Dobre Słowo 05.09.2012 r.
Tylko po ludzku? – To nieludzkie.
Boże Ojcze, dziękuję Ci za to, że jesteś miłosierny wobec świata, wobec każdej i każdego z nas. Dziękuję Ci, że to miłosierdzie nieustannie objawiasz przez Jezusa w Duchu Świętym.
Proszę Cię, wybacz światu, wybacz mnie, wybacz nam to, że nie tylko nie jesteśmy często wdzięczni za dary Twojego miłosierdzia, ale jeszcze stajemy po stronie atakujących Ciebie, mających do Ciebie olbrzymie pretensje. Proszę Cię, poślij swojego Ducha, aby usuwał z nas tę blokadę serca, która nie pozwala widzieć, dostrzegać tego, jak, właśnie w mocy Ducha, do nas przychodzisz, jak nas obdarzasz łaskami, jak wszystko, co nas spotyka w życiu, ma jeden cel – doprowadzić nas do pełni zbawienia.
Paweł apostoł pisze do Koryntian, czyli do jednej ze wspólnot, którą założył i po prostu kocha. Pisze o działaniu Bożego Ducha i o spojrzeniu w tym Duchu na to, co dzieje się w życiu. Jeśli ktoś jest otwarty na Ducha Świętego, to rozpoznaje dary Boże w tym, co dzieje się w jego życiu. Natomiast gdy brakuje otwartości, to czyż nie patrzy tylko po ludzku? – pyta dzisiaj Paweł.
No właśnie. Czyż nie patrzę tylko po ludzku na to, co dzieje się w moim życiu? Paweł mówi o tym w kontekście podziałów, jakie we wspólnocie korynckiej się pojawiły. Urządzono tam casting na najlepszego głosiciela Bożego słowa. Kto lepiej głosi kazania? Kto ma lepsze rozważania słowa? – „Ja jestem Pawła”, „Ja jestem Apollosa”. Paweł, widząc te podziały, bardzo mocno je nazywa po imieniu i stawia pytania: Kimże jest Apollos? Albo kim jest Paweł? Sługami, przez których uwierzyliście według tego, co każdemu dał Pan. I tłumaczy w kontekście tych podziałów, które miały miejsce: Ja siałem, Apollos podlewał, lecz Bóg dał wzrost. Dodaje rzecz niezmiernie ważną i niesamowicie uwalniającą nie tylko dla głosicieli Bożego słowa, ale dla każdego chrześcijanina: Otóż nic nie znaczy ten, który sieje, ani ten, który podlewa, tylko Ten, który daje wzrost – Bóg.
Dobrze jest uświadomić sobie tę prawdę: Nic nie znaczę. Znaczy tylko Bóg. Nie: trochę znaczę, niewiele znaczę, ale: nic nie znaczę. Znaczy tylko Ten, który daje wzrost – Bóg. W Nim ja mam znaczenie. W Jego oczach mam wartość. Bez Niego tej wartości nie mam.
Paweł, który tę wartość upatruje w Bogu, tylko o Nim mówi, tylko Jego głosi i patrzy na to, co dzieje się, także w jego przepowiadaniu, w mocy Ducha Świętego. Pozwala mu to zająć właściwą pozycję. Nie patrzy tylko po ludzku, uczy tego Koryntian, a także nas, pytając dziś odbiorców Dobrego Słowa: Czyż nie postępujecie tylko po ludzku? Jeżeli otrzymaliśmy dar życia wiecznego, jesteśmy zaproszeni do zwycięstwa i kroczymy w jego stronę. Czy poddając się zniechęceniu, nie postępujemy tylko po ludzku? Jeżeli Bóg uzdalnia nas do przebaczenia, jeżeli nas uzdrawia, a my przyjmujemy styl życia, jakby jeszcze nie był czas na wybaczenie albo jakby nie miało ono w tej chwili sensu, bądź żyjemy, jakby cały czas najważniejsze w naszym życiu były dolegliwości i choroby – czyż nie postępujemy tylko po ludzku? Paweł pyta bardzo konkretnie. Pytanie kieruje do nas, bo chce, aby ono rzeczywiście nas dotknęło. Żeby tym słowem dotknąć nas i wzbudzić refleksję, która zaowocuje modlitwą – rozmową z Bogiem. To będzie owoc spotkania ze słowem, które ma moc zbawić nasze dusze.
Jesteśmy uprawną rolą Bożą i Bożą budowlą. Każdy z nas ma swój etap odkrywania słowa i odpowiadania na pytania z niego wypływające. Mamy być tymi, którzy w prawdzie stają w swoim sercu wobec Pana i wobec innych. Nie zatrzymywać się tylko na rozważaniach słowa ani na modlitwie, ale czerpiąc z nich siły, mamy wchodzić w konkrety życia.
Panie, spraw, abyśmy dostrzegli postępowanie tylko po ludzku w naszym życiu i abyśmy pozwolili Twojemu Duchowi ogarniać nas w miejscach, gdzie marniejemy zamknięci w tym, co tylko ludzkie, nie pozwalamy wyjść na zewnątrz zdolnościom i natchnieniom pochodzącym od Twojego Ducha.
Zmiłuj się nade mną. Zmiłuj się nad nami, Panie, w tym procesie uprawiania i budowania Twojego Kościoła, w którym każdy i każda z nas ma swoje miejsce – miejsce przyjmowania Twoich darów, posługiwania nimi i składania świadectwa o Tobie.
Ksiądz Leszek Starczewski