Aktualności

KS. ARTUR MALINA

Cel przemienienia

Czas Wielkiego Postu jest drogą wypełniania warunku bycia uczniem Jezusa: Jeśli kto chce być moim uczniem, niech się zaprze samego siebie... . Skrajnie trudne jest rozstanie się z własnym sposobem myślenia, oceniania i rozstrzygania. Chodzi bowiem o nawrócenie własnego serca, przemianę mentalności, głęboką metamorfozę. W sytuacjach ekstremalnej próby, ogromnego zagrożenia, w wielkim ucisku, właśnie to raczej my chcemy mieć swój jeden dzień, trzy dni, pięć dni...

1. Nie własne projekty

Jezus zabiera uczniów po sześciu dniach, a po przemienieniu przykazuje, by głosili to, co widzieli dopiero, kiedy zmartwychwstanie, ponieważ w tej chwili nie mogą pojąć sensu danej im wizji. Informacja o sześciu dniach przywołuje odniesienia do liczby dni w trzech zapowiedziach męki, śmierci i zmartwychwstania Syna Człowieczego. Ich wspólnym elementem jest zwrot: Syn Człowieczy [...] po trzech dniach zmartwychwstanie (Mk 8,31; 9,31; 10,34). Ten powtarzający się zwrot oznacza czas, który poprzedza bezpośrednio zmartwychwstanie, kiedy działania ludzi dążących do wyeliminowania Syna Człowieczego wydają się kończyć sukcesem. Reakcja Boga ma miejsce dopiero upływie tego czasu. Trzy dni poprzedzające zmartwychwstanie nie są znakiem Bożej nieobecności, lecz czasem wyznaczonym i zgodnym z Jego wolą, niezależnym od ludzkich planów czy ultimatum. Z tych własnych projektów uczniowie mają zrezygnować. Ich droga polega na zaparciu się samych siebie do końca, na rezygnacji z własnych rachub; realizuje się w nieustannej negacji swojego czasu, w cierpliwym podążaniu w kierunku już wyznaczonym: niech postępuje za Mną (Mk 8,34). Na tym właśnie polega pełne nawrócenie, osobiste przemienienie, taka postawa jest znakiem wiary w to, że uznajemy bliskość przychodzącego do nas panowania Boga.

2. Pomoc dla uczniów

Uczniowie nie są tylko świadkami przemienienia, lecz jego adresatami, a nawet głównymi bohaterami. Jezus jest prawie cały czas bierny, tak jak był w chrzcie w Jordanie i w kuszeniu na pustyni (Mk 1,9-13), tak jak będzie bierny w Męce i Śmierci (Mk 14,53-16,6). W przemienieniu wszystko dzieje się nie tylko wobec uczniów, ale przede wszystkim dla nich: Tam przemienił się wobec nich; ukazał się im Eliasz z Mojżeszem, którzy rozmawiali z Jezusem; I zaraz potem, gdy się rozejrzeli, nikogo już nie widzieli przy sobie, tylko samego Jezusa. Zadaniem uczniów jest przyjęcie już nie wysłanników Boga, jak chciał Piotr, proponując postawienie trzech namiotów, lecz chodzi o przyjęcie samego Jezusa – nie materialne, nie w postawionym namiocie, ale osobiste, w codziennym życiu, nie jeden raz, lecz na stałe. Uczniowie mają zwrócić się całkowicie do Niego, a na czym to zwrócenia ma polegać, pokazują słowa głosu z obłoku: «To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie!». Rolą uczniów nie jest przejęcie inicjatywy, nie jest ich zadaniem autonomiczne wzięcie spraw w swoje ręce. To, co się dzieje, jest bowiem działaniem Bożym i wyraża Jego aktywną obecność w ludzkiej historii. Przyjęcie tego działania, tej Jego obecności wyraża postawa słuchania Syna Bożego, która od nich jest wymagana przede wszystkim po zejściu z góry.

3. Formacja od przemienienia dla misji od zmartwychwstania

Uczestnictwo uczniów w przemienieniu nie kończy się wysłuchaniem głosu z nieba. Wymagana postawa jest natychmiast weryfikowana. Trudności w słuchaniu tego, co mówi Jezus, ujawniają się już podczas zejścia z góry. A gdy schodzili z góry, przykazał im, aby nikomu nie rozpowiadali o tym, co widzieli, zanim Syn Człowieczy nie powstanie z martwych (Mk 9,9). Zachowali to polecenie, rozprawiając tylko między sobą, co znaczy "powstać z martwych" (Mk 9,10). Ich dyskusja pokazuje, że dla słuchania Jezusa nie wystarczą uczucia ufności wobec osoby mówiącej ani ich osobista religijność wyrosła z najbardziej wzniosłej tradycji żydowskiej. Konieczna jest Jezusowa formacja uczniów oraz potrzeba o wiele większego rozumienia i rzeczywistego przyjmowania Jego nauki. Uczniowie muszą poznać charakter i cel ich więzi z Jezusem. Poznanie jednak nie wystarcza, ponieważ sami muszą być przemienieni tą więzią. Stąd muszą podążać za Nim na drodze do Jego męki, śmierci i zmartwychwstania. Tylko wtedy zrozumieją w pełni to, co im było ukazane na górze przemienienia. Tylko kiedy sami będą przemienieni, będą mogli głosić innym objawioną im tajemnicę oraz odsłaniać jej pełne znaczenie.

Przemienienie zaczyna się od działania Boga w moim życiu i poddanie się temu Bożemu działaniu. Z mojej twierdzy wyprowadź mnie – daleko, jak najdalej od moich zabezpieczeń. Na Twoją drogą zabierz mnie, a spocznę na fundamentach mocnych Bożym projektem, utrwalonych Twoim budowaniem.

