Ewangelia: XXV Niedziela zwykła (20-26 września, 2009)


Mk 9, 30-37 Druga zapowiedź Męki i Zmartwychwstania

Wyszli stamtąd i przechodzili przez Galileę, lecz On nie chciał, aby ktokolwiek o tym wiedział.   Uczył bowiem swoich uczniów i mówił im, że Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Oni   Go zabiją, lecz zabity po trzech dniach powstanie z martwych. Uczniowie jednak nie rozumieli  tych słów, lecz bali się Go pytać.


Prawdziwa wielkość człowieka

Potem przyszli do Kafarnaum. W domu zapytał ich: „O czym to rozprawialiście po drodze?”. Lecz oni milczeli, bo w czasie drogi sprzeczali się ze sobą o to, kto z nich jest największy. Jezus usiadł, przywołał Dwunastu i powiedział im: „Jeśli ktoś chce być pierwszy, niech będzie ostatni ze wszystkich i sługą wszystkich!”. Następnie wziął dziecko, postawił je między nimi, przytulił do siebie i powiedział im: „Kto przyjmuje jedno i tych dzieci w moje imię, Mnie przyjmuje. A kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał”.

Prawdziwa wielkość człowieka. Bóg ocenia wartość człowieka inaczej, niż robią to ludzie. Dla Niego ten jest prawdziwie wielki, kto potrafi się uniżyć i służyć innym z miłością. Wzór takiej postawy dał sam Jezus Chrystus swoją służbą ludziom, a n a na koniec ofiarą na krzyżu. Jezusowi bliscy są szczególnie ludzie prości, słabi, uciśnieni i wszyscy potrzebujący Jego pomocy. Tacy bowiem są jak dzieci, które potrzebują opieki i troski rodziców.



Poniedziałek, 21 września 2009

Św. Mateusza Apostoła i Ewangelisty (Mt 9, 9-13)

Gdy Jezus odchodził stamtąd, zobaczył człowieka, który pobierał cło. Miał na imię Mateusz. Powiedział do niego: „Pójdź za Mną!”. A on wstał i poszedł za Nim.

Gdy Jezus siedział w domu przy stole, wielu celników i grzeszników przyszło i usiadło z Nim oraz z Jego uczniami. Zobaczyli to faryzeusze i pytali Jego uczniów: „Dlaczego wasz Nauczyciel spożywa posiłek wspólnie z celnikami i grzesznikami?”. Gdy On to usłyszał, powiedział: „Lekarz nie jest potrzebny zdrowym, lecz chorym. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy: Miłosierdzia chcę, a nie ofiary. Bo nie przyszedłem powoływać sprawiedliwych, ale grzeszników”.


Powołanie Mateusza. Słowo „celnik” dla ortodoksyjnego Izraelity oznaczało „grzesznik”. Według faryzeuszów, którzy przestrzegali ściśle przepisów Prawa, pobożny Żyd nie powinien przebywać w towarzystwie grzeszników. Tymczasem Jezus dobry pasterz, szukał właśnie takich ludzi, aby ich uleczyć, czyli uwolnić od choroby grzechu, a nawet powołać wielu z nich do swojej służby. On przyszedł, aby wzywać grzeszników do pokuty, czyli uświadamiać ich o zagrożeniu, jakie przez grzech noszą w sobie; przez pokutę mogą jednak otworzyć się na leczącą łaskę Boga. Obecność Jezusa wśród grzeszników jest znakiem wypełniania się obietnicy przebaczenia (Oz 12,7; Am 5,14.24). Łaskę tę Jezus przekazał Kościołowi (Mt 18,18; J 20,21-23; 2Kor 5,18-21), dlatego także on powinien wchodzić w środowiska, które najbardziej potrzebują leczącej łaski miłosierdzia i szukać zagubionych dzieci Bożych.



Wtorek, 22 września, 2009

Łk 8, 19-21

Matka i bracia Jezusa

Jego Matka i bracia przybyli do Niego, ale z powodu tłumu nie mogli się z Nim spotkać. Powiedziano Mu: „Twoja Matka i Twoi bracia stoją na zewnątrz i chcą Cię zobaczyć”. Lecz On im odpowiedział: „Moją matką i moimi braćmi są ci, którzy słuchają słowa Bożego i wprowadzają je w czyn”.


bracia – Żydzi słowem brat określali o o krewnych Jezusa.


Matka i bracia Jezusa. Jezus nie neguje wartości więzów krwi, a także innych zobowiązań łączących ludzi (np. małżeństwo, rodzina). Wskazuje jednak, że tym, co na trwałe łączy ludzi w królestwie Bożym, jest wiara powstała ze słuchania słowa Bożego. Ukształtowana w ten sposób rodzina Boża nigdy nie przemija, ale trwa wiecznie. Maryja należy do prawdziwej rodziny Jezusa, dlatego że uwierzyła słowu Boga, przyjęła je, rozważała w swoim sercu i wypełniła. To czyni Ją szczególnie uprzywilejowaną wśród wszystkich uczniów Jezusa, dla których staje się przewodniczką w wierze.


