Dobre Słowo 14.02.2012 r.
Poganie nakręceni świeżą radością
Katechizm Kościoła katolickiego uczy, że nikomu nie wolno rościć sobie prawa do głoszenia Ewangelii. Tylko ci, których uzdalnia do tego Chrystus, mogą przekazywać słowo Dobrej Nowiny o królestwie Bożym. Słyszymy, jak Chrystus mówi o wielkiej potrzebie głoszenia tego słowa i jednocześnie nakazuje: Proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo.
Bardzo istotne, aby w tych słowach Chrystusa odnaleźć praktyczne wskazówki. Pierwszą na pewno jest modlitwa. Drugą – świadomość tego, że pójście jak owce między wilki wiąże się zawsze z odkryciem własnego strachu, lęku, słabości, które mogą krępować głosiciela Bożego słowa. Dlatego niezmiernie istotne są zachęty – nawet drobne – będące niejako przedłużeniem modlitwy, ale także uwzględnieniem ludzkiego czynnika, występującego u głosicieli, upoważnionych niejako z urzędu do przekazywania prawdy o Bożym słowie.
Po trzecie ważna jest troska o to, aby sama modlitwa, przynaglanie i zachęcanie do słowa nie wyczerpało starań tych, do których słowo jest skierowane. Bardzo istotny jest odbiór, komunikat zwrotny, po prostu świadectwo tych, którzy to słowo przyjmują.
Paweł i Barnaba ruszają we dwóch, tak jak polecił czynić Jezus, wysyłając uczniów po dwóch. Mówią do Żydów, że właściwie sami odrzucają słowo Boże: Należało głosić słowo Boże najpierw wam. Skoro jednak odrzucacie je i sami uznajecie się za niegodnych życia wiecznego, zwracamy się do pogan. Tak Paweł i Barnaba rozpoznają posłanie i asystencję Ducha Świętego. Głoszeniem słowa Bożego jest też powiedzenie komuś: Dosyć. Sam uznajesz się za niegodnego moich uwag, przepowiadania, wiec ruszam do pogan. Istotne jest też to, że autor Dziejów Apostolskich zauważa: Poganie słysząc to radowali się i wielbili słowo Pańskie. Co w tym istotnego? – Właśnie to, że poganie, ludzie nieznający słowa, bardziej się na nie otwierali, a ci, którzy postawili się w pozycji znawców Pisma Świętego, jak faryzeusze i uczeni w Piśmie, pozamykali wszystko, co mogli, na ożywcze działanie tego słowa.
Prośmy zatem Pana, aby pomagał nam odkrywać tereny pogańskie w nas, aby pomógł nam także w miejscach, uczuciach i doświadczeniach naszego życia już zewangelizowanych zachować świeżość, typową dla pogan, którzy słysząc słowo radowali się i wielbili Boga.
Panie, Ty chcesz, abyśmy odkrywali życie w Twoim słowie. Ty głęboko w sobie nosisz pragnienie, aby życie obecne w Twoim słowie nas przemieniało. Spraw, abyśmy całym wysiłkiem naszego zasłuchania i rozmodlenia lgnęli do Ciebie i abyśmy, cokolwiek odkryjemy w sobie, w swojej kondycji, gdzie już nieraz doświadczyliśmy naszej zawodności, ufali Tobie, wierzyli Twojemu posłannictwu, Twojemu głoszeniu słowa i Twojej obecności w Duchu Świętym działającym w naszym życiu.
Ksiądz Leszek Starczewski