 

Napomnienie Apostołów, James Tissot | Fot. Wikipedia
 

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia

1Wyszedł stamtąd i przyszedł do swego rodzinnego miasta. A towarzyszyli Mu Jego uczniowie. 2Gdy zaś nadszedł szabat, zaczął nauczać w synagodze; a wielu, przysłuchując się, pytało ze zdziwieniem: «Skąd to u niego? I co to za mądrość, która mu jest dana? I takie cuda dzieją się przez jego ręce! 3Czy nie jest to cieśla, syn Maryi, a brat Jakuba, Józefa, Judy i Szymona? Czyż nie żyją tu u nas także jego siostry?» I powątpiewali o Nim. 4A Jezus mówił im: «Tylko w swojej ojczyźnie, wśród swoich krewnych i w swoim domu może być prorok tak lekceważony». 5I nie mógł tam zdziałać żadnego cudu, jedynie na kilku chorych położył ręce i uzdrowił ich. 6Dziwił się też ich niedowiarstwu. Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał. 7Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi 8i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. 9«Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!» 10I mówił do nich: «Gdy do jakiegoś domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. 11Jeśli w jakimś miejscu was nie przyjmą i nie będą was słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!» 12Oni więc wyszli i wzywali do nawracania się. 13Wyrzucali też wiele złych duchów, a wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali.

Krytyka literacka

  1. Powyższy tekst jest ukazaniem kolejnych etapów działalności Syna Bożego w Galilei, na co wskazują charakterystyczne dla św. Marka sformułowania: „i wyszedł”; „i przyszedł”, oznaczające zmianę miejsca i czasu.
  2. Niniejszą perykopę można rozgraniczyć na dwa etapy: pierwszy: ukazujący pobyt Jezusa w rodzinnym mieście Nazarecie i konsekwencje Jego przepowiadania (Mk 6,1-6); oraz drugi: zwołanie Dwunastu, udzielenie im konkretnych wskazań i uprawnień oraz rozesłanie (Mk 6, 7-13). Niekiedy podział tego fragmentu sygnalizuje się frazą Mk 6,6b: „Potem obchodził okoliczne wsie i nauczał”, wskazując na pewnego rodzaju podsumowanie, czyli summarium działalności Jezusa i przejście do nowego etapu Jego misji.
  3. W oryginalnym tekście greckim najwięcej trudności sprawia fraza „cieśla, syn Maryi”, którą w wielu rękopisach modyfikowano (prawdopodobnie pod wpływem Mt 13,55) na zapis „cieśli synem i” (gr. tou tektonos hyios kai), jednak wiele znamienitych manuskryptów opowiada się za wersją przedstawioną w tym urywku ewangelicznym.

Orędzie teologiczne

  • Na pewnym etapie swojej działalności Chrystus postanowił się udać do swojej „rodzinnej miejscowości”. Przez zastosowanie tej figury retorycznej zwanej antonomazją, autor natchniony chciał wskazać Nazaret, gdzie Jezus spędził prawie całe swoje dzieciństwo i młodość (por. Mt 2,23; Mk 1,24; Łk 4,16). Dosłownie użyte tam greckie sformułowanie: patrida, należałoby rozumieć w sensie: „(i przyszedł do swojej) ojczyzny/ojcowizny”.
  • Pobyt w rodzinnej miejscowości staje się zarazem ostatnim wystąpieniem Jezusa w szabat w synagodze wg relacji Markowej. O ile w relatywnie podobnej sytuacji w Kafarnaum (por. Mk 1,21-28), nauczanie Chrystusa wywarło niesamowite wrażenie na Jego słuchaczach, tak tutaj również pojawia się w pierwszym momencie zdumienie i podziw (użycie tego samego czasownika eksplēssomai), jednak finalnie – zachowanie słuchaczy będzie krańcowo odmienne. W Kafarnaum dzieła i mądrość Syna Bożego będą przedmiotem zachwytu, a tym samym Jego sławy i popularności, natomiast w Nazarecie będzie to źródłem wątpliwości, a w konsekwencji odrzucenia Jego nauki, czego rezultatem stała się niewiara w Niego.    
  • Brak wiary Nazarejczyków potęgowało zamieszkanie krewnych Jezusa pośród nich oraz zapewne (dla większości) osobista znajomość Jego osoby. Dzięki temu traktowali Jezusa chętniej jako cieślę niż nauczyciela, tym bardziej, że pochodził z prostej i biednej rodziny. Jeśli chodzi o sformułowania „bracia” czy „siostry” w odniesieniu do najbliższych krewnych Chrystusa, to wyjaśnia się tę sprawę w dwojaki sposób: albo było to przyrodnie rodzeństwo Jezusa, które zostało zrodzone z Józefa i jego poprzedniej żony, która zmarła, a on jako wdowiec poślubił Maryję; bądź też było to zwyczajowe określenie kuzynostwa, podobnie jak to ma miejsce w Polsce – brat/siostra cioteczna/stryjeczna. Za drugim sposobem rozumowania przemawia fakt, iż języki aramejski i hebrajski nie miały odrębnych terminów na określenie bliższych relacji rodzinnych.
  • Chrystus widząc ich niewiarę, czy wręcz postawę, iż „gorszyli się przez Niego” (w w. 3 został użyty czasownik skandalidzein, czyli „gorszyć, powodować upadek”), zastosował przysłowie, które odzwierciedlało chorobę narodową w Izraelu, czyli postawę Jego rodaków względem proroków (por. np. Jr 11,21). Jezus nie mógł zdziałać wśród swoich żadnego znaku, gdyż Nazarejczycy całkowicie Go zlekceważyli, zamykając się praktycznie na łaskę/dar wiary, co w samym Chrystusie budziło wielkie zdziwienie. Świadczy o tym również termin: apistia („niewiara”) w w. 6, który tutaj po raz pierwszy tak radykalnie ukazuje postawę ludzi wobec Jezusa (nie mówiąc o traktowaniu Go jako Syna Bożego) i Jego nauczania.
  • W kolejnej scenie ewangelicznej Chrystus zwołuje do siebie Dwunastu, których wcześniej powołał na apostołów (por. Mk 3,13-19) i po raz pierwszy wysyła ich do dzieła misyjnego, udzielając im konkretnej władzy. Czyni to, rozsyłając ich po dwóch, jak to miało miejsce w tradycji judaistycznej, oraz zgodnie z postanowieniami, iż dwóch będzie świadczyć o Prawdzie (por. np. Pwt 17,6; 19,15; Łk 7,18).
  • Szczegółowe wskazania dane apostołom wskazują, iż mają się oni całkowicie powierzyć prowadzeniu Bożemu oraz gościnności ludzi, których napotkają na swojej drodze. Natomiast wspomniana laska, którą mogą zabrać ze sobą, miała stanowić ich obronę, np. przed dzikimi zwierzętami czy wężami. Laska była także pewnego rodzaju atrybutem wędrowca, a z czasem także i symbolem działalności misyjnej.
  • Gościnność była jednym z wysoko cenionych elementów kultury semickiej. Nieudzielenie schronienia przybyszom było bardzo źle widziane, stąd tak radykalne podejście Chrystusa do tego zagadnienia. Znakiem takiego potraktowania miało być strząsanie prochu z nóg, co miało oznaczać zerwanie jakichkolwiek więzi z daną społecznością oraz było wyrazem tego, że odtąd będą oni dla przybyszów jakby poganami i ludźmi nieczystymi (wedle prawa żydowskiego; por. również: Dz 13,51).
  • Naczelnym zadaniem uczniów było wzywanie do nawrócenia – gr. metanoia to dosłownie „zmiana sposobu myślenia”. Skutkiem takiej przemiany u słuchaczy było wyrzucanie wielu złych duchów oraz uzdrawianie cierpiących, do czego służyło namaszczanie olejem. Olej ów (najczęściej oliwa z oliwek) miał nie tylko charakter kosmetyczny czy higieniczny, lecz przede wszystkim pełnił funkcją terapeutyczną, leczniczą (por. np.: Iz 1,6; Łk 10,34). Tutaj także należy odczytać sens użycia oliwy w kontekście ozdrowieńczej mocy udzielonej apostołom przez Chrystusa, ale i władzy dokonywania egzorcyzmów.

