Dobre Słowo 09.09.2010 r.
Duch Święty w nieprzyjacielach
„Wiedza” wbija w pychę, miłość zaś buduje, tłumaczy św. Paweł wspólnocie korynckiej. Tymi słowami można i trzeba tłumaczyć wszelkie zawiłości naszego życia. „Wiedza" wbija w pychę, miłość zaś buduje.
Gdyby ta wiedza, którą podzielił się dzisiaj Jezus we fragmencie Ewangelii św. Łukasza, została wypowiedziana przez człowieka z podniesionym do góry wzrokiem, pewnego siebie, przekonanego, że co to on nie jest – to ja bardzo dziękuję za takie nauki. Na samym starcie czuję, że gdybym miał przed sobą kogoś takiego, mówiącego ciurkiem, to bym mu podziękował, zupełnie bym w to nie wchodził. Takie mądrości można sobie mówić. Takie teorie można snuć, a nawet dodać jeszcze kilka pikantniejszych szczególików, jak czynili to faryzeusze, którzy nakładali na ludzi ciężary nie do uniesienia, a sami palcem nie kiwnęli.
Wiedza wbija w pychę, miłość buduje – mówi św. Paweł, ale nie jako faryzeusz, choć świetnie zna Pismo. Zresztą wypełnia to Pismo. Mówi to w imieniu Jezusa. A my jesteśmy już mądrzejsi o Jego Śmierć, Zmartwychwstanie, Wniebowstąpienie i Zesłanie Ducha Świętego. Wiemy, że Jezus swoje wskazania praktykował w życiu, czyli we wszystkich tego typu sytuacjach zostawił Ducha Świętego. On jest tam „zakodowany” – w moim nieprzyjacielu, człowieku, który trzasnął mnie w twarz, wypiął się na mnie. W osobach bardzo agresywnych wobec mnie Jezus zostawił Ducha Świętego. Teraz tylko trzeba Go brać. W jaki sposób? – Kochając.
Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi. Dlaczego mam mu nadstawiać drugi policzek? – Dlatego, że tam jest Duch Święty. – Co ja mówię? Co ten ksiądz mówi takie rzeczy? – Mówi rzeczy wynikające ze stylu życia Jezusa. On nie uczy jako „mądraliński”, który sobie stanął i przedstawia litanię życzeń, tylko jako Ktoś, kto przez to przeszedł. Dlatego zostawił pieczęć Ducha Świętego w tych wszystkich sytuacjach. W moim nieprzyjacielu jest bardzo duża dawka obecności Ducha Świętego, który może mi pomóc. W osobie depczącej mi po piętach jest dla mnie łaska. W tym, który mnie nienawidzi, nie znosi, prześladuje, jest dla mnie łaska.
Szaleństwo. – Według kogo? – Według starego człowieka, obecnego we mnie i w tobie. Dla egoistycznego wieprza i dla krowy Baszanu jest to szaleństwo absolutnie niedopuszczalne. Ze strony starego człowieka nie ma zgody – ani w tobie, ani we mnie – na poważne traktowanie tych słów. To jest bajeczka – tylko dla Jezuska, moglibyśmy dodać – ale nie dla nas. On może – to jasne. Jest jeszcze zastęp głupców według świata, czyli wszystkich świętych, którzy właśnie tak postępowali. Na przykład Szczepan, pierwszy męczennik, modlił się za prześladowców. Ta nauka jest dla tych głupców, ale nie dla mnie, bo ja jestem mądrzejszy, niż Boże słowo, bo ja wiem więcej, niż Boże słowo, więc ja: oko za oko, ząb za ząb – dodajmy: trzonowy, za trzonowy – będę stosował. W tym, jako stary człowiek, jestem najlepszy. Jaki dekalog? O czym tu mowa? Jakie błogosławieństwa? Jakie wskazania? To już nie jest dla mnie. – Tak mówi stary człowiek i tak będzie mówił w tobie i we mnie. Pamiętaj o tym.
Tak będzie mówił stary człowiek. Bez przeproszenia – ten bydlak, ta krowa, której celem jest zdeptanie twojej przyszłości, twojego szczęścia, radości, zdolności do kochania.
Jezus pragnie ciebie i mnie z tego wyciągnąć, dlatego daje swojego Ducha i zaprasza do spojrzenia na nieprzyjaciół – zarówno tych osobowych, jak i rzeczowych w postaci różnych wydarzeń dziejących się w życiu – jako na miejsca opieczętowane Duchem Świętym. Tam jest mnóstwo Ducha Świętego. Co w związku z tym? – Ta wiedza, którą otrzymujemy – ty i ja, droga siostro, drogi bracie – to słowo jest skierowane do nas. Do mnie także, bo też bardzo lubię się wymądrzać, stanąć przy ambonie, dać kilka tysięcy wskazań i sam palcem nie kiwnąć. To słowo jest bardzo praktyczne, żebyśmy uprzytamniali sobie, budzili świadomość, że należy je stosować w życiu. Zastosuj w życiu, to znaczy rozkoduj ten pozornie wyglądający na granat cały zestaw postaw twojego nieprzyjaciela. Rozkoduj modlitwą do Ducha Świętego. Kiedy spotkają się twoja modlitwa do Ducha Świętego i dawka Ducha Świętego obecna w twoim nieprzyjacielu, to dopiero będzie wybuch miłości i siły. Zobaczysz, co to znaczy stosować Ewangelię w życiu. Zobaczysz i doświadczysz, co znaczy moc błogosławienia tych, którzy cię przeklinają, i moc modlitwy za tych, którzy cię oczerniają.
Panie Jezu, dziękujemy Ci za te wskazania, za ten konkret. Dziękujemy Ci za to, że Twoja wiedza nie jest pozbawiona miłości. Twoja wiedza jest miłością, bo Ty jesteś miłością Ojca, który sprawia, że w kręgu znajomych są nasi nieprzyjaciele. To Ojciec sprawia, że dobroć kierowana jest do niewdzięcznych i złych. On jest miłosierny. Udziel nam, Panie, odwagi modlitwy o Ducha Świętego, czerpania z tej mocy, jaką Duch Święty daje, aby stosować to słowo w życiu.
Masz już, siostro, bracie, na oku jakiegoś nieprzyjaciela, jakieś wydarzenie, w którym nie zaczerpnęłaś/zaczerpnąłeś Ducha Świętego? – Biegnij to stosować w życiu, pamiętając, że Pan jest z tobą.
Ksiądz Leszek Starczewski