Piątek I tygodnia Adwentu, 5.12.2008
Ślepi wzrok odzyskują, ubogim głoszona jest Ewangelia!
(Mt 9,27-31)
Wiara dwóch ślepców wołających do Jezusa o miłosierdzie nie wzięła się z powietrza, ale ze słyszenia (por. Rz 10,17). Co takiego usłyszeli? Jezus z Nazaretu właśnie uzdrowił kobietę chorą od dwunastu lat na krwotok i „obudził” zmarłą dziewczynkę A wieść o tym rozeszła się po całej tamtejszej okolicy (Mt 9,26).
Słowo o Jezusie, który wskrzesza umarłych, stawia na nogi sparaliżowanych, uwalnia opętanych (por. 8,28 – 9,8), obudziło w nich nadzieję graniczącą z zuchwałością, że moc Boża obecna w Jezusie może dotknąć także ich. Ta nadzieja znajduje wyraz w modlitwie, która jest wyznaniem wiary i krzykiem o miłosierdzie. Nie jest to jednak nieartykułowany jęk, ale wołanie adresowane konkretnie do Syna Dawida czyli Mesjasza i Zbawiciela, i wskazujące równie konkretnie na nich samych jako tych, którzy tej mocy zbawczej desperacko potrzebują.
Nie pozostaje ono bez odpowiedzi, lecz prowadzi ich do osobistego spotkania z Jezusem „w domu”, który jest symbolem wspólnoty Kościoła. Właśnie wewnątrz owego domu dokonuje się przejście od słyszenia o Jezusie do bezpośredniego dialogu z Jezusem, w którym wyznają Go oni jako Kyriosa – swojego Pana i Boga! Konsekwencją wyznania wiary jest uzdrawiające dotknięcie Jezusa. Dokonuje się podwójny cud: najpierw Jezus obdarowuje ich światłem wiary, by mogli rozpoznać Go jako Pana i Zbawiciela, a następnie odzyskują także wzrok fizyczny i pierwszą rzeczą, jaką mogą kontemplować, jest oblicze Syna Człowieczego. Ich radość jest tak wielka, że odtąd już nie mogą nie mówić o tym, co widzieli i słyszeli (por. Dz 4,20). Oni poniosą dalej w świat Ewangelię Jezusa – wieść, która przemieniła ich życie!
Dla nas owo dotknięcie Jezusa jest dostępne w sakramentach Kościoła, a prowadzi do niego kerygmat – głoszenie Jezusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, który także dziś pragnie wskrzesić wiar
ks. Józef Maciąg, Lublin