 

Komentarz Ojców Kościoła

  • Skoro dla Boga wszystko jest możliwe, jak wytłumaczyć fakt, że Jezus „nie mógł” zdziałać żadnego cudu w Nazarecie? Na to pytanie odpowiada św. Grzegorz z Nazjanzu: Otóż owa „niemożność” stoi po stronie ludzkiej woli, a raczej jej granic. Chrystus „nie mógł” wypełnić żadnych znaków w Nazarecie, ponieważ po stronie mieszkańców pojawiła się niewiara. Po obu stronach zatem potrzeba czegoś niezbędnego do uzdrowienia — ze strony pacjentów wiary, ze strony uzdrowiciela – władzy. Tak więc jedna strona bez swojego odpowiednika „nie mogła”, że tak powiem, wykonać ich. Widać to zarówno w opiece medycznej, jak i w przemianach moralnych.

    Wpływ tekstu na kulturę

  • Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy w życiu Kościoła

    Św. Jan Paweł II w komentarzu do analizowanej perykopy ewangelijnej mówił, iż „Cuda są znakami Boskiej władzy Jezusa. Tam, gdzie uparcie się jej nie uznaje, cud traci swoją rację bytu (…). Chrystus pragnie wpoić w swoich naśladowców przekonanie o potrzebie i mocy wiary”.

    Refleksja i modlitwa 

    • Czego oczekuję od Jezusa? Czy tylko cudów, materialnych znaków uzdrowienia na ciele? Czy chcę pójść za Nim, przyjąć Jego naukę bez względu na wszystko?
    • Do Czego powołuje mnie Pan?
    • Czy jestem gotów, aby zostawić wszystko i pójść za Jezusem?
    • Czy w swoim życiu staram się całkowicie podporządkować wszystko Bogu? Czy może mam swój plan na swoje życie, a plan Boży jest na drugim miejscu?
    • Czy w życiu codziennym daję świadectwo wiary, aby nawracać innych?
    • Czy pragnę nawrócenia moich bliskich, znajomych? Jak często się za nich modlę?
    • W jaki sposób staram się realizować posłanie Jezusa?

    Zdjęcia przybliżające świat Biblii

    Fotografie ukazują Galileę lub Nazaret, miejsca działalności Pana Jezusa ilustrujące komentowaną perykopę ewangelijną.

  • Literatura poszerzająca:

    Jan Paweł II, Komentarz do Ewangelii, Kraków 2011, s. 244-245.

    Ancient Christian Commentary on Scripture, t. 2: Mark, red. T.C. Oden, Ch.A. Hall, Downers Grove, IL 1998, s. 75.

    Opracowali: ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski
    (członkowie Stowarzyszenia Biblistów Polskich), wraz z klerykami WSD w Bydgoszczy.

 

