Na Wtorek XXXIV t.z."II" (28.11.2006) - Winogrono: winne grono

Wydeptano tłocznię poza miastem,

a z tłoczni krew trysnęła

aż po wędzidła koni.

Ap 14,20 - I czytanie mszalne

Obraz tłoczenia winogron pochodzi z wizji Sądu ostatecznego przedstawionego jako żniwo i winobranie.

Cóż to za dziwaczny pomysł, przypominający sen chorego człowieka: z wygniatanych końskimi kopytami winogron zamiast moszczu tryska krew! Rzecz niespotykana w realnym świecie, lecz symbolicznie znacząca. Tryskająca krew to naturalna oznaka uchodzącego życia, a więc, równocześnie, nadchodzącej śmierci. W tym przypadku jest to "druga śmireć" (Ap 20,14; 21,8), gdyż owoce wrzucone do tłoczni, są już oddzielone od "winorośli ziemi" (14, 18.19) udzielającej życiodajnych soków doczesnego życia. Kto i dlaczego zostaje poddany "drugiej śmierci"? Czym są "wędzidła koni", do wysokości których tryska krew? "Kara jaka spotyka wszystkich [sprzeciwiających się Bogu] - wyjaśnia św. Cezary z Arles - dosięga też rządców ludu, czyli "wędzidła koni". W ostatecznej walce kara za przelaną krew męczenników dosięgnie również diabła i jego aniołów". Miłosierdzie Boże nie jest pobłażaniem nie mającym kresu. Bóg pozwala ludziom błądzić i daje im czas do nawrócenia. Bóg pozwala szatanowi na prześladowanie swojego Kościoła, aby okazała się doskonałość Jego wybranych. W tym przejawia się Jego miłosierdzie, że On czeka na grzesznika, choćby ów sprzeciwiał się czynnie Bożym dziełom.  Nadchodzi jednak czas sądu i wymierzania kary, czas zakończenia buntu złych aniołów i ludzi, którzy pozwalają się im zwodzić. Zanim to nastąpi trwa okres naszego wyboru. Czy chcesz sie znaleźć w gronie osób winnych sprzeciwu wobec woli Miłującego Boga? Czy chcesz być jak miękkie, delikatne winogrono poddane miażdżącym uderzeniom końskich kopyt?

Żyjmy tak, abyśmy nie zostali wrzuceni do "tłoczni Bożego gniewu"!

Jan Budzyński