1 Krl 17,1-6; Ps 121; Mt 5,1-12
Pan realizuje dobro w historii zbawienia nawet wówczas, kiedy człowiek nie jest w stanie od razu tego dobra pojąć. Nie zmienia On decyzji, co do miłosnego traktowania swoich wybranych, nawet w sytuacjach, które dla ludu, dla Jego wyznawców, nie są do końca zrozumiałe.
Pan staje przed nami w osobie proroka Eliasza z Tiszbe w Gileadzie, który rusza do króla Achaba, aby oznajmić mu Słowo od Pana. «Na życie Pana Boga Izraela, któremu służę! Nie będzie w tych latach ani rosy, ani deszczu, dopóki nie powiem!» Są to słowa niezwykle trudne do przyjęcia, tym bardziej, że naturalną rzeczą dla normalnego rozwoju ziaren w glebie, przyrody, a także człowieka, jest deszcz. Tutaj wydaje się, że polecenie dane przez Pana Boga przeczy naturalnemu biegowi rzeczy. Jeśli jednak Pan Bóg dopuszcza suszę, to znaczy, że jest ona potrzebna w działaniu Jego mądrości i w historii zbawienia nawet wówczas, gdy jest niezrozumiała, czy nie jest zsynchronizowana z naturą, która potrzebuje tego typu zjawisk.
Nierzadko zdarza się i tak, że odkrywamy w swoim życiu szereg następujących po sobie wydarzeń, które wydają się być zupełnie oderwane od jakiejś naturalnej siły rzeczy, od ich konsekwencji. Rozpatrywane w świetle wiary, z pewnością nabierają znaczenia i sensu, choć od razu tego nie widać.
Potem Pan skierował do niego to słowo: «Odejdź stąd i udaj się na wschód, aby ukryć się przy potoku Kerit, który jest na wschód od Jordanu. Wodę będziesz pił z potoku, krukom zaś kazałem, żeby cię tam żywiły». Prorok staje się szczególnie bliski Panu i pod Jego opieką będzie bronił Jego kultu, Jego Imienia, gdyż został przez Niego powołany do głoszenia Słowa. Nawet kruki Pan posyła, żeby dbać o swojego sługę. Pan zawsze dba o swoich wybranych, o tych, którzy pamiętają o Nim i troszczą się o stałą więź i serdeczną zażyłość z Nim. Zrobi wszystko, żeby troszczyć się o swoich wybranych. Uruchomi wszystko! Nie ma szans na to, żeby Pan Bóg zapomniał o swoich wiernych sługach!
Pokornie i z zaufaniem Eliasz spełnia rozkaz Pana. Poszedł więc, aby uczynić według rozkazu Pana, i podążył, żeby zamieszkać przy potoku Kerit na wschód od Jordanu. A kruki przynosiły mu rano chleb i mięso wieczorem, a wodę pijał z potoku.
Kryje się w tym obrazie bardzo ważna prawda i przesłanie Słowa dla nas. W każdych okolicznościach mamy zapewnioną opiekę Pana. Nie ma sytuacji, która wymknie Mu się spod kontroli! Ojciec Niebieski wie, czego nam potrzeba – powie Syn Boży, Jezus Chrystus, w swojej Ewangelii. Nie martwcie się zbytnio i nie troszczcie się zbytnio o to, co macie jeść. Ojciec wie, czego wam potrzeba.
Psalmista, zdając sobie sprawę z mądrego zarządzania i prowadzenia historii zbawienia przez Pana, wyraża swoją ufność w Jego pomoc. Naszą pomocą jest nasz Pan i Stwórca. Psalmista stoi z oczami wzniesionymi, skierowanymi ku górom, oczekując odpowiedzi na pytanie: Skąd nadejść ma dla mnie pomoc?
Wznoszę swe oczy ku górom: skąd nadejść ma dla mnie pomoc? Pomoc moja od Pana, który stworzył niebo i ziemię – wyznaje psalmista. Ten, który daje pomost, który przychodzi z pomocą, jest Tym samym, który ukształtował ziemię, który nadał rytm i bieg czasu, i który spogląda na świat z innej perspektywy niż człowiek. Nie widzi tylko momentu suszy, nie widzi tylko przykrych doświadczeń, ale widzi to, co jest dalej, i z tej perspektywy do nas przychodzi, i z tej perspektywy udziela nam swojej pomocy. Nie da się „naciągnąć” Pana, nie da się namówić Pana na to, żeby działał tylko według naszych doraźnych korzyści i widzimisię.
Pan patrzy na człowieka z perspektywy pełni zbawienia, będącej dla Niego największym szczęściem, jakie Mu się marzy, czyli szczęściem, którym chce obdarzyć każdego człowieka.
