat nie pozostawił żadnego światowego śladu. Skąd miałaby się wziąć taka ilość wody i gdzie ta woda miałaby potem spłynąć itd. itd. pytań można stawiać więcej. Jak by wyglądała Biblia gdyby z niej usunąć takie wątpliwe fragmenty i na jakiej zasadzie byłyby one kwalifikowane do usunięcia.
Zarysowany w pytaniu problem jest bardzo hipotetyczny, na tyle hipotetyczny, że chyba nikt w historii interpretacji, medytacji i analizy Biblii nie podejmował takich prób. Owszem, bardzo często zdarzały się (i zdarzają) próby zdyskredytowania Pisma Świętego jako tekstu natchnionego i, co za tym idzie, traktowania go w charakterze opowiadania z cyklu „za siedmioma górami, za siedmioma lasami”, które nie ma nic wspólnego ze współczesnością. Równie często, nawet przy próbach wybiórczego podejścia do Biblii, próbuje się tłumaczyć niewygodne lub kontrowersyjne fragmenty na różne sposoby, ale zasadniczo chyba żaden z poważnych komentatorów nie postuluje, by teksty problematyczne usuwać.
Wspólnota wierzących zawsze była przekonana o tym, że teksty, które dotarły do naszych czasów jako Biblia zostały spisane pod natchnieniem Bożym i przekazują prawdę istotną dla zbawienia ludzi. Z tego powodu otaczano teksty szczególną troską, by przechować je w jak najlepszym stanie i w całości. Dzięki tym staraniom obecnie dysponujemy wieloma odpisami tekstów Starego oraz Nowego Testamentu i mimo że teksty te zawierają mniejsze lub większe różnice między sobą, praktycznie żaden z wariantów nie zmienia w radykalny sposób prawd wiary.
Od początku zaistnienia Biblii jako pisma, a nawet wcześniej, gdy istniała ona jako opowiadanie ustne, ci, którzy stali za jej powstaniem, starali się, by opowiadania przekazywały nie tylko prawdę zbawczą wyrażoną explicite, czyli wprost, ale także, by czytelnik widząc, jak teksty są zestawione, mógł odczytać relację między poszczególnymi sekcjami lub fragmentami. Usunięcie zatem problematycznych tekstów skutkowałoby na pewno na pierwszym miejscu zubożeniem wartości Pisma Świętego, gdyż zabrakłoby wielu ważnych punktów odniesienia. Przykładowo, gdyby ze Starego Testamentu usunąć wspomnianą w pytaniu historię o potopie, niezrozumiałe stałyby się nowotestamentalne nawiązania do tej historii (zob. Mt 24,37-39; Hbr 11,7; 1 P 3,19-21; 2 P 2,4-5).
Na koniec warto przypomnieć istotny fakt, który powinniśmy zawsze mieć w pamięci, gdy sięgamy po Biblię i napotykamy trudne do wyjaśnienia fakty, szczególnie z punktu widzenia nauk przyrodniczych. Ludzie, którzy spisywali Biblię, posługiwali się stanem wiedzy na temat budowy świata, jaki posiadała ludzkość w tamtym czasie, z tego powodu zdarzają się kardynalne, ze współczesnego punktu widzenia błędy, jak np. traktowanie ziemi jako dysku pływającego na wodzie. Pismo Święte jednak jest wyrazem wiary w obecność i działanie Boga w świecie i Jego zbawczej oferty skierowanej do każdego człowieka. Każdy inny temat jest poboczny wobec tych zagadnień.
A 100 pytań temu zastanawialiśmy się:
Jesteś na facebooku? My też! :)
Zapraszamy do dyskusji na temat powyższej odpowiedzi na naszej facebookowej stronie!
"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)
Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".
Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.