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia

13Gdy Jezus to usłyszał, oddalił się stamtąd łodzią na pustkowie, osobno. Lecz tłumy zwiedziały się o tym i z miast poszły za Nim pieszo. 14Gdy wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi i uzdrowił ich chorych. 15A gdy nastał wieczór, przystąpili do Niego uczniowie i rzekli: «Miejsce to jest pustkowiem i pora już późna. Każ więc rozejść się tłumom: niech idą do wsi i zakupią sobie żywności!» 16Lecz Jezus im odpowiedział: «Nie potrzebują odchodzić; wy dajcie im jeść!» 17Odpowiedzieli Mu: «Nie mamy tu nic prócz pięciu chlebów i dwóch ryb». 18On rzekł: «Przynieście Mi je tutaj!» 19Kazał tłumom usiąść na trawie, następnie wziąwszy pięć chlebów i dwie ryby, spojrzał w niebo, odmówił błogosławieństwo i połamawszy chleby dał je uczniom, uczniowie zaś tłumom. 20Jedli wszyscy do syta, a z tego, co pozostało, zebrano dwanaście pełnych koszy ułomków. 21Tych zaś, którzy jedli, było około pięciu tysięcy mężczyzn, nie licząc kobiet i dzieci. 22Zaraz też przynaglił uczniów, żeby wsiedli do łodzi i wyprzedzili Go na drugi brzeg, zanim odprawi tłumy. 23Gdy to uczynił, wyszedł sam jeden na górę, aby się modlić. Wieczór zapadł, a On sam tam przebywał. 24Łódź zaś była już o wiele stadiów oddalona od brzegu, miotana falami, bo wiatr był przeciwny. 25Lecz o czwartej straży nocnej przyszedł do nich, krocząc po jeziorze. 26Uczniowie, zobaczywszy Go kroczącego po jeziorze, zlękli się, myśląc, że to zjawa, i ze strachu krzyknęli. 27Jezus zaraz przemówił do nich: «Odwagi! To Ja jestem, nie bójcie się!» 28Na to odezwał się Piotr: «Panie, jeśli to Ty jesteś, każ mi przyjść do siebie po wodzie!» 29A On rzekł: «Przyjdź!» Piotr wyszedł z łodzi, i krocząc po wodzie, podszedł do Jezusa. 30Lecz na widok silnego wiatru uląkł się i gdy zaczął tonąć, krzyknął: «Panie, ratuj mnie!» 31Jezus natychmiast wyciągnął rękę i chwycił go, mówiąc: «Czemu zwątpiłeś, człowiecze małej wiary?» 32Gdy wsiedli do łodzi, wiatr się uciszył. 33Ci zaś, którzy byli w łodzi, upadli przed Nim, mówiąc: «Prawdziwie jesteś Synem Bożym». 34Gdy się przeprawili, przyszli do ziemi Genezaret. 35Ludzie miejscowi, poznawszy Go, posłali po całej tamtejszej okolicy i znieśli do Niego wszystkich chorych, 36prosząc, żeby [ci] przynajmniej frędzli Jego płaszcza mogli się dotknąć; a wszyscy, którzy się Go dotknęli, zostali uzdrowieni. 

Krytyka literacka

  • Fragment Mt 14, 13-36 składa się z trzech następujących po sobie wydarzeń, których wyróżnikiem jest ich odmienna lokalizacja oraz czas. Dlatego tekst można podzielić następująco:
  1. Cudowne rozmnożenie pokarmu i nakarmienie ogromnej rzeszy ludzi (Mt 14, 13-21);
  2. Chodzenie Pana Jezusa po jeziorze oraz wyznanie Piotra (Mt 14, 22-33);
  3. Uzdrowienia w ziemi Genezaret (Mt 14, 34-36). 
  • Każda z ukazanych perykop ma swój odrębny gatunek oraz przesłanie. Fragment Mt 14, 13-21 należy do tzw. „opisu cudów” – czyli darów, które mają charakter nietaumaturgiczny, tzn. nie koncentrują się wyłącznie na uzdrowieniu człowieka, lecz na ukazaniu niezmiernego bogactwa (nieoczekiwanej) łaski Pana Boga względem ludzi. Scena Mt 14, 22-33 posiada z kolei rys epifanijny, tzn. można ją zdefiniować w ramach samoobjawienia Pana Jezusa jako Boga (Chrystofania), co przypomina wydarzenie z góry Tabor (por. Mt 17, 1-8). Ostatnia część (Mt 14, 34-36) zaliczana jest do tzw. summarium, czyli krótkiego podsumowania ogólnej działalności Jezusa o charakterze taumaturgicznym, jakich nie brak u Ewangelisty Mateusza (por. Mt 4, 23-25; 8, 16-17; 9, 35; 12, 15; 29-31).

 

