Głupota i jej traktowanie w Biblii
Skoro ST piętnuje głupotę, nazywając ją po imieniu, dlaczego Jezus zabrania nazywania bliźnich raka: pusta głowa = głupcem (Mt 5,22) pod sankcją Wysokiej Rady? (Czemu nasz Pan odwołuje się do Wysokiej Rady- Sanhedrynu?- a nie do Kościoła; wszak w innym miejscu każe wykroczenia przeciw nam donieść, właśnie, Kościołowi?) U Łk 12,20 Jezus wkłada w usta samego Boga ocenę niemądrego człowieka: "Głupcze!" Czym, właściwie, jest w Biblii głupota: wina, błędem (ślepota intelektualna), choroba umysłowa lub jakimś upośledzeniem? Czy jest różnica w jej rozumieniu w ST i NT? Dlaczego raz Pismo pozwala piętnować głupców, innym razem surowo tego zakazuje? Czy do Biblii nie można stosować logiki zero/jedynkowej, zasady niesprzeczności?
Na sam początek zajmijmy się problematycznym Mt 5,22: przesłanie tego wersetu jest zgoła inne niż zakaz piętnowania bliźnich. Fragment ten wchodzi w skład obszernej mowy zawierającej Jezusowe antytezy: „słyszeliście... a ja wam powiadam...” (Mt 5,21-48). Zakaz używania inwektyw, który na swoich uczniów nakłada Jezus, pojawia się w odniesieniu do 5. przykazania („nie zabijaj”). O ile według starotestamentowej moralności zabójstwo człowieka było czynem zabronionym, to według nowej, bardziej szlachetnej drogi zabronione są wszelkie przejawy gniewu przeciwko drugiemu człowiekowi i o wszelkiego rodzaju działania, które mają na celu zranienie jego godności osobowej.
Choć w historii interpretacji fragmentu Mt 5,22 zwracano uwagę na gradację wykroczeń: gniew – raka – bezbożnik, której odpowiadałby coraz większa autorytet trybunału: sąd lokalny (gr. krisis) – Sanhedryn – trybunał Boga, to należy wskazać raczej na przesunięcie czasowe kary, od ludzkiego osądu do sądu Bożego. W związku z tym, jak twierdzą współcześni badacze pierwszej ewangelii kanonicznej, nie ma tutaj nawiązania do jakiegoś zwyczaju sądowniczego obecnego w pierwszych gminach chrześcijańskich.
Na marginesie tych analiz można stwierdzić, że choć grecki termin „synedrion” użyty w tym fragmencie, pojawia się w Nowym Testamencie niemal wyłącznie na określenie jerozolimskiego Sanhedrynu, to czasem może oznaczać ogólnie sąd mający na celu wydanie wyroku (zob. Mt 10,17; Mk 13,9). Za takim rozumieniem przemawia także potwierdzona i uprawomocniona przez Talmud (w traktacie Sanhedryn) praktyka organizowania w gminach żydowskich mających ponad 120 mieszkańców tzw. mniejszego Sanhedrynu, składającego się z 23 członków, w porównaniu do większego Sanhedrynu w Jerozolimie, liczącego 71 członków.
Przypowieść o głupim rolniku (jak nazywa fragment Łk 12,13-21 ks. F. Mickiewicz) zwraca uwagę na jeden z najważniejszych aspektów głupoty obecnych w całej Biblii: głupota to nie tylko ograniczenie intelektualne, ale przede wszystkim brak chęci, by w swoim życiu odnaleźć Boga i czcić Go. Użyty tutaj termin afron często pojawia się w literaturze mądrościowej (zob. Ps 14,1; 53,2; 74,18.22; 92,7; 94,7-11; Mdr 3,2; 15,5; Prz 10,23; 14,16; Koh 4,16). Człowiek ten zostaje nazwany głupcem, gdyż w swoich planach postąpił on pysznie sądząc, że całe jego życie zależne jest od niego samego.
Na podkreślenie zasługuje w tym miejscu bardzo ważny fakt. Człowiek podlega karze, gdy próbuje oceniać i krytykować bliźniego, jednak do prawdziwego osądu człowieka i określenia go głupim potrzeba spojrzenia Bożego, a więc niedostępnego dla ludzi. To Boże wejrzenie obejmuje całość życia, postaw, decyzji, ale przede wszystkim stanu sumienia i duszy.
Na żadnym miejscu Pismo Święte nie nakazuje piętnować głupców, ale bardzo wyraźnie piętnuje głupotę. Choć przeciwstawienie mądrości i głupoty przewija się wielokrotnie w księgach mądrościowych Starego Testamentu, to najbardziej kolorowy obraz dostarcza Księga Przysłów, która w rozdz. 9 prezentuje upersonifikowany obraz dwu pań: Mądrości i Głupoty. Pierwsza wytrwale i z całym zapałem zajmuje się swoim domem troszcząc się o to, by każdy, kto ją spotyka szedł prostą drogą (Prz 9,6), natomiast druga całym swoim życiem pokazuje ludziom, jak łamać przykazania Boże nieświadoma grożącej za nią kary (zob. Prz 9,13-18).
Odpowiadając zatem na ostatnie z postawionych pytań: nie tylko można, ale nawet trzeba stosować w Biblii zasadę niesprzeczności. Jest to jedna z podstawowych zasad interpretacji Biblii. Jeżeli wierzymy, że Pismo Święte zostało spisane pod natchnieniem Ducha Świętego, to Boża inspiracja pozwoliła autorom ludzkim uniknąć sprzecznych przekazów. Dlatego wysunąć można wniosek pomagający w interpretacjach Biblii: jeżeli analiza dwu fragmentów Pisma Świętego prowadzi nas do sprzecznych wniosków, oznacza to, że przynajmniej jeden z tekstów analizujemy w sposób zły.
Warto przeczytać:
S. Szymik, Słowo Boże jako pokarm Mądrości według Prz 9,1-6, w: Słowo Boże w życiu i misji Kościoła, red. S. Szymik, Wydawnictwo KUL: Lublin 2009, s. 91-102.
A 100 pytań temu zastanawialiśmy się:
Jesteś na facebooku? My też! :)
Zapraszamy do dyskusji na temat powyższej odpowiedzi na naszej facebookowej stronie!
"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)
Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie udzielimy odpowiedzi, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".
Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.