On nie pozwoli, by się potknęła twa noga, ani się nie zdrzemnie Ten, kto ciebie strzeże. Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem. Psalmista wyraża tę wiarę, dodając werwy i ochoty do życia wszystkim, którzy często zapatrzeni w siebie, zapatrzeni w problem, zapatrzeni w suszę, w doraźność różnego rodzaju zjawisk, zapominają o Panu. Przypisują Mu cechy jakiegoś zgredliwego staruszka, który sobie przysnął i zapomniał o swoich obowiązkach troszczenia się o swe dzieci. Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie Ten, który czuwa nad Izraelem.
Pan ciebie strzeże, jest cieniem nad tobą, stoi po twojej prawicy. Bardzo osobiste i bardzo zdecydowane wyznanie psalmisty dotyka serc tych, którzy rozważają Dobre Słowo. Do ciebie, droga siostro i drogi bracie, jest ono skierowane! Jesteś strzeżony! Masz cień nad sobą! Po twojej prawicy jest Bóg! To, że przez naszą lichą wiarę nie potrafimy tego rozpoznać, absolutnie nie zmieni czujności Pana, działania Jego Opatrzności. To, że często przez zapatrzenie się tylko we własne problemy, mówienie tylko o sobie, nie widzimy obecnego po naszej prawicy Pana, nie zmienia absolutnie zaangażowania Jego miłości w nasze życie.
Nie porazi cię słońce we dnie ani księżyc wśród nocy. Pan cię uchroni od zła wszelkiego, ochroni twoją duszę. Nie ma tu wyjątków – od zła wszelkiego cię ochroni, ochroni twoją duszę, będzie czuwał nad twoim wyjściem i powrotem, teraz i po wszystkie czasy. Co za moc Słowa, co za ogrom nadziei tryska z tych prostych wyznań psalmisty natchnionego Duchem Pana… Nie ma okoliczności i nie ma czasu, w którym Pan nie chciałby działać, w którym nie byłby zainteresowany naszym dobrem, nawet gdy w swojej mądrej Opatrzności dopuszcza czas suszy, swego rodzaju klęski.
Klęską, po ludzku rzecz biorąc, jest płacz, jest ubóstwo, jest dochodzenie sprawiedliwości bez wyraźnego skutku. Klęską jest okazanie miłosierdzia, czyli jakiejś słabości, według kryteriów świata. Klęską jest posiadanie serca, które nie pozwala sobie na jakieś odskoki, elementy niewierności czy zdrady, i klęską jest staranie się o wprowadzania pokoju, podczas gdy naokoło sam niepokój, według kryteriów świata.
Jezus zmienia spojrzenie na te stany. Błogosławieni są ci, którzy się znajdują w tych stanach i jeszcze w kilku innych, takich jak: cierpienie, prześladowanie czy urąganie i kłamstwa z powodu Imienia Jezusa. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda jest wielka w niebie, bo będziecie nasyceni, bo do was należy królestwo niebieskie. Będziecie nazwani synami Bożymi, będziecie Boga oglądać, posiądziecie na własność ziemię. Będziecie pocieszeni.
Jezusowe zapewnienie nie jest gołosłowne. On na własnym przykładzie, na własnej Osobie, życiu, śmierci i zmartwychwstaniu doświadczył tych klęsk po ludzku. Przypomnijmy po raz setny zdanie, które wypowiedział kiedyś ks. prof. Tischner: Lepiej przegrać z Jezusem, niż wygrać z Piłatem!
Boże Słowo niesie ważne przesłanie dla nas. Każda okoliczność i każde miejsce, w którym się znajdujemy, rozpatrywane w świetle wiary i działania Pana, ma sens. Jego Opatrzność nie myli się. W swoich zarządzeniach Pan jest doskonały.
Prosimy Cię, Panie, abyś wspierał nas swoją prawicą, abyś swoim cieniem nas otulał, abyśmy strzeżeni przez Ciebie nie zapomnieli, że spojrzenie na nasze życie nie może i nie powinno ograniczać się tylko do teraźniejszości, że cokolwiek teraz przeżywamy, nie jest to wszystko, co masz nam do zaoferowania. Dziękujemy Tobie, Panie, że nas prowadzisz również i przez przykrości, i że gdy dozwalasz na doświadczenie różnego rodzaju stanów wewnętrznych tąpnięć, nie o tąpnięcie serca Ci chodzi; że to serce oczyszczasz, kruszysz, udoskonalasz, bo tak działa mądra miłość. Bądź uwielbiony, Ojcze i Synu, i Duchu Święty, w działaniu mądrej miłości do nas.
Pozdrawiam – ksiądz Leszek.