Orędzie teologiczne

  • Pierwsza scena ściśle harmonizuje z wydarzeniem poprzedzającym (por. Mt 14, 1-12), w którym Herod dopytuje o osobę Jezusa, dlatego ze względów bezpieczeństwa Mistrz i Jego uczniowie udają się na miejsce odludne. Z jednej strony w perykopie o rozmnożeniu chleba przedstawiona jest uczta o charakterze „ziemskim”, a z drugiej: za chwilę będzie zaprezentowana uczta „eucharystyczna”.
  • Chociaż Pan Jezus przebywał na pustkowiu, ludzie poszli za Nim (występuje tutaj grecki termin akolouthein, oznaczający postępowanie za kimś, naśladowanie), aby doświadczyć Jego zbawczej mocy uzdrawiania.
  • W sercu perykopy znajduje się cud rozmnożenia chleba, który jest zarazem zapowiedzią Eucharystii, na co wskazują takie terminy jak: „spojrzał w niebo”, „pobłogosławił”, „połamał” czy „dał”. Dar przekazania rozmnożonych chlebów (i ryb) ludziom dokonuje się przez ręce apostołów, co może mieć konotacje eklezjalne, tzn. przez ręce kapłańskie będzie sprawowany sakrament Eucharystii.
  • Symbolika 5 chlebów i 2 ryb na przestrzeni dziejów była rozmaicie interpretowana. Najczęściej nawiązuje się do 5 zwojów biblijnej Tory (Pięcioksięgu) oraz 2 biblijnych zbiorów Proroków i Pism (symbolem miały być 2 ryby). Czasem dodaje się te liczby, co daje wynik 7 – biblijną liczbę symboliczną, oznaczająca pełnię, doskonałość czy całkowitość czegoś. Według tradycji, cud rozmnożenia chleba miał się odbyć w miejscu współcześnie nazywanym Tabgha – od greckiego słowa heptapegon oznaczającego siedem źródeł.
  • Św. Mateusz przywiązuje uwagę do szczegółów: zebrany lud usiadł na zielonej trawie, co by oznaczało, że wydarzenie miało miejsce wiosną, czyli w porze przygotowań do obchodów Paschy. Mówi także o ilości zebranych ułomków – 12 koszy. Ich symbolika jest wyjaśniana najczęściej ilością pokoleń izraelskich oraz tworzeniem Nowego Izraela na fundamencie 12-tu Apostołów.
  • Kolejne opowiadanie (Mt 14, 22-33) ukazuje Jezusa kroczącego po jeziorze około 4. straży nocnej (była to rachuba rzymskiego podziału czasu nocnego; tutaj oznacza porę od godziny 3.00 do 6.00 rano) w kierunku łodzi, gdzie byli uczniowie. Scena wywołuje ich strach, który szybko znika po słowach Jezusa: „Odwagi! To Ja Jestem”. W tym wyrażeniu Jezus Chrystus manifestuje swoją boskość, gdyż sformułowanie „Ja jestem” – od greckiego sformułowania: egō eimi, jest transpozycją hebrajskiego zwrotu: „Jestem, który jestem”, dobrze znanego z teofanii starotestamentalnych, szczególnie ze sceny objawienia się Boga w krzewie gorejącym (por. Wj 3, 1-14).
  • Chrystus na prośbę Piotra pozwolił przyjść do siebie. Dopóki Piotr był skoncentrowany na Jezusie, mógł kroczyć po wodzie. Jednak kiedy zwrócił uwagę na okoliczności przyrody i zagrożenia (silny wiatr), zaraz zaczął tonąć, lecz Jezus natychmiast wyciągnął rękę po niego. Płynie stąd wniosek, że kiedy wierzący koncentruje się na Chrystusie, żadne przeciwności nie są dla niego zagrożeniem, lecz jeśli zbyt mocno się na nich skupi, mogą doprowadzić go do upadku.
  • Na szczególną uwagę zasługuje ostatni element opowiadania – wyznanie wiary w synostwo Boże Jezusa, które dosłownie brzmi: „prawdziwie Boga Syn jesteś”, ukazując emfazę wyrażenia. W połączeniu z oddaniem pokłonu (grecki termin prosekynēsan – dosł.: „położyli się”, „upadli na ziemię”), prezentuje w tym miejscu opowiadania wymiar kultyczny, religijny, a być może i eklezjalny (gdyż wszyscy uczniowie oddali cześć), wyrażający się całkowitym oddaniem i posłuszeństwem.
  • Ostatnia część perykopy (Mt 14, 34-36) jest kontynuacją realizacji obietnic starotestamentalnych dotyczących czasu mesjańskiego, gdyż Jezus dokonuje na ziemi Genezaret wielu uzdrowień.

 

Wpływ tekstu na kulturę

Rozmnożenie chleba i ryb

Ewangelijną scenę cudownego rozmnożenia chleba i ryb zaczęto przedstawiać w sztuce sakralnej już  od III wieku, a więc praktycznie od początków chrześcijaństwa. W większości dzieł Pan Jezus ukazany jest jako Ten, od którego apostołowie biorą chleb, aby rozdać go głodnemu ludowi. W tych  przedstawieniach widać, że to Jezus jest Tym, który prawdziwie może nakarmić swój lud i posługuje się uczniami, w których można widzieć Kościół, karmiący lud sakramentami.

Pan Jezus chodzi po jeziorze

Jezus kroczący po jeziorze to bardzo znany obraz. Większość autorów ukazała moment, w którym św. Piotr przestraszył się wiatru, a przez to zwątpił i zaczął tonąć. Najważniejszą i centralną  postacią jest jednak Chrystus, który wyciąga rękę do Piotra i ratuje go.

Strony internetowe odsyłające do obrazów

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_rozmno%C5%BCenie_chleba#/media/Plik:Brotvermehrungskirche_BW_3-2.JPG

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_rozmno%C5%BCenie_chleba#/media/Plik:Lambert_Lombard_001.jpg

https://smacznegoobiadu.pl/xvii-niedziela-zwykla-2018/

https://ksmstudencki.files.wordpress.com/2014/08/lanfranco-g-34.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Betsaida#/media/Plik:CodexEgberti-Fol047v-FeedingTheMultitude.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_rozmno%C5%BCenie_chleba#/media/Plik:Brooklyn_Museum_-_The_Miracle_of_the_Loaves_and_Fishes_(La_multiplication_des_pains)_by_James_Tissot.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_rozmno%C5%BCenie_chleba#/media/Plik:Moggast_St_Stephan_Deckengem%C3%A4lde_Gebhard_Fugel.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_rozmno%C5%BCenie_chleba#/media/Plik:Brotvermehrungskirche_BW_4.JPG

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_rozmno%C5%BCenie_chleba#/media/Plik:Merazhofen_Pfarrkirche_Hochaltar_Relief_Brotvermehrung.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Cudowne_rozmno%C5%BCenie_chleba#/media/Plik:Matreier_Pfarrkirche_Langhaus-Fresko.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_chodzi_po_jeziorze#/media/Plik:Brooklyn_Museum_-_Jesus_Walks_on_the_Sea_(J%C3%A9sus_marche_sur_la_mer)_-_James_Tissot_-_overall.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_chodzi_po_jeziorze#/media/Plik:16_Lorenzo_Veneziano,_Christ_Rescuing_Peter_from_Drowning._1370_Staatliche_Museen,_Berlin..jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_chodzi_po_jeziorze#/media/Plik:Am%C3%A9d%C3%A9e_Varint_-_Christ_marchant_sur_la_mer.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_chodzi_po_jeziorze#/media/Plik:Saint_Pierre_tentant_de_marcher_sur_les_eaux_by_Fran%C3%A7ois_Boucher.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_chodzi_po_jeziorze#/media/Plik:CodexEgberti-Fol027v-WalkOnTheWater.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Jezus_chodzi_po_jeziorze#/media/Plik:Brooklyn_Museum_-_Saint_Peter_Walks_on_the_Sea_(Saint_Pierre_marche_sur_la_mer)_-_James_Tissot_-_overall.jpg

Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy w życiu Kościoła

Św. Jan Paweł II w komentarzu do analizowanej perykopy ewangelijnej mówił, iż scena cudownego rozmnożenia chleba przenosi nas do Wieczernika. Podobnie jak przed rozmnożeniem chleba, tak również podczas ostaniej wieczerzy „Pan Jezus (…) wziął chleb i po dziękczynieniu połamał i powiedział: To jest Moje ciało za was wydane. To czyńcie na Moją pamiątkę” (1 Kor 11,23-24). Komentując dalsze wersety, święty papież dodał, iż słysząc słowa Chrystusa skierowane do Apostołów: „wy dajcie im jeść”, trzeba uświadomić sobie, iż do zakresu troski Kościoła należy także dbałość o pokarm dla ludzi i wołanie o „chleb powszedni”, do czego zachęcał sam Pan Jezus. Słudzy Kościoła tworzą bowiem rodzinę działającą w służbie ostatnich, tych, którymi nikt się nie zajmuje, nie potrafiąc nic dla nich uczynić. Odpowiedzią Boga na nasze poszukiwania i nasze udręki jest słowo Chrystusa: „Ja jestem chlebem życia, który zaspokaja wszelki głód; Ja jestem światłem świata, które rozjaśnia drogę każdego człowieka; Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem, które budzi w człowieku nadzieję na życie wieczne”. Z kolei sytuacja burzy na galilejskim jeziorze, kroczenie Pana Jezusa po wodzie i osobisty udział Piotra w tym wydarzeniu, stanowią dla niego próbę wiary. Piotr uląkł się silnego wiatru i zrozumiał, że tylko całkowite zaufanie Jezusowi może go ocalić. Św. Jan Paweł II podkreślił, iż także w dzisiejszych czasach zdarza się ludziom odczuwać lęk z powodu gwałtownych wiatrów, przeciwnych wierze chrześcijańskiej i katolickiej moralności. Niełatwo jest dziś żyć zgodnie z wiarą w naznaczonym materializmem współczesnym społeczeństwie. Żyć po chrześcijańsku oznacza iść pod prąd, opierając się modnej mentalności. A gdy pokusa uderzy w naszą wiarę, trzeba wołać jak Piotr: „Panie, ratuj mnie!”. Umiejmy walczyć o swoją wiarę, o wiarę naszych rodzin, dzieci, bliskich… Chrystus przychodzi z pomocą naszej słabości! - przypominał św. Jan Paweł II, którego nauczanie jest wciąż aktualne.

Refleksja i modlitwa

  • Czym dzielę się z bliźnimi? Tym, co mi „zbywa”, czy tym, czego także mi brakuje?
  • Czy myślę, jakim skarbem jest Komunia Święta?
  • Czy dziękuję Panu Jezusowi Jego obecność w czasie każdej Mszy Świętej?
  • Czy potrafię żyć bez Eucharystii?
  • Czy dziękuję Bogu za codzienną żywność?
  • Czy mam wybrane miejsce, w którym mogę modlić się do Boga Ojca, tak jak Chrystus?
  • Jaka jest moja wiara? Czy taka jak Piotra, który kroczył po jeziorze, czy taka, jak Piotra, który zwątpił w swego Mistrza?

 

Zdjęcia ukazujące świat Biblii przedstawiają Jezioro Galilejskie, kościół rozmnożenia chleba w miejscowości Tabgha nad Jeziorem Galilejskim, wraz z ołtarzem w tym kościele, widok na Jezioro Galilejskie oraz płaskowyż Galilei.

Źróo: arch. prywatne ks. Sławomira Bromberka

 

Literatura poszerzająca:

Jan Paweł II, Komentarz do Ewangelii, Kraków 2011, s. 106-110.

Opracowali: ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski
(członkowie Stowarzyszenia Biblist
ów Polskich), wraz z klerykami WSD w Bydgoszczy.

 

Tekst w przekładzie Biblii Tysiąclecia:

1W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: 2«Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». 3Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: os wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki! 4Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem była szarańcza i miód leśny. 5Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. 6Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając przy tym swoje grzechy. 7A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? 8Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, 9a nie myślcie, że możecie sobie mówić: "Abrahama mamy za ojca", bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. 10Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. 11Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. 12Ma On wiejadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».

Krytyka literacka:

  • Fragment Ewangelii rozpoczyna nowy rozdział w życiu Jezusa, wprowadzając na scenę postać Jana Chrzciciela oraz sytuując akcję wydarzeń długo po opisach Jego dzieciństwa. Wskazuje na to znamienna formuła: „w owym czasie”, zastosowana na samym początku opowiadania.
  • Perykopę można podzielić na dwie odrębne jednostki literackie: pierwszą (Mt 3,1-6) – ukazującą osobę i przymioty Jana Chrzciciela, z uzasadnieniem jego powołania w oparciu o tekst proroka Izajasza (Iz 40,3); i drugą (Mt 3, 7-12) – wskazującą na charakter jego misji oraz przekaz jego orędzia.
  • Analizowana jednostka literacka wpisuję się w szerszy gatunek literacki, zwany „bios”, czyli rodzaj starożytnej biografii – jednakże nie w rozumieniu hellenistycznym – lecz wyrastającej z środowiska palestyńsko – judaistycznego (starotestamentalnego).