Św. Ojciec Pio z Pietrelcini

Środa, 23 września, 2009

Misja Dwunastu (Łk 9, 1-6)

Kiedy przywołał do siebie Dwunastu, dał im moc i władzę nad wszystkimi demonami i chorobami, aby uzdrawiali. I wysłał ich, aby głosili królestwo Boże i uzdrawiali. Powiedział też do nich: „Nie bierzcie nic na drogę: ani laski, ani torby podróżnej, ani chleba, ani pieniędzy, ani dwóch ubrań. Gdy wejdziecie do jakiegoś domu, zatrzymajcie się tam, dopóki nie będziecie opuszczać tego miejsca. Jeśli w jakimś mieście was nie przyjmą, wtedy odejdźcie stamtąd i strząśnijcie proch z waszych nóg na świadectwo przeciwko nim”. Wyruszyli więc i szli przez wioski, głosząc wszędzie Ewangelię i uzdrawiając.


Fakt ten jest logiczną konsekwencją przyjęcia przez nich Ewangelii. Mają więc naśladować Mistrza w Jego słowach, w Jego miłosierdziu, ale także w Jego ubóstwie (w. 3) i przyjęciu odrzucenia (w. 5).


czwartek, 24 września, 2009

Niepokój Heroda (Łk 9, 7-9)

Tetrarcha Herod usłyszał o wszystkim, co się działo, i niepokoił się, bo niektórzy mówili, że Jan powstał z martwych; inni, że Eliasz się ukazał; a jeszcze inni, że zmartwychwstał któryś z dawnych proroków. Herod zaś mówił: „Ja ściąłem Jana. Kim jest więc ten, o którym słyszę takie rzeczy?”. I chciał Go zobaczyć.

Niepokój Heroda. U Łukasza czasowniki usłyszeć (w. 7) i zobaczyć (w. 9) są jakby streszczeniem doświadczenia wiary. Przez słuchanie nauki Jezusa dochodzi się bowiem do ujrzenia Go i rozpoznania w Nim Zbawiciela. Postawa Heroda pokazuje, że jest również słuchanie i patrzenie, które nie zbliża do Jezusa. Herod usłyszał prawdę o Jezusie, lecz podał ją w wątpliwość, a jego chęć ujrzenia Jezusa wynikała jedynie z ciekawości. Łukasz jako jedyny z ewangelistów powróci jeszcze raz do postaci Heroda w opowiadaniu o Męce Jezusa (Łk 23,8-12).

 


Piątek, 25 września, 2009

Łk 9, 18-22

Wyznanie Piotra

Kiedy pewnego razu Jezus modlił się na osobności, a uczniowie byli razem z Nim, zapytał ich: „Co mówią tłumy? Kim według nich jestem?”. Oni odpowiedzieli: „Mówią, że jesteś Janem Chrzcicielem, inni – że Eliaszem, jeszcze inni – że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał”. Zapytał ich: „A według was, kim jestem?”. Wtedy Piotr odpowiedział: „Chrystusem Bożym”. Wówczas stanowczo im nakazał, aby nikomu tego nie mówili.

Pierwsza zapowiedź Męki i Zmartwychwstania Jezusa

Potem powiedział: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć, będzie odrzucony przez starszych, wyższych kapłanów i nauczycieli Pisma, zostanie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”.


Syn Człowieczy – tytuł ten (zob. Słownik) znajduje się w zapowiedziach Męki we wszystkich Ewangeliach synoptycznych (Mt, Mk, Łk). Jezus przekształca znane w ST pojęcie Syna Człowieczego (Dn 7,13n), które łączono z pełnym chwały Sędzią czasów ostatecznych, i wiąże je z ukazaną u Izajasza postacią cierpiące Sługi Pana (Iz 50,6nn; 52,14nn).


Zmartwychwstanie: użyte tu słowo dosłownie znaczy: obudzić się, wsiać.


Wyznanie Piotra. W świetle odpowiedzi uczniów na postawione im pytanie okazuje się, że ludzie odbierają Jezusa pozytywnie, widząc w Nim jednego z Bożych posłańców, cechującego się surowością życia, prostotą, odwagą w mówieniu prawdy, dokonującego dzieł w imię Boga. Z odpowiedzi tych wynika jednak, że nie dostrzegają w Jezusie tej absolutnej nowości, którą On wnosi. To samo pytanie zostaje więc postawione uczniom, którzy są najbliżej Jezusa. Po odpowiedzi Piotra wydaje się, że uczniowie, w imieniu których on przemawiał, właściwie odczytują tożsamość Jezusa. Szybko się jednak ujawni, że w gruncie rzeczy widzą w Nim wybawcę politycznego, który ma przywrócić świetność królestwa Izraela. Takie były w owym czasie powszechne oczekiwania wobec Chrystusa. Jezus więc nakazuje uczniom milczenie na ten temat, w czasie którego przygotuje ich do właściwego rozumienia Jego posłannictwa.




Sobota, 26 września, 2009

Łk 9, 43b-45

Ponowna zapowiedź Męki

Gdy wszyscy dziwili się temu, co czynił, On powiedział do swoich uczniów: „Posłuchajcie uważnie tych słów: Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi”. Lecz oni nie rozumieli tego, co mówił. Było to przed nimi zakryte i nic z tego nie pojęli, a bali się Go pytać.


Ponowna zapowiedź Męki. Uczniowie nie rozumieją tego, co Jezus chce im przekazać i nie mają siły i odwagi, aby niknąć w znaczenie przekazywanej im prawdy. Jezus, widząc trudności i opory uczniów, z wielką cierpliwością zaczyna i ich przygotowywać do przyjęcia prawdy o krzyżu. Będzie to czynił podczas całej podróży do Jerozolimy. Gdy Jezus zmartwychwstanie, uczniowie zrozumieją w pełni sens prawdy, która była im przekazywana. Zrozumienie to stanie się podstawą do przyjęcia własnego krzyża i pójścia za Jezusem.



Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Św. Paweł 2008.