77. "A lud stał i patrzył..." (Łk 23,35)

Pytania do Biblii

„A lud stał i patrzył...” (Łk 23,35)

Znam dwa miejsca, które mówią o tłumie, pod koniec Ewangelii gdy "lud stał i patrzył" i gdy jawnogrzesznica była atakowana przez tłum, tak samo tłum się zachował. Czy można te fragmenty razem łączyć, że one coś nam razem mówią, chodzi o zachowanie się tłumu.

Jedną ze wskazówek dla interpretacji Biblii, jaką dali Ojcowie Kościoła, jest fakt, że „Biblia samą siebie wyjaśnia”. Oznacza to między innymi, że tekstów nie wolno interpretować w oderwaniu od szerszego kontekstu, czy to badanej księgi, czy innych fragmentów, w których poruszany jest ten sam problem. Przykładem takiego problemu, który pozostaje trudny „do rozgryzienia” bez odniesienia do szerszego kontekstu Biblii, jest np. stwierdzenie Jezusa w czwartej ewangelii dotyczące Natanaela: „Widziałem cię, (...) gdy byłeś pod figowcem” (J 1,48). Bez odniesienia do jakiegokolwiek innego tekstu Pisma Świętego owo stwierdzenie Jezusa pozostanie tylko świadectwem o nadnaturalnej wiedzy Jezusa. Jednak po przyjrzeniu się tekstom Starego Testamentu, okaże się, że Jezus czyni w ten sposób aluzję do ograniczenia teologicznego judaizmu czasów Jezusa. Przebywanie pod figowcem było symbolem pokoju, jednak ten dobrobyt stał się celem samym w sobie. Siedzący pod figowcem mają utrudnione spojrzenie w górę na niebo, gdyż gęste gałęzie drzewa zasłaniają całkowicie widok.

Badając jednak analogie, nawiązania i reminiscencje biblijne musimy postępować ostrożnie. Mimo że często teksty Nowego Testamentu nawiązują do wielu innych - ze Starego, nie można łączyć i zestawiać tekstów dowolnie.

Po pierwsze, trzeba wskazać istnienie wyraźnej analogii w kwestii sytuacji, scen lub (najlepiej) słownictwa. Zdanie Maryi z J 2,5 brzmi inaczej, jeżeli spojrzy się na podobne stwierdzenia z Rdz 41,55 oraz Pwt 5,27.

Po drugie, trzeba zdroworozsądkowo stwierdzić, czy rzeczywiście owe sceny posiadają jakąś nić spajającą je. Nawet występowanie podobnego słownictwa na temat odsuwania kamienia w Rdz 29,10 oraz Mt 28,2 nie znaczy, że teksty wyjaśniają się nawzajem.

Po trzecie, należy zastanowić się, czy taka interpretacja już istniała. Pod żadnym pozorem nie hamuję w ten sposób Ducha Świętego, który ciągle wskazuje nowe szlaki interpretacji biblijnej, ale historia badania Pisma Świętego trwa już prawie 3000 lat, w związku z tym wiele z interpretacji, które są kreowane przez egzegetów, została już kiedyś podniesiona. Jeżeli natomiast pomysł jest podnoszony przez kilka osób, najprawdopodobniej jest pomysłem trafionym.

Po czwarte, wskazana jest ostrożność, gdy szuka się nawiązań między księgami różnych autorów.

Odnosząc się do tekstów, których dotyczy pytanie, trzeba zapytać, czy mamy do czynienia z powiązaniem zachowania tłumu w scenie ukrzyżowania Jezusa zapisanej przez trzeciego ewangelistę (Łk 23,35) oraz opisu wydarzenia z kobietą cudzołożną w Ewangelii Jana (J 8,11).

Po pierwsze, nie mamy wprost zaznaczonego w czwartej ewangelii faktu patrzenia się tłumu. W tekście fragmentu Ewangelii Jana nie pojawia się ani razu czasownik opisujący patrzenie. Nadto należy zauważyć, że osobami przyprowadzającymi cudzołożnicę do Jezusa nie jest, de facto, „lud”, ale uczeni w Piśmie i faryzeusze. W czwartej ewangelii tłum schodzi się do Jezusa i słucha Jego nauki (8,2), natomiast faryzeusze wystawiają Chrystusa na próbę.

Dalej, tłum w Ewangelii Łukasza przedstawiony jest statycznie (stoi), natomiast faryzeusze są bohaterami aktywnymi – przyprowadzają kobietę, stawiają ją, mówią, wystawiają na próbę, pytają, odchodzą, jest to więc całkowite przeciwieństwo w postawie tłumu z trzeciej ewangelii.

Ewangeliści Jan i Łukasz działali w podobnym czasie, jednak różnice między ich podejściem do osoby Chrystusa są wyraźne. Łukasz, jako synoptyk, podąża za ogólną chronologią wcześniejszego ewangelisty, Marka, w czym zgadza się także z Mateuszem. Ewangelista Jan idzie jednak swoją drogą i przedstawia działalność Jezusa w innych ramach (wystarczy spojrzeć na tzw. „oczyszczenie świątyni”, które u Jana umieszczone jest na początku działalności Jezusa, w ewangeliach synoptycznych natomiast – na końcu). W związku z tym, jak zaznaczyliśmy wcześniej, trzeba ostrożności przy zestawianiu tekstów. Wnioskowane podobieństwo postaw (patrzenie) jest zbyt słabym ogniwem, by stworzyć solidną, z punktu widzenia metody biblistyki jako nauki, analogię oraz interpretację.

Bartłomiej Sokal

Jesteś na facebooku? My też! :)

Zapraszamy do dyskusji na temat powyższej odpowiedzi na naszej facebook'owej stronie!


"Scriptura crescit cum legente"
"Pismo rośnie wraz z czytającym je" (św. Grzegorz Wielki)

Każdy rozmiłowany w Słowie Bożym napotyka w Biblii fragmenty, które sprawiają mu trudność w interpretacji. Zachęcamy zatem wszystkich odwiedzających stronę Dzieła Biblijnego do zadawania pytań. Na każde pytanie odpowiedź zostanie udzielona w ciągu około tygodnia, a następnie będzie ona opublikowana w sekcji "Pytania do Biblii".

Kliknij TUTAJ, żeby przesłać pytanie.