Orędzie teologiczne: 

  • Osoba Jana Chrzciciela jest scharakteryzowana na sposób starotestamentalnych proroków, w szczególności upodobniając go do postaci Eliasza. Wskazują na to takie elementy jak pustynia Judzka i rzeka Jordan (por. Mt 3,1.6 = 1 Krl 17,3; 19,3-4; 2 Krl 2,1-12) oraz jego strój (por. Mt 3,4 = 2 Krl 1,8; Za 13,4) (niekiedy i dziś można spotkać ludzi tak ubranych na tamtych terenach, np. Beduinów). Sposób ubierania się oraz styl odżywiania wskazują na ascezę, ale też na życie wg ślubu nazireatu (por. Lb 6,3; Sdz 13, 4-5.14). Niewątpliwie Jan Chrzciciel ukazuje się jako herold zapowiadający realizację Bożych obietnic.
  • Jedną z tych obietnic jest głoszenie królestwa niebieskiego, które jest ściśle powiązane z czasem mesjańskim/eschatologicznym. Pojęcie królestwa niebieskiego – ulubione przez św. Mateusza sformułowanie (bardzo rzadko występuje poza jego dziełem) – jest zapowiedzią nowego czasu i realizacją obietnicy o nowym królestwie Bożym, do którego wejdą tylko Ci, którzy będą tego godni.
  • Fundamentalną rzeczą, by uczestniczyć w nadchodzącym królestwie niebieskim jest nawrócenie. Pojęcie metanoia – „nawracać się” pojawia się w tym tekście 3 razy (Mt 3,2.8.11) i jest kluczem do zrozumienia działalności Jana Chrzciciela. W wołaniu o nawrócenie chodzi o całkowitą i radykalną zmianę sposobu myślenia, a co za tym idzie – życia. Świętemu Janowi nie chodziło o powrót do przepisów Tory (Pięcioksięgu Mojżesza) bądź o poprawność rytualną (czystość, kult etc.) lecz o przemianę serca, a co tym idzie – postępowania. Stąd pojawia się wątek o wyznawaniu grzechów (por. Mt 3,6).
  • Widzialną formą przyjmowania nowej postawy był chrzest. Ten rytuał zanurzenia w wodach Jordanu miał charakter pokutny (wyznanie grzechów) oraz zawierał symboliczne nawrócenie i przygotowanie na czas sądu Bożego.
  • Chrzest Janowy stanowił też ukazanie zbliżającego się sądu Boga nad narodem wybranym, a w szczególności nad jego ówczesnymi elitami religijnymi. Nazywając ich plemieniem żmijowym, chciał ukazać z jednej strony, że są pod wpływem ducha kłamstwa (w przenośni: „potomstwem” węża, który jest w Piśmie świętym symbolem diabła – kusiciela i zwodziciela; por. Rdz 3,1-5.14-15; Mdr 2,24), a z drugiej: że, wydają owoc zatruty – twierdząc, że są potomstwem Abrahama (por. Mt 3, 8-9), czyli, oszukując się, że nie mają grzechu i są sprawiedliwi w oczach Bożych (z kontekstu ewangelicznego wynika raczej, że faryzeusze i saduceusze przychodzili do Jana raczej na przeszpiegi i zbadanie sytuacji, ewentualnie: z ciekawości, niż z potrzeby nawrócenia).
  • W ten kontekst wpisuje się prawda o Mesjaszu, którego przyjście jest już bliskie (por. Mt 3,11). Sam Jan ustawia się w perspektywie niegodnego sługi względem Tego, który ma nadejść, gdyż sam stwierdza, że nie jest godzien „nosić mu sandałów” (Mt 3,11). Przez to sformułowanie Jan wyraża majestat i wielkość Tego, który ma przyjść, gdyż czynność zdejmowania, czy noszenia komuś sandałów, należała do najniższych stanem osób (niewolników). Ten stan rzeczy ukazuje również, że Ten, który będzie chrzcił „Duchem Świętym i ogniem” (Mt 3,11) jest uprawniony, by przeprowadzić sąd nad ludem, „oddzielić plewy od pszenicy” (por. Mt, 3,12), jak również jest reprezentantem królestwa niebieskiego, jeśli nie jego Królem (por. Mt 2,1-12).
  • Sformułowanie, że Mesjasz będzie chrzcić „Duchem Świętym i ogniem”, nie implikuje myślenia chrześcijańskiego, jak to niekiedy chcieli widzieć Ojcowie Kościoła. Jest raczej odniesieniem do starotestamentalnych prorockich obrazów oczyszczenia i udoskonalenia ludu Bożego (np. por. Iz 4, 4-5; 32, 15; 44,3; Ez 36, 25-26; Ml 3,2b-3). Symbolika ognia może być zarazem opisem „ognia nieugaszonego” (Mt 3, 12), czyli kary za brak nawrócenia, ale i znakiem oczyszczenia, przywrócenia gotowości bycia w królestwie Boga, kiedy ono nadejdzie. Natomiast określenie „Duch Święty” należy tutaj traktować w sensie sprawczej Mocy Bożej, jego Tchnienia, które na nowo wszystko ożywia i uświęca (zgodnie z jego hebrajskim znaczeniem ruah lub greckim pneuma).
  • Współczesnym ludziom pustynia wydaje się miejscem bezwodnym, gorącym, można powiedzieć anty-ludzkim, jeśli chodzi o życie i stałe przebywanie tam. Jednak patrząc z perspektywy teologii starotestamentalnej, to właśnie na pustyni dokonały się największe wydarzenia w historii Narodu Wybranego. Wyjście z Egiptu i pobyt na pustyni to czas przymierza oraz konstytuowania się Ludu Bożego, „królestwa kapłanów” (por. Wj 19,6). Później – z perspektywy czasu – prorocy będą opiewać doskonałą, wzajemną relację oblubieńczej miłości Boga Jahwe do swojego narodu – oblubienicy (np. Oz; Ez). Wydaje się, że świadectwo ewangelisty Mateusza pragnie do tego faktu nawiązać i na nowo ukazać w zbliżającym się już czasie – w nowej, mesjańskiej perspektywie – narodzenia się nowej społeczności dla królestwa niebieskiego.

 

Komentarz Ojców Kościoła:

Jan Chryzostom pisze, iż zarówno prorocy, jak i Jan Chrzciciel przygotowywali pewną drogę; chrzest Janowy bowiem nie udzielał jeszcze daru odpuszczenia grzechów, ale przygotowywał dusze tych, którzy mieli przyjąć Boga Wszechrzeczy. Chromacjusz z Akwilei twierdzi, że droga czystości, świętości i wiary w naszym wnętrzu musi być wyścielona żalem za grzechy, gdyż właśnie ów żal prowadzi do odpuszczenia win. Hilary z Poitiers, analizując strój Jana Chrzciciela przypomina, iż mocny pas na biodrach symbolizuje przepasanie się wolą Boga podczas każdego działania. Wtóruje mu Maksym z Turynu mówiąc, iż skórzany pas Jana symbolizuje ciało powściągane przez cnotę, zaś św. Hieronim twierdzi, iż właśnie taka powściągliwość przygotowuje duszę, by weszła na drogę czystości. Teodor z Heraklei tłumaczy, iż tłumy przybywały do Jana jako do człowieka posłanego przez samego Boga. Z kolei efekty Janowego chrztu komentuje św. Hieronim, pisząc, iż dobry Bóg, który stworzył świat z niczego, może z najtwardszych kamieni uczynić lud czuły i łagodny. Hilary z Poitiers, Chromacjusz z Akwilei i Cyryl Aleksandryjski głoszą, iż wycinanie i palenie nieowocujących drzew oznacza, iż w dzień sądu płonąć będzie ogień zagłady za niewierność. Dla Cyryla Aleksandryjskiego z kolei ogień oznacza tu ożywczą siłę Ducha Świętego.

Więcej o rozumieniu chrztu we wczesnym chrześcijaństwie znaleźć można w książce J. Słomki, Wczesnochrześcijańskie nazwy chrztu, Katowice 2009, dostępnej: https://sbc.org.pl/Content/11797/wczesnochrzesijanskie_nazwy_chrztu.pdf

Wpływ tekstu na kulturę:

W sztuce kościelnej nawiązującej do Chrztu Chrystusa przeważają dzieła, w których święty Jan jest ukazany jako postać centralna i odziany jest w skórę wielbłądzią, rzadziej występując w pasie skórzanym. Popularne jest również przedstawienie Jana nauczającego na pustyni oraz nad Jordanem, gdzie udzielał chrztu (obrazy w załącznikach)

Strony internetowe odsyłające do obrazów:

  1. 1. https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e4/El_Greco_-_St._John_the_Baptist_-_WGA10548.jpg - El Greco - Św. Jan Chrzciciel
  2. 2. https://wf2.xcdn.pl/files/12/12/11/218636_tiepolo_82.jpg - Giovanni Battista Tiepolo, fresk, kaplica Colleonich, Bergamo - Jan Chrzciciel nauczający
  3. 3. http://idziemy.pl/imgs_upload/zdjecia/201612/jan-chrzciciel-faryzeusze.jpg - James Tissot - św. Jan Chrzciciel i faryzeusze

4.https://static.deon.pl/storage/image/core_files/2010/11/30/e3ad48b1ee91afd9de86ac15f58bc7f2/jpg/deon/articles-thumb-xlarge-breakpoint-default/glos-wolajacego-na-pustyni-mt-3-1-12.webp - Nicolas Poussin - Jan Chrzciciel udziela chrztu w Jordanie

5.http://www.obiekt.com.pl/upload/articles/witraze/styl_historyczny/whistoryczny_01a.jpg -  Witraż św. Jana Chrzciciela-Kościół pw. św. Jana Jerozolimskiego za Murami w Poznaniu

Aktualizacja orędzia teologicznego perykopy w życiu Kościoła:

Św. Jan Paweł II, komentując ten fragment w Encyklice Dominum et vivificantem pisze, iż „Jan Chrzciciel zapowiada Mesjasza-Chrystusa nie tylko jako Tego, który „przychodzi” w Duchu Świętym, ale zarazem Tego, który „przynosi” Ducha Świętego” (nr 19).

„Teofania znad Jordanu tylko przelotnie rozjaśnia tajemnicę Jezusa z Nazaretu, którego cała działalność odbywa się w aktywnej obecności Ducha Świętego. Tajemnicę tę miał Jezus stopniowo odsłonić i potwierdzić poprzez wszystko, co „czynił i nauczał” (Dz 1, 1)” (nr 20).

Pełny tekst encykliki Dominum et vivificantem: https://opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/jan_pawel_ii/encykliki/dominum_1.html

Refleksja i modlitwa:

- Czy myślę o przyszłym królestwie, do którego zmierzam? Jeśli tak, to co motywuje moje nawrócenie? Myśl o królestwie niebieskim czy coś innego?

- Czy mam swojego patrona, ulubionego świętego, który towarzyszy mi podczas drogi ku zmianie mojego myślenia, zachowania, w drodze ku lepszemu?

- Jak często wracam myślami do swoich punktów zwrotnych w drodze ku Bogu? Przypomnę sobie te momenty?

  • Św. Jan wyszedł na pustynię, aby chrzcić. Spróbuję znaleźć chwilę dla Pana Boga i dla siebie i podziękuje za dar nawrócenia podczas chrztu, jakim mnie obdarzył.

Zdjęcia – przybliżające świat Biblii przedstawiają pustynię judzką oraz rzekę Jordan. Jedno ze  zdjęć ukazuje domniemane miejsce działalności Jana Chrzciciela - wg tradycji.

Źródło: arch. prywatne ks. Sławomira Bromberka

 

Literatura poszerzająca:

Jan Paweł II, Komentarz do Ewangelii, Kraków 2011, s. 27-28.

T. Kołosowski (red. wyd. pol.), Ojcowie Kościoła komentują Biblię, Nowy Testament, T. 1a Ewangelia według św. Mateusza 1-13, Ząbki 2011, s. 41-59.

Opracowali: ks. mgr lic. Sławomir Bromberek, ks. dr Marcin Chrostowski, członkowie Stowarzyszenia Biblistów Polskich, wraz z klerykami WSD w Bydgoszczy

Świat Epifanem Słowa